TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 03 Mar 2025 17:44 #872819

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Dziś przycięłam tylko dwie miniaturki różane (jakby szedł mróz to nagarnę kory) wycięłam co uschnięte Gizelce i przycięłam powojniki, ślady życia tylko na jednym. A, i przycięłam jeszcze połamany piękny nowy pęd Sympathii, ja wiedziałam że mu się nie uda ;) Karbidu nie udało mi się podsypać bo kopce jeszcze zbyt małe, tylko wzruszona ziemia, trzeba poczekać aż kret się rozkręci.
Wychodzą tulipany na starej zlikwidowanej rabatce, to chyba żółte i różowe. Próbował ktoś przesadzać tulipany w tej fazie? Mają jakąś szansę?
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, bietkae, ewakatarzyna, Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Mar 2025 16:41 #872845

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 21033
  • Otrzymane dziękuję: 88659
Mirko, chyba największy problem to wykopać te cebulki nie odrywając ich od wychylającego się pędu.
Jeżeli rosły bez wykopywania wiele lat, mogą siedzieć naprawdę głęboko. A przy okazji warto nie rozdziabać ich szpadlem, prawda?
Bo tak poza tym to nie widzę, dlaczego wyciągniecie z bryłą ziemi ma im zaszkodzić. Takich "luzaków" co prawda raczej nie wykopywałam wiosną, ale jak wyciągam zadołowane z doniczką, też tracą nieco korzonków wystających przez dziurki i nic sobie z tego nie robią.
Ostatnio zmieniany: 04 Mar 2025 16:41 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 04 Mar 2025 18:06 #872849

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Spróbuję, ostatecznie nic nie tracę nawet jak mi się nie uda bo i tak skazane byłyby na śmierć. Tylko nie za bardzo mam gdzie je przenieść :think: Areał mi się zmniejsza a nie zwiększa.
Prześledziłam długofalowe prognozy, wir polarny żadnej krzywdy już nam raczej nie zrobi więc chyba w piątek lub sobotę zacznę ciąć. Na początek Luiza bo ona już ma duże pąki, potem chyba wezmę się za Mary bo tam też dużo cięcia. Strat pozimowych zero, znowu się głuptasowi (czyli mnie) udało bo przecież odpuściłam sobie zabezpieczanie róż. Kora leży w garażu i czeka, dokupię jeszcze ze cztery worki i po zasileniu nawozem nasypię na wszystkie już tym razem bo lato zapowiadają suche, zawsze to jakaś ochrona choć podlewania nie zastąpi ale ograniczy parowanie. Ale najpierw nawóz a on jeszcze w sklepie, w ogóle lista zakupów mi się niebezpiecznie wydłuża bo oprócz kompostu i kory jeszcze wszelkie nawozy w tym do bylin i specjalistyczny do powojników, włóknina bo się przydaje na ciepłolubne jak np. ogórki a poza tym eksperymentalnie w tym roku już w marcu spróbuję wywalić hipki do folii bo zaczęły masowo rosnąc na strychu, Włóknina to do zawijania ich gdyby się zdarzyły bardzo zimne noce. Do nich musi być taka cieńsza żeby nie połamać liści, za to trzeba będzie położyć ze dwie albo trzy warstwy, "na cebulkę" bo to lepiej zatrzymuje ciepło.
Poza tym jeszcze obornik granulowany, kilka par rękawic roboczych, zielony bawełniany sznurek do róż i piwonii, może jeszcze nowy sekator bo stary już wiekowy. Pewnie jeszcze lista urośnie. ZA TO ŻADNYCH ROŚLIN, basta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Mar 2025 14:39 #872894

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Luiza już obcięta :lol: Nie tak krótko jak w ubiegłym roku ale i tak sporo poszło:



I udało mi się wyszarpać od podstawy wszystkie stare zmurszałe gałęzie, ta była najgrubsza:

Za tę wiadomość podziękował(a): whitedame, Łatka, Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Mar 2025 16:45 #872937

