Forum Ogrodnicze Oaza

Kochani, żeby się lepiej z Wami poznać, zakładam swój wątek. Proszę nie brać do siebie tego,że przegapię jakąś Waszą aktywność w moim kierunku, bo wiem, że będą dni kiedy tu nie wejdę(wchodzę w Wasze wątki ogrodowe i...wpadam w pętle czasu, jak to na Dolnym śląsku;)). Jeśli będzie potrzeba, trykajcie mnie wiadomością na priv.

Od dzieciństwa lubiłam pracować w ziemi. Zaraziła mnie tym moja kochana Babcia(kobieta na kuniu;),fot.1). Od młodości żartowałam, że gdzieś na Dolnym Śląsku(a jestem z Pomorza, potem mieszkałam na Mazowszu) czeka na mnie poniemiecki dom z depozytem Wehrmachtu pod dębami. I psia krew: od 1,5 roku mamy wielki dąb. Ale Wehrmacht nic pod nim nie zakopał.
Szukaliśmy tego miejsca długo. Obejrzeliśmy kilkaset nieruchomości w sieci, kilkadziesiąt w realu. Nakręciliśmy się na inny poniemiecki dom...Jak dobrze, że jego właściciel nam go nie sprzedał. Kiedy go mijamy jadąc z Wałbrzycha, myślę o jego decyzji z wdzięcznością. Wyznaczyliśmy sobie promień 40 km od Świdnicy i nie chcieliśmy przekraczać tej granicy. Piotr widział ten dom w ogłoszeniach, ja też, ale był za daleko. Jednak pewnego dnia, kiedy jechaliśmy oglądać dwa kolejne, stwierdziliśmy:-Jedźmy obejrzeć i ten. Dodam, że był fatalnie sfotografowany a potencjał na miejsce ogrodowe zdjęcia ukrywały szczególnie skutecznie. Jednak...kobieca intuicja to nie mit. Był dzień urodzin Piotra i powiedziałam: -Wiesz, to chyba będzie Twój urodzinowy prezent. Intuicja mówi mi,że ten dom będzie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Żeby nie przeciągać: miałam rację. Czekało nas jeszcze sporo przygód, ale obejrzeliśmy dom 2 maja a wprowadziliśmy się 28 października. Szybko "wydarłam" trawnikowi(a właściwie chwastownikowi;)) kawałki ziemi i wsadziłam cebulki i sadzonki bylin przygotowane w poprzednim miejscu. Czuje, że duchy pp.Bergmanów, przedwojennych właścicieli są zadowolone, że ktoś dobrze zajmuje się ich ukochanym miejscem. Sezon wegetacyjny zaczyna się u nas ponad miesiąc później, ale roślinki nadganiają. Na razie potyczki z perzem, podagrycznikiem i pokrzywami. Staram się zasłonić roślinami to, co niezbyt ładne:). A na początku wyglądało to tak...Na fotografii jest smutny piesek, który miał powędrować do schroniska. Nie zgodziliśmy się, chcieliśmy, żeby dożył swoich dni w tym miejscu. Został imię: Eryk na cześć Upiora Opery(pies miał połamaną szczękę i generalnie: był psem "po przejściach"). Piotr zbudował mu ciepła budę, która postawiliśmy na słońcu, po drugiej stronie domu. Pies odżył i odmłodniał. Nauczył się skakać i machać ogonem. Przeszłości nie zmienimy, ale Eryk jest bardzo łagodny i wesoły. Mieliśmy już swojego owczarka belgijskiego, Sendy, więc obydwoje utwierdziliśmy się w przekonaniu: dość zwierzaków. Ale miesiąc później wracałam z pracy i na odludziu, na ulicy doszło do bliskiego spotkania z...Czy ktoś taki mógłby zostać odwieziony do schroniska;)?Dołączyła do nas Ori. Mimo, że mieliśmy swoje trzy koty zaproponowaliśmy, że przygarniemy przychodzącego wiejskiego włóczęgę, Czarnego. Miła być wykastrowanym kocurem. Okazał się matką-kotka, która wiosną oswojona już zdecydowała oficjalnie u nas zamieszkać i...przyniosła nam swoje trzy córki;). Cdn.

Pięknie zapowiadający się wątek, już czuję, że będzie należał do moich ulubionych!
Witaj!

Greto - witaj wśród Przyjaciół
Mam bardzo mocne podstawy, aby sądzić, że nie pozbędziesz się tak szybko mojej obecności ( duchowej ) w tak zaczarowanym miejscu.
Pozdrawiam cieplutko i przesyłam moc dobrych myśli, dla Was wszystkich.

Marzenko - po pierwsze kłaniam się nisko "dolnoślązaczce z wyboru".
Pasjonująca historia z tym Waszym miejscem - ono Was najwyraźniej chciało. Tak jak wierzę głęboko, że moje (karkonskie) chciało mnie.
Dom ogromniasty
To jest Hrabstwo Kłodzkie, prawda? Tam jest wiele wspaniałych wiejskich budynków, nawet z 18 wieku. Tak sobie stoją...i szczęście mają, jeśli ktoś się życzliwie nimi zajmie.
Babcia - super urodziwa.
Za to, że zajęłaś się bidulami futrzastymi - już Cię lubię, i to bardzo A gdzie belg? Malinois? Groenendael?
Czekam na cd - i ślę najlepsze życzenia.
Ps. Pozwoliłam sobie "powiększyć" zdjęcia.
Ps2. Możesz dodać do profilu swoje imię - jako podpis. A tak w ogóle - zżera mnie ciekawość, skąd ta Greta Baum? Już myślałam, że od nazwiska poprzedniej mieszkanki domu...

