Forum Ogrodnicze Oaza

Witam wszystkich po prawie dwudniowym deszczu
Chociaż bardzo na niego czekałam, to jakoś... mnie usypiał i zdjęć nie dawał robić , ale już wróciło słońce i znów jestem

Misiu u mnie za to padły wrzośce , wszystkie . Już nie sadzę
A do czego Ci potrzebny humor szwagierka

Marto częściowo trochę wiem, co będzie na rabacie, ale generalnie czekam aż nie będzie tam trawy, to wtedy dopiero "zobaczę" ile mam miejsca i na co . Planowanie słabo mi wychodzi , na projektowaniu nie znam się wcale, więc będzie to, co zawsze - improwizacja
I na pewno będzie tam sporo róż, które zamierzam nabyć jesienią

Małgosiu na wrzosy najlepszy czas teraz . Nawet się nie zastanawiaj, zwłaszcza, że też chcesz mini wrzosowisko

Sylwio specjalnie dla Ciebie dwa ujęcia z berberysami Erecta







Aguś moje Erecty też były mikroskopijne wiosną , można powiedzieć, że przez sezon potroiły wysokość . To będą naprawdę spore krzaczki

Dorcia troszkę mnie uśpił ten deszczyk, ale już jestem
Szałwii nie mam, ale różę owszem . Nostalgię uwielbiam również dlatego, że po dwóch dniach deszczu ciągle wygląda tak




A mój plan ( wieloletni być może ) zakłada, a jakże, wywijasy dookoła całego płotu
Oraz wywijasy w środku . Powoli klarują się w głowie

Romciu Ty jesteś maszyna, nie kobieta , dałabyś radę każdej powierzchni , w dodatku masz dużo więcej innych obowiązków, dlatego mój podziw dla Ciebie nigdy nie zmaleje
A z Erecty będzie Pani zadowolona , tylko pamiętaj, że one spore rosną

Co jeszcze z dzisiaj? Ot na przykład taka werbena patagońska od Marty, która już przerosła mi kalinę NN, a niedługo przerośnie płot




A to najbardziej cukierkowy z moich wrzosów





Na koniec mam pytanie, zwłaszcza do moich "igiełkowych" koleżanek i kolegów . O co chodzi mojej sosence czarnej 'Spielberg'







Wygląda, jakby wypuszczała nowe przyrosty , ja się nie znam, ale jesienią???

Marto he he szwagierek jest mi potrzebny do pracy...a wszystko na razie na papierze...miałam podziałać na nizinach ale nagle sąsiad obudził się że płot źle stoi...trzeba teraz urzędowo załatwić a dopiero to będzie w listopadzie

Pomysł z wywijasami mamy podobny . Ja nie planuję wywijasów w środku... choć jak wiesz ostatnio jestem zmienna, więc wszystko może się zdarzyć .

Nostalgia cudna - ale stojąc przed wyborem... a raczej siedząc , wybrałam w rezultacie inne (szt. 4 ) .

Misiu ale chyba masz jakieś niziny nie w pobliżu płotu
A jak szwagierek będzie miał dobry humor, to zapraszam Was do mnie
W końcu jesteśmy wszyscy bliskimi sąsiadami, a ja już u Was byłam

Dorcia przyjdą i na Ciebie wywijasy w środku
A jakież to róże wybrałaś, że Nostalgia się wśród nich nie znalazła . Proszę mi tu raz dwa się przyznać

O jaka ciekawska
Bolero, Kronenburg, Papageno, Chopin - ale nie tylko różami grzeszyłam

Ładne różyczki, nie powiem , ale od Nostalgii nie ładniejsze
A co tam jeszcze nakupowałaś, czyżby znowu jakieś cebulki

Na Spielbergu masz tzw.drugie przyrosty... Znaczy dobrze jej u Ciebie! :)Sucho i piaszczysto! U mnie też kilku sosenkom dobrze!
Marta, wiwijasy wzdłuż całego ogrodzenia popieram! Czy Ty już to widzisz? Aż szkoda, że takiego ładnego ogrodzenia wkrótce wcale nie będzie widać!
Obydwie z Dorcią macie miejsce dla wszelakich wywijasów, aż miło będzie patrzeć!