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Dziś dalszy ciąg prac żeby wykorzystać dobrą pogodę, kolejne w ogrodzeniu; Grandhotel:





Jemu nawet za bardzo nie ma co wycinać bo on ma już tylko grube gałęzie, trochę tylko skróciłam. To samo młodsza Alexandra:



Saharze mocno skróciłam te najdłuższe gałązki które wyrosły w drugiej części lata bo siedziały już wysoko w jałowcu a wolę żeby kwiaty były w zasięgu wzroku. Boczne ciachnęłam dość krótko:



(Obok psie wykopki pod Barockiem, uparł się że go wykopie). Sterntaler, nie tak krótko jak w zeszłym roku:



Postillionek stracił jedną trzecią gałązek:



Madame, skróciłam większość krótkopędów ale czy będzie zadowolona :think: Ona ma tam zdecydowanie zbyt ciemno:



Laguna miała obiecane mocne cięcia i się doczekała, poszła cała "czupryna" która się już zwieszała i przeszkadzała, wycięłam też wszystkie słabsze i cienkie gałązki:







Na takich grubszych powinna obficie zakwitnąć. Jutro muszę zmierzyć się z cięciem Mary:



To to jeszcze nic ale co ja mam wyciąć Polce?! Już mnie głowa boli a jeszcze nie zaczęłam :jeez:





Co, przycinać te krótkopędy które już są rozkrzewione? Jest taka jedna najstarsza gałąź, ona na pewno musi zostać usunięta ale co mam zrobić z resztą? A w ogóle to już mam dosyć cięcia, ręce całe pokłute i poszarpane mimo rękawic że spać nie można :( A tu dopiero półmetek.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Mar 2025 17:02 #872939

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1687
  • Otrzymane dziękuję: 12832
Dziękuję Mirka, że tak skrupulatnie pokazujesz każdy krzaczek i nazywasz po imieniu. Dla mnie to super ważne, bo ja nowicjuszka, a już do mnie jadą następne róże. Niezłą naukę tu pobieram. :flower1:
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Mar 2025 17:20 #872941

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 21033
  • Otrzymane dziękuję: 88659
Mirko, dołączam do wyrazów wdzięczności. :thanks:
Właśnie wróciłam z ogrodu, też nieco pokłuta i podrapana - z tym, że ja niestety nie umiem, no nie umiem ciąć w rękawicach.
Uporałam się z prawie wszystkimi i Twoje zdjęcia utwierdziły mnie w przekonaniu, że szłam dobrą drogą, przynajmniej odnośnie tych róż, na których można jakoś tam oko zawiesić - bo przynajmniej połowa u mnie to lichoty po jednym pędzie lub dwóch wychodzących od podstawy.
Je też potraktowałam dość ostro, nomen omen.

Został mi Potwór, a na dokładkę strach i bezradność - ja się po prostu boję do niego podchodzić. Ale tak, jak jest, zostać nie może. Wziąć piłę łańcuchową? :think: :silly:

Mirko, nie wiem, czy masz sekator elektryczny, dostałam rok temu na urodziny i to był jeden z najfajniejszych prezentów, jakie dostałam kiedykolwiek - zwłaszcza, że sobie ostatnio nadwyrężyłam prawy przegub.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Mar 2025 19:15 #872947

