Forum Ogrodnicze Oaza

No właśnie trochę zła jestem, klientka odwołała wizytę nie dawno, zamiast zadzwonić rano. Gdyby zadzwoniła już z M bym kończyła to ostatnie drzewo. A to ponad 2 km pieszko lub autem i przyznam, nie warto już lecieć skoro zaczyna szarzeć. Tak więc wzięłam się za zamówionego torta, dziś zrobię więc krem, a na jutro tylko dekorację.

Ulka, szalona kobieto!
Przyszłam się przywitać i jak ty to wszystko wysadzisz! Bojaj się ludu!

To znowu ja

Spieszę donieść, że nie masz co żałować, że nie pojechałyśmy razem do P. Generalnie drogo, dział ogród jeszcze skromny, stojaki z kapersami jak w supermarketach. No może lilii troszkę więcej, kupiłam 4 odmiany O.T. i jedną orientalną.
Na dworze dwa gatunki wierzby, coś owocowego i troszkę róż po 6.99 (minus vat).

Ja oczywiście będę tam zaglądać, bo mam po drodze, ale szału nie ma.



Marta

Większość z Was uprawia róże, także Odmianowe. Podzielcie się więc swoimi doświadczeniami tu:
www.forumogrodniczeoaza.pl/index.php/for...mu?limit=25&start=25

Podam a raczej teraz Wam pokażę przez co zrobiłam wczoraj kilka błędów w pracy nad Encyklopedią. Dziś pół dnia robiłam dekorację, z tym, że róże i pączki także sama wykonałam. Czekam aż córa dojedzie na miejsce i podzieli się reakcją solenizantki.
Tu wygląda trochę plastelinowo ale nie miałam czasu dobrać właściwego oświetlenia by wyszło jak w realu.

Zdolniacha z Ciebie Ulka taki piękny i na pewno smakowity tort z marcepanowym okryciem . Szkoda ,ze to dla klientki a różyczki jak zywe . Nie umiem robić takich pięknych ozdób

A wybierasz się na Zjazd?? To nie jest takie trudne, trzeba mieć tylko dobrą masę cukrową i dla ułatwienia parę narzędzi:) a tort nie dla klientki:D:D to dla mojej córci koleżanki, nie chciałam robić za kasę więc poszło że jako prezent:)

O matko i córko

Gratuluję, podziwiam i zazdroszczę
A ja się właśnie zapisałam do Kokolidka na dietę
Ale co oczy nacieszyłam, to moje!

Ula dla mnie bomba

Dobrze że ta bomba dojechała w całości jakieś 25 km z tym że ostatni 1 km po wertepach

Aha ta bomba ma dokładnie tyle różyczek ile solenizantka Kasia lat kończy:)
21 różyczek zrobić... myślałam że rozum zgubiłam. Stąd tak dużo róż w pączkach bo bym jeszcze go nie ukończyła.

Witaj Ulka ...wpadłam przywitać się jako działkowiczka ...moja działka ma 300m.i roboty nie brakuje ....dobrze że masz większą będziesz miała większą przestrzeń do nasadzeń ...widziałam na zdjęciach mokrą ziemię...czy u was jest tak mokro???Parapety widzę wszędzie pozastawiane tak jak i u mnie ...u mnie głównie przez pomidory i paprykę...jeśli pozwolisz będę zaglądać bo wcześniej przyznam się że podglądałam Cię od czasu do czasu..

jejku Ulcia ten tort.......

ja bym chyba zwariowała ze szczęścia gdybym taki dostała...aż żal mi go byłoby jeść - taki fajny!

Alinko, dziś właśnie przez tort nie poszliśmy z M kończyć podcinania jabłoni więc i nie wiem jak dziś wygląda moja glinka. Ale nei powinno być najgorzej, skoro we czwartek mogłam w adidasach niemal bez trudu łazić po skopanym polu.

Martuś, spoko, on już dawno pokrojony z tego co się dowiedziałam i nawet był smaczny ( masa jasna, z naturalną wanilią, zapachem capucino oraz sporą ilością cytryny; ciasto jasne - nasączane ponczem mocno cytrynowej herbatki oczywiście na spirku; ciasto ciemne - nasączane szatańsko szatańskim naparem kawy ze spirkiem)

A dekoracja to tylko 21 kwiatków z masy cukrowej, takowe liście bluszcza hihihi

Ula - pełen szacun.
Ja nigdy sama, nigdy całego, nigdy nie miałam odwagi. Choć z kuchni w popłochu nie uciekam, a i upiec czasem coś się zdaży, ale prawdziwą pasjonatką jesteś TY.

A ja myślałam , że to ozdobna poduszka ( moja twarz w pąsach ).
To prawie jak tort zjazdowy - różany !!!!

Niestety nie bedzie mnie na zjeżdzie ,bo w tym czasie będe w Portugalii. Szkoda ,bo fajnie byłoby poznać nowe forumowe koleżanki

A ja już liczyłam na to że się poznamy

...Ulcia Twój tort robi furorę...mniam mniam..
..a ja wiem jak Ulcia robi różyczki i jak szybko