Forum Ogrodnicze Oaza

Dlatego trzeba sadzić dzielżany i trytomki! I hortensje!
U Ciebie, Marysiu też wyczuwam upadek ogrodniczego ducha! I jakąś taką rezygnację, apatię, zalecam zakupy! Na początek coś na komary A potem już zakupy właściwe

Jak Ci idzie sadzenie? Bo ja wczoraj wszystko posadziłam , a przecież nie miałam miejsca . Najwięcej się nagłowiłam nad dwoma wysokimi, ale i im znalazłam miejsca . Jeszcze mi tylko zostały te cztery w doniczkach z ostatniego szkółkingu
Bardzo dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej skoro Lublin często na trasie służbowych wyjazdów

Moniko, ja też bardzo lubię programy przyrodnicze i chyba właśnie dlatego takie widoki, choć okrutne, wydają mi się częścią życia Też pozdrawiam serdecznie
Romka, nie wiem jak Ty, ale ja mam w planach... odległych planach wprowadzić jakieś rośliny kwitnące jesienią
Marta/artam - na komary się spryskałam od stóp do głów a i tak żrą
Co do nowych nabytków to masz rację od razu humor się polepsza Tyle, że ja wysępiłam zamiast kupować Nad dzielżanami się zastanawiam bo piękne. Hortensje potrzebują kwaśnej gleby, ale też w przyszłości planuję Tylko do trytomek jeszcze nieprzekonana jestem Wymarzają?
Marta/markita - ja dopiero w tej chwili skończyłam. Wczoraj musiałam jeszcze dojechać i jakiś obiad upichcić A sadzenie u mnie to nie tak jak w Twoim perfekcyjnym ogrodzie Najpierw musiałam wyplewić miejsce, przy okazji kilka roślin przesadziłam i dopiero mogłam sadzić liliowce od Ciebie

Jak się tak pojeździ to nie wiadomo skąd jakieś rośliny do sadzenia się trafią .
Ogród podlany? - u mnie troche popadało, nie ulewnie szczęściem, ale podlane.
Nie mogłaś wstąpić po drodze na rybkę zamiast pichcić? - ja pichcę,
bo np. wnuczek upraszał się o pierogi , jak nie ulec????
Komary i u nas, małego spryskujemy i nacieramy, ale co dzień więcej bąbli .

Marysiu-intensywnie myślę nad tym co by tu posadzić aby i jesienią było kolorowo.No proszę Ty masz już zaliczony ogród Marty a ja jeszcze nie widać muszę się bardziej spiąć i wreszcie coś sensownego wymyślić

Myśl Romciu, myśl , ja nieustająco zapraszam

U mnie pies nie zważał na kolce. Traktował jeże jak piłkę. wyciągał z krzaków i wynosił na środek trawnika.
W tym roku już tak nie robi, dlatego się zastanawiam, czy sobie poszły, czy on dał spokój

Ja dziś zadanie takie przed sobą postawiłam, że mobilizuję malkontentów, którym się już nie chce do ogrodów wychodzić i na forum wchodzić
Marysiu, czy rośliny kwitnące jesienią już posadzone bądź chociaż kupione, ewentualnie chociaż wybrane?
Trytomki nie wymarzają, jeśli się je głębiej sadzi, ciągle o tym piszę
A kiedy ta przyszłość dla hortensji zaplanowana?

Elu, ogród podlany a nawet zalany Liczyłam na piękne owocobranie, zapowiadały się jeżyny i maliny...I co, wszystko pleśnieje
Roma, będą kwitły u mnie marcinki, ale nie są to moje ulubione, jesienne rośliny ze względu na mączniaka
A czy na trasie Jaśkowa Polana - Lublin nie leży Sandomierz Zapraszam podróżniczkę
Małgoś, jeże wędrują po dużym obszarze Ponoć, nawet jeśli spotkasz go w swoim ogrodzie to wcale nie znaczy, że mieszka u Ciebie na stałe
Martuś, i osiągnęłaś swój cel - zmotywowałaś mnie do wpisu I to by było na tyle Ogród nadal mnie nie ciągnie Psy i krety ryją, mokro, zimno, brzydko
Sadzenie hortensji dopiero po zrujnowaniu mojego ogrodu przez gazowników A kiedy? Kto to wie ?
W domu wreszcie rozpoczynamy długo planowany remont - wymiana okien A problemy sprzętowe - padł mój stareńki laptop domowy - bardzo ograniczą moją aktywność na forum
Może za to uda mi się jakieś przetwory zrobić Śliwki i róża czekają...

Przeglądnęłam pobieżnie kilka stron i widzę, że mam duuuuużo do nadrobienia.
Ilość i piękność liliowców, co tu dużo mówić ,
Bardzo piękny kłosowiec, oby przeżył zimę.

Witaj Marysiu, kłosowiec ma niesamowity zapach - chciałabym, aby przeżył Teraz już mniej ma kwiatów, ale nadal piekny...





Jesień idzie, nie ma rady na to





to chyba nie jest babie lato ?



- od Mireczki



Mimo zdwojonych ataków na niego, powojnik pięknie kwitnie


- kolorowo

Jak tam, przetwory porobione ?
Masz jakieś plany na jesień? Wymyśliłaś co z rabatą obok róż?
U mnie na razie jedna chryzantema zakwitła , reszta w ciasnych pączkach

Przetwory w trakcie - dzisiaj będę wekować marmeladę ze śliwek, a róża eksperymentalna nalewka się robi





Nad rabatą myślę, ale mam nadmiar marcinków i kombinuję, aby jakieś obwódki z nich porobić

Nalewka z róży pychota , a jeżyny i u mnie spleśniały od nadmiaru wilgoci
I cóż, mamy już babie lato, ja się jeszcze latem nie nacieszyłam, a tu już pora na jesienne porządki

olibabka wrote:

Olibabko, czy judaszowiec kwitł u Ciebie, czy jeszcze jest za młody? Mam podobny i nie mogę się doczekać jego kwiatów. Ma dopiero dwa lata.

Aniu, mój judaszowiec tak samo młody i jeszcze nie kwitł. Posadziłam go w złym miejscu, sądząc, że przemarznie i wyleci, a on na razie bujnie rośnie i muszę go ostro ciąć Nie wiem, czy to nie zaszkodzi ewentualnemu kwitnieniu
Wiesiu, nalewki z róży jeszcze nie piłam a tą nastawiłam wyjątkowo dziwną jak dla mnie Dodałam i miętę i goździki i rumianek - jakiś dziwny przepis znalazłam A Ty jak robiłaś? Mam jeszcze sporo róży na krzakach, może spróbuję inną wersję?





Takie późne kwiaty lata u mnie niezawodne

Marysiu, alez cudne te oststnie fotki. Judaszowiec w słońcu po prostu bajka
Moje chryzantemy padły ofiarą ślimaków Z reszta nie tylko one. W tym roku mam prawdziwy najazd.
Zapadła decyzja u usunieciu z ogrodu wiekszości roslin, które stanowią ich przysmak. Koniec z dokarmianiem dziadostwa
Miłego dnia Ci życzę, choc u nas za oknem paskudztwo

Marysiu, ja robiłam z samej róży, tylko usuwałam szypułki, jak znajdę dokładny przepis to napiszę.
Dorotko, to sporo będziesz musiała usunąć, bo u mnie te wstręciuchy jedzą prawie wszystko, poza drzewami