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Irenko, ja się też dopiero uczę :wink4: One się zachowują różnie, czasami wcale nie książkowo i trzeba dopiero kminić jak to ugryźć :lol: Są takie, tu właśnie pokazane które same odwalają całą robotę (generalnie to parkowe są takie mądre i także pnące) ale z niektórymi ani w ząb, co pokażę później. Mam kilka takich jak Ania, jeden, dwa pędziki i zero woli współpracy, jak je zmusić?? Nie wiem. Najprościej byłoby wywalić. Czasami opłaca się czekać, tak było z Alexandrą starszą którą skrzywdziłam sekatorem osobiście, cały rok zajęło jej dochodzenie nie powiem że do siebie bo w ogóle do życia. Teraz ma trzy czy cztery młode pędy które mam nadzieję zmężnieją i dadzą początek kolejnym. Nauczka dla mnie.
Aniu, ta piła to żart mam nadzieję, bo wszystko co zrobi to poszarpie pęd a powinien mieć gładką powierzchnię cięcia żeby nie imały się go choroby. To oczywiście teoria bo u mnie też różnie się zdarza jako że mam okrutnie tępy sekator, właśnie dziś oderwał długi pasek kory na Madame.
Taką specjalną małą piłą na wysięgniku cięliśmy w ubiegłe lato czereśnie i wiśnie, to była masakra, nie da się tego użyć precyzyjnie. Teraz się okaże czy te pokaleczone pędy nie będą zasychać.
Też mi się marzy elektryczny sekator, nawet 'puszczałam w przestrzeń" teksty że najlepszym imieninowym prezentem byłaby taka fajna zgrabna Makita ale usłyszałam że nie opłaca się bo większość tego typu urządzeń u nas to Parkside i nie będzie się kupować innej ładowarki skoro ta do wszystkiego pasuje. Co do bólu rąk.. Ja już nie wiem jak to jest bez bólu, ciekawe jak to będzie w warzywniku :jeez: Aniu, a masz tzw. lisi ogon? To taka wąska poręczna piłka, trochę z góry popiłować, trochę od dołu podciąć i powinna dać radę. Chyba że te gałęzie są dwa metry nad Twoją głową, to już nie wiem. O matko, ile mniej miałybyśmy problemów gdyby nie te róże :crazy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, jagodka27, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Mar 2025 20:31 #872954

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 21033
  • Otrzymane dziękuję: 88659
No właśnie, niektóre pędy mają na pewno 250 cm, a może pod 3 metry. :jeez:
Oczywiście, że żartuję odnośnie użycia piły, to tak z zwątpienia. Do utemperowania tego monstrum zabierałam się już kilka razy, przy pomocy takiego sekatora XXL na długich rączkach. Przecina spokojnie gałęzie fi 4 cm, obejmuje je. Ale sęk w tym, jak go wepchnąć pomiędzy pędy uzbrojone jak jeżozwierz. :bad-idea: W przeciwieństwie do tych marnie się mających angielek, ta bestia ma ze dwadzieścia pędów "od ziemi" i anektuje coraz większy kąt ogrodu.
Mirko, mój sekator, Bosch, nie wymaga żadnej specjalnej ładowarki, starczy taka do telefonu, podłącza się kabelek i tyle.
Pewnie nie jest to narzędzie profesjonalne, zawsze jednak oszczędza rękę, na której mam już i tak bąble od wertykulowania trawnika (w rękawiczkach, a jakże).
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Mar 2025 20:43 #872957

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6952
  • Otrzymane dziękuję: 32811
Po lekturze tych wpisów, to cieszę się, że nie wpadłam w róże, bo jedną ręką jestem w piwoniach a drugą w papierach (trzeciej na szczęście nie mam), a moja Rosenresli w liczbie 3 sztuki pewnie ostrzy sobie jeszcze te kolce, to terminatorka :whistle:

Tak na marginesie, co robicie z tymi kolczastymi gałęziami róż?
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 06 Mar 2025 20:58 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, jagodka27, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 08 Mar 2025 19:43 #873054