Marto igiełki ładne ale mnie jeszcze nie kręcą...
...he he może namówie szwagierka ale jest trudno jest rozrywany...

no nie jeszcze bardziej mi się podoba, kolejna roślinka na liście chciejstw... kiedy ja w końcu zrealizuje tą całą listę jak wciąż do niej coś dopisuję

Jak Ty dziś nie pokażesz co tam z ekipą zmontowałaś, to się chyba zdeczko wkurzę . Stanowczo dopraszam się o foty .

Marto jak to Siberka już powiedziała - idę w sosny
Dziś przybyła mi kolejna Pinus Koraiensis Silveray






Mam nadzieję, że na drugim zdjęciu widać jakie ma piękne srebrno zielone igły
A wracając do wywijasów, to nie zamierzam zasłonić dokładnie swojego płotu, bo mi się on podoba , ale w strategicznych miejscach trochę go zakryję

Misiu jak słusznie zauważyłaś jeszcze
A szwagierka namawiaj , jak wiadomo, kropla drąży skałę

Sylwio ja końca swojej listy chciejstw też nie widzę , ale jak mam ten koniec zobaczyć, jak ciągle coś dopisuję . Ważne, że mamy miejsce ( póki co ), to możemy sobie dowolnie te listy wydłużać

Dorcia no właśnie z tym zamiarem dziś siadłam do komputera
Wczoraj skończyłyśmy, jak już ciemno było, więc nawet fotek nie mogłam zrobić, a dziś mała przerwa, bo moja "ekipa" w osobie pani Ewy poszła do lekarza na wizytę umówioną 3 miesiące temu
Jutro ciąg dalszy
A wczoraj zostało zrobione tyle




Poprzednio rabata kończyła się pod skosem przy perukowcu. Widać po korze i jej braku
No więc wyglądało to tak: pani Ewa wywalała trawę, a ja robiłam całą resztę, czyli: kopałam odsłoniętą ziemię usuwając perz i śmiecie , trochę z doskoku sadziłam, a głównie robiłam to




Ten gustowny kurhanik powstał z wywalonej trawy, piachu z dołów i kamieni. Zaś najwięcej czasu zajęło mi pozbawianie wywalonej trawy perzu , bo kurhanik w przyszłym roku stanie się wzniesioną rabatą . Muszę go jeszcze poszerzyć i spłaszczyć oraz oczywiście nadać kształt wywijasa, żeby pasował do reszty . Najpierw myślałam o skalniaku, ale to by mnie chyba trochę ograniczało , dlatego jak mawiał pewien dozorca z pewnego kultowego dziś serialu z lat mojej młodości: " nie będzie kabaretu, będzie chór!"
Fragment nowo obsadzonej rabatki dedykuję Dorci . Widzisz ile żurawek posadziłam na słońcu





I na zakończenie moje zimowity

Zimowit Alba ( zeszłoroczny )




Zimowit Alba Plena ( też zeszłoroczny i w zeszłym roku był ładniejszy )




Zimowit Waterlily ( tegoroczny nabytek )

No dobra, już załapałam z tymi żurawkami . Będą na pewno, ale nie przy altance . Chyba wykończę nimi te rabaty przy płocie .
Sosna cudo! Pinusowa Panienka się z Ciebie robi . Tak trzymać .
Kawał roboty odwaliłyście . Ależ to teraz będzie świetnie wyglądało .

No witaj, naprawdę to kawał pracy zrobiony. Nawet nie wyobrażam sobie jak się musiałaś czuć wczoraj wieczór.

Marta, zdecydowanie popieram "iście" w sosny! Koreańska prześliczna, ładnie jej będzie razem z Jackiem Corbittem, czy właśnie gdzieś w pobliżu planujesz ją posadzić?
Pomysł na utylizację wykopanej trawy super, niech się kompostuje pod przyszłe nasadzenia od razu na miejscu!
Znów pada, trawę będzie się łatwiej zrywać, ale czytam, że to już nie Twoje zmartwienie

Z upływem czasu ten kurhanik sam się spłaszczy.
Perz wybrałaś dokładnie? Za ile będziesz tam coś sadzić?
Może do tego czasu warto założyć mu gustowną kołderkę z agromaty?

Albo obsiać zielonym nawozem.

ale będzie bombowy kurchanik!

Pewnie zapracowana już jesteś.