Forum Ogrodnicze Oaza

gorzata wrote: Ale Grześ wsadzał tę kulkę do samochodu...Tam znakomicie się mieszczą!
Rozłożyło Cię, to i postawi! Zdrowia! Sprytne to tak przed świętami się rozchorować

Grzesinku, zdrowiej, bo roboty huk czeka.

Ja również przyłączam się do życzeń.
Czyli dyngus dzisiaj odpada.

Grzesiu-szybkiego powrotu do zdrowia, ogród czeka

Dziękuję wszystkim za życzenia zdrowia....dziś nie wytrzymałem i pojechałem na działkę
Zastanawiałem się czy przy -5 przy gruncie coś zmarzło
No i miałem rację....mróz wlazł do szklarni, gdzie są moje podpędzone hortensje ogrodowe
Wszystkie podmarzły....jak mocno?
To się okaże za jakiś czas...mam dość tych wszystkich rośli-wrażliwców, które mają zawsze jakieś kaprysy
Człowiek czeka cały rok...martwi się....chucha...dmucha....dołuje....kopcuje, a tu i tak klops
Przykryłem je włókniną....ale to i tak za późno....po prostu myślałem że do szklarni mróz się nie dostanie
Zmarzły też jednoroczne datury pełne...fioletowe i żółte, więc nie wiem czy będzie czym dzielić
Morela też dostała po kwiatach...owoców będzie tyle, że na palcach będzie można policzyć
Ale....święta...święta i po świętach
Róże....nadal mogę je kosiarką....z napędem na szóstym biegu
Mam nadzieję że mi przejdzie...bo jak nie...to będę miał w tym roku dużo....aksamitek

Tymczasem cieszy jajo....w nowej wiosennej odsłonie
Zdążyłem je zrobić przed chorobą w piątek....potem mnie rozłożyło, dziś już trochę lepiej











A jak jaja...to musi być i ptak

Grzesiu jakie piękniusie to jajo Z czego ono jest zrobione...jakby kawałeczki kory??
A to drugie jajo z ptaszątkiem też sam zrobiłeś czy raczej to gotowa dekoracja? Bardzo fajne

Grzesiu chory do ogródka nie jest to zbyt rozsądne postępowanie posłuchaj starszego, doświadczonego ogrodnika Musiałam wysadzić lilie, potem tydzień z nawiązką w pieleszach
Może nie będzie tak źle z różyczkami ????? chyba, że tak je straszysz kosiarkowym napędem, aby się zebrały
Piękne dekoracje świateczne zdrówka dużo życzę, bo idzie ocieplenie i szkoda wtedy spędzać czas w domu

A mi się najbardziej bratki podobają ...ach te ich mordeczki ...a Ty chłopie dbaj o siebie ...chory bo pewno bez skarpetek śpisz ...
U mnie też było -5 ale za to sporo śniegu ...więc wszystko wygląda OK .

Błękity wyśmienite i jajo.... i musi być i ptak...
Głowa do góry... jeszcze będzie przepięknie... jeszcze będzie wspaniale.
Bo teraz już na fotkach widać, że pięknie jest!

Oj... jak z dzieckiem... jak z dzieckiem
Wiem, że piękne słońce świeciło... ale gdzie zdrowy rozsądek?
Ech...

Jak się już rozpędzisz z tą kosiarką, to u mnie też możesz

Grzesiu, piękna wiosna u Ciebie
I ta świecka i ta religijna oczywista

Grzesiu, z takiego jaja to muszą się wykluć nowe odmiany róż w tym sezonie. Po kolorze skorupki widzi mi się, że będą żółte.

O, poznaję tego ptaka! Z awatarka gdzieś kiedyś...
Grześ, ja dziś doskonale rozumiem Twój nastrój, mnie też po dzisiejszej wizycie na działce roznosi! Jeszcze się łudziłam, ale dziś złudzenia prysły! Myśmy sobie w styczniu chichrali się w Gorzatkowie, a nasze roślinki marzły...A u Ciebie w szklarni, no nie w tej, w innej, datury sobie kiełkowały...No to teraz zmarzły...
Ja się chyba na hojki całkiem przerzucę!

ojej ale z Ciebie maruda
i nie dość, że chory, to jeszcze w taką zimnicę co była, chodziłeś na działkę.....chciałeś się bardziej rozchorować?! niedobry, a masz!
a tymi różaczkami się nie przejmuj tylko poczekaj......bo mogą Cię nieźle zaskoczyć i to w pozytywny sposób moje tak zrobiły, te co myslałam, że mi pomarzły, dziś na czarnych pędach zobaczyłam takie czerono-zielone zgrubienia a na niektórych już listki będzie dobrze
rozchmurz się i więcej luzu......po co się tak denerwować

Grzesiu wrote:
U mnie też te hortensje ogrodowe które miałam przez zimę w piwnicy przymarzły mimo że je okryłam , chyba już nie będę się nimi przejmować od czasu do czasu kupię sobie doniczkę niebieskiej kwitnącej a potem wyrzucę .

Genia

Grzesiu mróz robi swoje to prawda że człowieka sz... trafia jak chucha i dmucha na swoje roślinki a tu jedna noc i po wszystkim...ale to jeszcze kwiecień ...w maju są mrozy i trzeba się z tym pogodzić ..." Wola nieba z nią się zawsze zgodzić trzeba"..Zdrowie twoje jest ważniejsze ....a słyszałeś powiedzenie ..Kto zajmuje się koniem albo ogrodem to przymiera głodem...grunt się nie przejmować...

Dziękuję Wam....ja tak patrzę dzisiaj na te moje róże....czarne jak smoła....
Elfe żyje....zacznie od kopczyka....a taką ładną sukienkę miała zaraza jedna
Najlepiej przezimowała Rosseninsel i Hercules...wielkokwiatowe...to jedna wielka tragedia
Ładnie prezentuje się też James Galway...jeju....jak ja się denerwuje...
I po co?
Trza się odstresować...może wypad na zakupy?
Oooo właśnie...ziółek se nakupiłem....
Wiecie dlaczego sobie kiedyś nasiałem i nakupiłem ziółek?
Bo przeczytałem gdzieś na FO że forumka jedna, jak wyrywała zielsko w nich, to ładnie ręce pachniały i w ogóle wszystko dookoła
I to był powód dla którego posadziłem zioła
A drugi nie mniej istotny to taki że większość ziół kwitnie na....różowo-fioletowo
Ale Wiecie co?
W sumie to jest najpiękniejsza pora roku...tyle czekaliśmy...czy warto się przejmować?
Dziś sobie na działce....siedziałem
I popijałem kawkę....i tak podglądałem ludzi wokół mnie...jak to dobrze jest patrzeć na innych przy pracy
A ja nic....zero...nawet mnie nic nie ukłuło nigdzie
I powiem Wam że ludzie to śmiesznie na działce wyglądają..ja zapewne też....i mam nadzieję że mnie nikt nie obserwuje
Najlepszy jest mój sąsiad....on dziś kopał...i grabił...z poziomicą
A myślałem że to ja mam fioła na punkcie krzywości i równości
Do szklarni nie wchodzę...po co mam się bardziej dołować....no szkoda mi tych hortensji naprawdę....
Ale dobrze że nie zmarzły róże pienne....Ascot i Augusta Louise
No to koniec narzekań....czas brać się do roboty....
bo już mi lepiej, trzeba było zimą chorować a nie teraz

Anusia jajo-kula to moja robota....to styropianowa kula...a na nią są ponaklejane małe brzozowe kwadraciki
mozolna praca....ale podoba mi się
Jajo i ptak są ceramiczne....wycyganiłem od szefowej

Pamelko no nam to tylko wpierd** się należy....dziś mam nowe objawy...coś mnie drapie w gardle....tak jakoś inaczej...dziwnie uciska od góry...czyżby powrót zatok?
Oby nie
Moja trawa za kilka dni będzie do skoszenia...więc różyce niech patrzą i drżą o swe życie

evastylowa w łóżku mam cieplej....tu mróz nigdy nie wchodzi
no jasne że na boso

alebciu obyś miała rację wyrocznio moja...
Pięknie jest?
Nie...jeszcze łyso....ale to się za kilkanaście dni zmieni....i tego się trzymajmy

Gorzatkokurcze no...chyba będzie więcej w naszym kraju różanych strat
Ale co mają powiedzieć rolnicy, którym całe zboże wymarzło?
Noo...ludzie mają gorzej....a ja się pierdołami przejmuje?
A co sobie obiecałem?
Aksamitki.....
wysokie...piękne...śmierdzące....
Też mi kiedyś zmarzły....a potem ślimaki obżarły...albo w odwrotnej kolejności

evluk dzięki za miłe słowa

rm kolor skorupki może zmylić....bo to prawda, że jakieś nowe będą różyska u mnie

artam myśmy się w najlepsze bawili...śmiali...a tam sodomia...i gomoria
Ale co nasze to nasze prawda?
Fajnie było?
O może prawda przez duże P?
Bo nasza prawda o tej zimie jest inna....niż innych....a jeszcze inaczej myślą o niej nasze roślinki
daturki?
Coś będzie....ale mało....bo ogrodnik zawsze ubezpieczony....albo zabezpieczony
kilkanaście sztuk rośnie sobie w tropikach....czyli w pracy
Ale kiedy to to zakwitnie to ja nie wiem

Shiralldzięki Marto...mam nadzieję że Twoje słowa staną się faktem....chciałbym bardzo

Geniu-ja skuszę się na kilka tych co to niby kwitną na jednorocznych pędach....zobaczymy...może to jakieś wyjście?

Alino to drugie jest super...nie słyszałem tego
I to najprawdziwsza PRAWDA
Tak tak...pamiętam zeszły maj....tragedia....Genia może coś o tym powiedzieć

Witaj Grzesiu

Jak uciebie kolorowo tak wiosennie, a na ten stroik Wielkanocy napatrzeć się nie mogę.
Te jaja także fantastyczne, am robiłeś, czy gdzieś kupiłeś.
Reszta kwiatków... Boska