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Aniu ja już mam na rękach wszystko, łącznie z pięknym wylewem podskórnym jak mnie dziś dziabnęła w jakieś naczynie krwionośne ta niewdzięcznica Polka :angry: Bydlę kolczaste. Nieźle ją pociachałam, wszystkie stare pędy wyleciały i zrobiła się z niej wiotka dziewoja ale jak będzie mądra to wykorzysta to światło i przestrzeń które dostała w prezencie. Na dole jest pełno młodych cienkich pędów które dotąd nie miały szansy. Wszystkie pozostałe przycięte, powiązane sznurkami od nowa bo inaczej pędy idą niż w poprzednim sezonie a od poniedziałku zacznę sypać nawóz ale najpierw trzeba szpadelkiem okopać naokoło bo trawa powrastała, wybrać starą korę, przemieszać nawóz z ziemią, podlać i apiać kora ale trzeba dosypać nowej bo sporo starej wyżarły. I to by było chwilowo wszystko co do róż bo ani oprysków ani innych zabiegów na razie nie trzeba. Powinnam jeszcze odkopcować dwa nowe nabytki z jesieni ale wciąż nie mam czasu, chociaż może lepiej poczekać i zrobić to jak przeminie to zimno którym straszą. Plus cztery w dzień i minus pięć w nocy, w marcu, no to rzeczywiście koniec świata.
Alu ja te wszystkie resztki tnę na drobno sekatorem a cieńsze siekam łopatą i zakopuję w kącie mojej posesji na nieużytku, tak na głębokość szpadla. Po roku, dwóch nie będzie po nich śladu. Niczego nie spalam bo nie wolno.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 08 Mar 2025 22:28 #873063

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 21033
  • Otrzymane dziękuję: 88659
To ja też odpowiem Ali - w mieście, gdzie mam znikomą powierzchnię (w porównaniu z Wami, bo na śródmiejskie stosunki to ho ho, nie taka "chusteczka", jak przy nowych szeregowcach ;) ), po prostu upycham w brązowym kuble, a gdy się zapełni, co idzie migiem, pocięte sekatorem wrzucam do worów, też brązowych.
W górach wynoszę (pod górkę, a jak!) w odległy kąt posesji, nieużytek skalisty i wywalam. Nie zakopuję, bo musiałabym kilofem.
A u Was nie odbierają odpadów ogrodowych?
Mirko, dziś resztką sił przycięłam róże "góralskie" ;) , może jutro wstawię kilka zdjęć w moim wątku z prośbą o ocenę. Bo łatwo nie jest.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, jagodka27, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 09 Mar 2025 16:36 #873099

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Zanim pójdę do Ani (nie wiem czemu ta dobra kobieta myśli że ja coś pomogę bo ja na angielkach nie znam się ani w ząb). Swoje dwie tnę jak mi się wydaje i na razie żyją chociaż Abraham nie wygląda na zadowolonego a raczej na wściekłego z powodu takiego traktowania.
Tak właśnie wygląda Polka po cięciu:





Rozłożyłam pędy najbardziej równomiernie jak mogłam i czekam co ona na to. Krótkopędy jak widać nie wszystkie przycięte bo z niektórymi nie byłam pewna co zrobić więc je zostawiłam w spokoju. A tak wygląda "dół" z cienkimi młodymi pędami:



A tak wygląda Mary, jedna z angielek, tu się nie przyłożyłam tak jak w ubiegłym roku co widać po starych pędach, jak były wtedy krótko cięte:







Te młode co wyrosły w poprzednim sezonie są cięte na 20-25 cm. Oberwało się też tym co w minionym roku słabo kwitły, obie pnące, Amadeus i Rosarium Uetersen:





Wycięłam im wszystko drobne i byle jakie a niektóre pędy wystarczająco grube skróciłam żeby pobudzić do wydawania bocznych gałązek na których mam nadzieję lepiej zakwitną. Jutro sypanie nawozu żeby miały z czego wytworzyć 'ciałko" i sypanie kory.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 10 Mar 2025 17:48 #873147