Greta witaj. Historia dla mnie jak zaczarowana i jeszcze tyle zwierzaków Będę zaglądać

Dziękuję Dziewczyny za dobre słowa:). I za powiększenie zdjęć-na razie trochę po omacku, ale opanuję machanizmy;). Jeśli chcecie motywacyjnej wrzutki z fotografiami wnętrz "przed"-nie wiem czy to zgodne z regulaminem:)-wrzucę. Ale dobrze popatrzeć na coś takiego jak człowiek czasami szuka dziury w całym i marudzi;). Jak dziś oglądam też się dziwię

Rozumiem, że jesteś Panią na włościach ... pięknych. Życzę Ci, żebyś urządziła swój raj na ziemi. Świetnie, że założyłaś wątek, bo będziesz miała co pokazywać i o czym pisać. Pięknie zaczęłaś. Jeżeli pozwolisz, to będę Ci kibicować ponieważ lubię, cenię i szanuję ludzi z pasją i otwartym sercem. Jeżeli będę w stanie i będziesz potrzebowała rady, czy pomocy, to jestem do dyspozycji. Wiem, jak ciężkie są początki i ile wysiłku trzeba włożyć. Ale nic nie zastąpi przeżytej satysfakcji. A więc działaj i chwal się wynikami.

Greta, bo mam wrodzona słabość do tego imienia. "Baum"-drzewo. Kolega stworzył mi taki pseudonim artystyczny;)

No coś tak czułam, że drzewa są Ci bliskie.
W "prywatnym" wątku możesz pokazywać wszystko, co Ci w duszy gra, że się górnolotnie wyrażę. W regulaminie jest wyszczególnione, jakich kwestii staramy się nie poruszać - ale są to sprawy raczej oczywiste. Metamorfoza domu - jak najbardziej! Tylko nie wiem, czy dla mnie będzie to motywacja, czy demotywacja

Cześć Już na samym początku uznałem, że jestem kimś nieszablonowym i ja lubię takich ludzi, którzy wierzą w podobne jak ja rzeczy tj. intuicja i takie ....tam Wątek się bardzo interesująco zapowiada. Dobrze trafiłaś, jest tu pełno ludzi którzy są pasjonatami we wszystkim co robią. Życzliwych i nieco zwariowanych. Ja osobiście częściej przeglądam tylko wątki, niezmiernie rzadko piszę. Swój osobisty wątek dopiero co odkurzyłem. Także więcej oglądam jak piszę. Życzę Ci wytrwałości w tym co robisz i mam nadzieję, że zagrzejesz tutaj miejsce ( chociaż powiem w tajemnicy, że prawie wszyscy albo wszyscy nadają się tutaj do psychiatryka to szaleństwo w oczach kiedy wiosną otwierają sklepy i centra handlowe, targi ogrodnicze , ta banda szaleńców, a pomiędzy nimi ja i wiem i czuję się jak w domu

Jak się cieszę, że trafiłam w to miejsce...Bez wartościowania kogokolwiek: grupy ogrodników na fb to...zupełnie inna narracja;).
No to...zapinać pasy, Dziewczyny:)
Nie jest to Hrabstwo Kłodzkie-to miejscowośc między Wałbrzychem, Chełmskiem Śląskim i Kamienną Górą

Greto ja też witam serdecznie. Jesteś moją bratnią duszą. My też długo szukaliśmy....i w końcu znaleźliśmy nasze miejsce na ziemi. Mieszkamy na wsi w poniemieckim domu, już 6-ty rok.
No i też jesteśmy z Pomorza, no i też "wędrowaliśmy"...
Niestety "depozytu" też nie znaleźliśmy

Dziękuję, Robert. Piękny jest Twój ogród. Ja-na pewno częściowo identycznie-zmierzam w tym samym kierunku. Masa kwiatów. Coś pisałeś o pozbywaniu się dalii i braku cierpliwości w przechowywaniu. Błagam: niczego nie wyrzucaj ! A jak chcesz wyrzucać, to...spełnię wszelakie kulinarne marzenia, kfiatowe tysz . I bierę w ciemno

No i cudnie zaczęłaś kobieto kochana.....Takie miejsce to skarb. Dużo pracy ale jak potem cieszy. Moi teściowie kupili walącą się ruderę a po 20 latach wygląda jak pałac.
Jesteś moją bratnią duszą, bo ja też kocham zwierzęta w tej chwili mam rybki kotkę i staruszkę labladorkę. To, co zrobiłaś dla tych przygarniętych zwierzaków to trudno opisać, co czuję jak czytałam o złamanej szczęce psa ....okrucieństwo wobec zwierząt zawsze było dla mnie niezrozumiałe.
Bardzo się cieszę, że do nas dołączyłaś i już się nie mogę doczekać kolejnych fotek metamorfozy ogrodu, ale i domu ....
Pozdrawiam- Edyta

i życzę zdrowia i siły w realizacji marzeń.

I ja tu przycupnę na zydelku

Chwileczkę, ten tort to Twoje dzieło? Łał!!!

Witaj

Coś mi się wydaje, że "znasz Józefa"

Oj zjadłoby się takiego torcika