Forum Ogrodnicze Oaza

Grzesiu wrote:
Już wątpisz?
Dopiero początek sezonu! ....Zresztą mówiłam : hosty sadź!

superowa ! Zazdroszczę, bo moja to już (ledwo)żywy truposzczak!

Mszyce na kalinie to trzeba będzie i u mnie obejrzeć Dziękuję za wskazania
Pomysł z kopaniem doniczką niezły, dobrze, że podłoże reaguje na doniczkowe zaczepki, u mnie nie
Wiosenne cięcie różyczek ale nie na wschodzie raczej choć sekator nawet nowy w tym celu zakupiony
Sasankowe puchatki bardzo cieszą

Ładna kosiarka... ale nie ruda... buuuu
Kolorek jakiś taki... niejednoznaczny...
Noooo... grunt, żeby funkcjonalna była, prawda?

Mszyc jeszcze nie widziałam, za to kowale tramwajarze przewalają sie stadami przez mój ogród...

Zaraz, zaraz... kto powiedział, że będzie lepiej?

Grzesiu, Ty kosiarkę, ja dzisiaj kupiłam wertykulator i aerator 2 w 1, bo stary właśnie był padł
Rozumiem Twój brak cierpliwości, bo ja jak coś robię przy różach, to klnę jak szewc
Ale sasanka cudna - słodka i milusia I nie lepiej było posadzić 150 sasanek

Grzesiu,ładna ta kosiareczka...niech służy długo i wydajnie
My mamy troszkę trawy w moim małym sadzie i co by nie trzeba było kosić trawy(bo nie ma na to czasu) wymyśliłam zrobić w sadzie wybieg dla naszych kurek ozdobnych...trawkę wydziobią i jajeczka będą zdrowsze ,a kurki szczęśliwsze

Ja to jednak lubię niedziele...pracujące zwlaszcza
Więc korzystając dziś z wolnego dnia....popracowałem troszkę
Róże przycięte...wszystkie....zostały tylko kopczyki do rozgarnięcia, warzywnik do przekopania...i można się obijać
Cala działka wygrabiona, trawnik wygrabiony...w altanie porządek jako taki
Domek narzędziowy przydałoby się odmalować
Aaaa....i kulki w ogrodniczym widziałem, ale cen nie miały więc tylko je pomacałem i mi wystarczyło

Polu-kosiarka jest bardzo się z niej cieszę jak głupi bateryjką
Hosty...tak się dziś zastanawiałem nad barwinkiem...wkurza mnie od dwóch lat...po zimie wygląda okropnie
I tam mogłyby hostki sobie rosnąć

Pamelko-sasankowe puchatki dziś rozkwitły pierwszymi kwiatkami
Tak bardzo cieszą te pierwsze kwiatki....takie wlasne....a nie pędzone z marketu
Dziś maszyc więcej....trza w tygodniu ciężki sprzęt wytachać z podziemi

Gosia- no nikt nie mówił...nie obiecywał...a mógł chociaż spróbować
Ja próbuje....i wierzę w to iż będzie mniej pracy na mojej działce...mniej pracy w pracy...
i benzyna stanieje

Dalu-ale aż tak sasanki mnie nie jarają...jak jednak róże
I cóż począć?
Wertykulator z aeratorem też by się przydał

Marzenko-o nie...nie...żadnych kurek i kogutów nie będzie u mnie
jajeczek też
Ale kulki będą

Oooo piękne , wiosenne nasadzenia się się pojawiły w Grzesiowym ogrodku Bardzo kolorowo
U mnie wiatr wywiewa , mam nadzieję wszystkie mszory do sąsiadów
Wertylkulator z areatorem właśnie odstawiliśmy do serwisu, po jednym sezonie

Wracając do różyczek - moje jeszcze w kopcach ujemne temperatury nocami nadają

Jaką masz ładną konewkę
Znak firmowy...
Te dwie kulki z ptaszkiem też

Bratki... fajne... fajne... ale sobie odpuszczę... nie mam miejsca... bo każda pusta przestrzeń, potencjalnie do zagospodarowania, coś w sobie kryje... jeszcze kryje, mam nadzieję

I co, za każdym razem jak najdzie Cię ochota na macanie kulek będziesz ganiał do ogrodniczego, czy sobie jakieś sprawisz? Coby na miejscu macać...
Trawnik wygrabiony...to co można już kosić? puszczając napęd w odpowiednim momencie, oczywiście...
Forsycje nie kwitną, a róże przycięte...To wbrew zasadom! A coś tam u Ciebie zieleniło się nad kopczykiem?Bo u mnie i pod kopczykiem niespecjalnie...

gorzata wrote:
Ale się uśmiałam

Boszzzz... sabat czarownic...
Jola... gościmy, bądź co bądź... u mężczyzny...
Tu nie należy się śmiać z kulek... ani tym bardziej z ptaszka...
Że ja zaczęłam? Być nie może!

Dobrowolnie poddaję się karze... młoteczka

Grzesinku
, ja nie namawiam na hosty, ale skoro różyce Ci dopiekły... Ptasior cudny, nie słuchaj tych śmieszek, jeszcze na złą drogę Cię sprowadzą.
Gorzatko

No tak, konewka, ptaszek i kulki - wreszcie znaki rozpoznawcze
Mnie też świerzbią ręce aby ciachnąć róża, ale forsycje nawet jeszcze nie pokazały śladu żółtego

Grzesiu, ale się uśmiałam Nie z Ciebie, broń Boże, to te czarownice z jajkami, ptaszkami i macaniem...kulek tak człowieka rozśmieszają
A tak w kwestii cięcia róż i kwitnienia forsycji dla osób z syberyjskiej części Polski - otóż w Sobótce k/Wrocłąwia forsycje kwitną już na całego, więc przypuszczam, że u Grzesia też

Grzesiu -nie przejmuj się (na pewno się nie przejąłeś ).Ja też kupiłam sobie
ptaszka z dwiema kulkami ,ale za to różnej wielkości
I w dodatku w różyczki -śliczne są ...

Czy z różą Heidi Klum masz jakieś problemy ? Bo tyle piszą o jej podatności na choroby.

Ja też róże przycięłam, bo u mnie też forsycje kwitną Mam takie dwie kwitnące w doniczkach, trochę się w domu podpędziły i w ogrodzie zakwitły
Ich wysokość 5 cm

Konewka ze stokrotkami cudna

te bratki to jak blask słoneczka wiosennego(u mnie go niewiele jeszcze) a stokrotka dodała rumieńców...śliczna koneweczka
wesoło tak u ciebie poplątać się miedzy kulkami

Pięknie Grześ sobie poczynasz.
Zawinę jutro o targowisko, bratków może ułowię...Te niebieskie tak kuszą...