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Kolejne prace wykonane, dziś nawóz i ogólnie dopieszczanie korą a także walka z trawą która powrastała tu i ówdzie. Pomyliłam się i sypnęłam oborniczek tym wewnątrz ogrodzenia, Bati zrobi sobie w nocy bal ;) Chociaż może uda się go zniechęcić, najlepszy jest do tego kibelkowy odświeżacz, nie będę żałować i opryskam wszystko, może nie wywali kory i nie zrobi podkopów pod róże, przynajmniej dopóki ten cudny zapach nie wywietrzeje, w zeszłym roku to się sprawdzało. Ale może też być tak że nie doceniam jego miłości do obornika.
Róże w podwójnym szpalerze pierwszy raz w swoim życiu pod korą, dotąd nigdy tu nie dawałam ale nasłuchałam się tyle o potwornej suszy która nam grozi że przestałam się zastanawiać i sypnęłam, hojnie:







To puste miejsce na dole zostawione dla Garden of Roses bo Bati niszczy ją bez miłosierdzia podkopując Barocka i Saharę, o ile one jakoś dają radę to mała GoR jest bez szans. Mam nadzieję że się tu zmieści:



Mary też sypnęłam od serca i jeszcze powiększyłam dołek żeby jej trawa nie podżerała. Tu widać jakie już stare i grube gałęzie są na dole:





Wszystko co wrastało do środka usunięte i teraz może sobie bujać ale na zewnątrz. Tak wygląda na dole Laguna, wydawałoby się że na tych czterech czy pięciu gałęziach niewiele urośnie ale ona szaleje górą :lol:



Tu widać tę uszkodzoną gałąź którą Baton oderwał w ubiegłym roku, obawiałam się żeby cały pęd nie zasechł ale na szczęście jakoś do tego nie doszło.
A to Abraham o którym wcześniej wspomniałam:



A dalej jego sąsiad Sterntaler:



Polka już pod nową korą, dopieszczona nawozem i podlana:





Mam nadzieję że to wszystko co w środku ruszy teraz pięknie w górę bo ma gdzie. Zaopatrzony też Alexander MacKenzie którego powolutku odbudowuję, susze bardzo mu przeszkadzają w powrocie do formy:



I jego sąsiadka Sympathie ze złamanym pięknym nowym pędem:



A na końcu Variegata di Bologna, był taki moment że mocno się zastanawiałam czy ją jeszcze trzymać ale ostatniego roku wypuściła kilka nowych mocnych pędów więc ją zostawię, może to wreszcie początek porządnego krzewu. Usunęłam jej większość tych byle jakich gałązek ale nie wszystkie bo to na nich właśnie będzie kwitła w tym roku.





No i tyle zostało z mojej wiosennej łączki...



Jak skończę z różami a to chyba jeszcze ze dwa dni to wezmę się wreszcie za rabatę kwiatową.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 11 Mar 2025 19:02 #873204

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Dzisiaj przesadziłam te biedne tulipany bo znalazłam coś takiego; to ze strony Murator Dom, artykuł pana Michała Mazika:

Radzi: Michał Mazik
Specjalista w zakresie uprawy roślin zielarskich oraz warzyw. W trakcie kariery zawodowej zajmował się: zakładaniem ogrodów (Polska), produkcją roślin ozdobnych i poradnictwem w centrach ogrodniczych (USA), pracą w sadach sadach (Anglia, Włochy). Autor kilku książek ogrodniczych. Ogrodnik z wykształcenia, zawodu i zamiłowania.

"Jeśli nie ma wyjścia to można przesadzić tulipany pod koniec marca, choć raczej trzeba unikać takiego rozwiązania. Tulipan może nie zakwitnąć lub zakwitnie w późniejszym terminie. W obu przypadkach nie będzie to korzystne dla rośliny. Jej zegar biologiczny zostanie zachwiany i może później chorować."

Oczywiście liczę się z tym że mogą się czuć źle i w ogóle nie zakwitną ale może w przyszłym roku? W każdym razie dostały szansę. Przesadziłam wczesne żółte greigii i te piękne bordowe na których Batonowi się najlepiej spało. Kilku oderwałam listki przy wykopywaniu ale sporo się udało posadzić. Pozostałe niestety, na stracenie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Marlenka, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Mar 2025 12:40 #873311

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
Ufff... na razie koniec z różami, udało się wczoraj skończyć tę robotę ale wiadomo że wiosną jedna goni drugą, już zerkam na warzywnik. Dziś pójdą do ziemi ziarenka pomidorów i papryki (znów trochę późno ;)) Od rana pochmurno i siąpi bardzo delikatny deszczyk, podlewa moją korę a właściwie to tylko zwilża ale przed nasypaniem kory podlałam porządnie nawóz więc deszczyk na razie nie musi. Tak to wygląda (ta kora bliżej była sypana dzień wcześniej więc już trochę przeschła):







Z tą korą w środku to było tak że sypnęłam tylko pod róże bo przecież Batonik i tak zniszczy moją pracę ale jakoś go nie zainteresowała więc po namyśle sypnęłam na całość:



Tam pomiędzy różami rosną lilie ale chyba bez problemu przebiją się przez korę. Tych które robiłam wcześniej nie ruszył tylko z jednej strony próbował podkopać Barocka ale na szczęście tylko od niechcenia:



W tej części róże też po raz pierwszy poszły pod korę, ciekawe jak to się sprawdzi, w kolejności Sahara, Gizelka i Grandhotel:







Jedno z doniczkowych maleństw niczym nie zabezpieczone, ma już listki:



I kilka tych co rosną w pojedynczym szpalerze już od jakiegoś czasu pod korą i to chyba temu zawdzięczają lepszy wzrost niż pozostałe bo nie przesychały tak bardzo w suszę. Świetnie radzi sobie Artemis, odbudowywana przez kilka lat z jednego patyczka teraz jest jedną z najlepiej rozbudowanych róż:



Freisinger Morgenrote, jak zawsze bez problemu, tym razem dużo wyższa:



Wciąż nie mogąca się zdecydować jak chce rosnąć Hansaland, wycięłam jej tylko suche i podsychające gałązki i zostawiłam jak jest:



Obok też latami ratowana rosarium U., w tym roku może już da się sobą nacieszyć:



Dużo wyżej niż ostatnio cięta Lichtkonigin Lucia:



Arabia:



Obok niej jak na młodziaka dobrze sobie radząca Ghita Renaissance, dwa nowe pędy wyrosły jej już u mnie:



I jej siostra Clair:



Dobrze sobie radzi nóweczka z ubiegłego roku Skyline z serii Starlet:



Inne niskie pnące sadzone w ubiegłym roku też bardzo dobrze sobie poradziły bez zabezpieczanie, są to Natalie, Lola i Crimson Siluetta.

U Ani powojniki już w kwiatach (prawie :wink4: ) a u mnie dopiero tak:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Mar 2025 14:23 #873318

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1687
  • Otrzymane dziękuję: 12832
Można je jakoś ukraść od Ciebie? ;)
Na Artemisa czekałam, już myślałam, że o nim zapomniałaś.
Ogród - mój optymizm.

Znalazłam się tutaj, bo chciałam sama uprawiać warzywa.
Ale kwiaty zajmują nie mniej miejsca w mojej głowie.
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 13 Mar 2025 19:15 #873354

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 1127
  • Otrzymane dziękuję: 3864
:lol: Irenko jak już coś wywalam to dlatego że zupełnie nie rokuje ale wtedy też nie ośmieliłabym się nikogo tym obdarzać. Przesadzone jesienią na nieużytek Barbara, Admiral i Geisha zdaje się zeszły, chyba że wypuszczą coś od korzenia ale na razie nie widać, za to Baronesse żyje.
Artemis polecam, jak najbardziej. Zastanawiam się ostatnio nad Lemon Rokoko, ma ktoś i mógłby coś o niej powiedzieć? Czy ona jest taka leciutko cytrynowo pistacjowa czy to tylko na zdjęciach podrasowana, taki kolor by mi pasował w jednym miejscu. Nie chciałabym mieć drugiej Artemis a zdjęcia pokazują tak i tak.
Ostatnio zmieniany: 13 Mar 2025 19:16 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Babcia Ala


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.937 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum