Forum Ogrodnicze Oaza

Witam.Bardzo ładne nowe dzieła ładny ogród.Bardzo lubię rudbekie -są mało wymagające.Ja robię przetwory na zimę,suszę zioła roboty przy tym sporo ,ale zimą fajnie się sięga i podjada. Twój ogród ładnie wypracowany,mój straszliwie się rozrósł mam co rozsadzać i przesadzać,czekam na więcej opadów i zabieram się do roboty.Pozdrawiam

Danusiu dorodnie u Ciebie,kolorowo,smacznie słowem dla każdego cos miłego,mnie interesują szczególnie skrzynie na pomidory,miejsca mam mało a apetyt duży.Cały czas sledziłam w wątku pomidorowym twoje relacje i widzę,że sprawdziła sie metoda.Nie tyle wykonanie skrzyni tylko wypełnienie,jaka ziemie dawałaś ogrodową czy workową i w jakich proporcjach z kompostem?Nawoziłaś dodatkowo w sezonie?

Anetko , mój ogród , chyba jak większość ogrodów dopracowany bywa wiosną , po fali upałów przyszły deszcze i zrobił się busz , rosną nie tylko rośliny chciane ale też w zastraszającym tempie z pod ziemi wyłażą te nie chciane , żeby warzywa chciały tak rosnąć jak niektóre chwasty .Powinna brać się za porządki , ale szkoda resztek lata i czas na suszenie ziół i przetwory . Pracy co nie miara a dzień coraz krótszy .
Ewa , ja zrobiłam duży błąd i do skrzyń napakowałam samą ziemię z kompostu , bo miałam w nadmiarze a nie sprawdziłam pH ( było mocno zasadowe od popiołu drzewnego ) . Następny błąd dodałam dużo obornika granulowanego , nie rozpuszczonego . Zanim doprowadziłam pH do odpowiedniej wartości to trochę trwało , potem zaczęły się kłopoty bo korzenie pomidorów dobrały się do obornika , zaczęły się niedobory fosforu i potasu i sama nie wiem czego jeszcze . W połowie lata udało mi się doprowadzić podłoże do równowagi bi pomidory są zdrowe , smaczne . Podlewam rozcieńczoną gnojówką , robię ją z tego co rośnie niechciane w ogrodzie , na bieżąco napełniam wiadro tym co wyrwałam . Doszłam do wniosku że jeżeli można chwasta kompostować to i gnojówkę można z niego robić , nie ma co wybrzydzać w każdym zielsku jest trochę witamin i mikroelementów . Tak więc ten rok mam bez nawozów i bez środków chemicznych . To po prostu poezja , rano pryskam pomidory , a wieczorem zajadam prosto z krzaka . Przydała by się jeszcze metoda na robale , przez nie nie mam w tym roku jabłek , wszystkie kwiaty zaatakowały .
W przyszłym sezonie ziemia będzie kompostowa zmieszana na pół z ogrodową , wysypana na drobne gałęzie i słomę , podlewana gnojówką . Mam trochę gołębiego nawozu , ususzonego , myślę że po troszku będę dodawała do gnojówki i oczywiście już od siewek opryski mleczanem wapnia .

Ja też nie wybrzydzam,robie z pokrzywy,mniszka,skrzypu,zalewam też obornik garnulowany,po 2 tygodniach mozna używać.Od wczesnej wiosny warto zacząć,żęby maksymalnie wykorzystać zalety mleczanu,na szczęście jest tani i bezpieczny.Na robale gnojówka z wrotyczu.Jaką głebokość miały skrzynki?

30 cm wysokie , 30 cm szerokie , a długość rożna tak ok 1,40 cm, nie mają dna .

Danusiu co to za kwiat na pierwszej fotce wygląda jak fuksja ,ale czy to ona .? .Fajne rudbekie ciekawe czy przezimują i czy się rozmnożą

Jadziu to fuksja , ale nie wiem jaka , dostałam w prezencie , Rudbekia piękna , niska , wygląda jak słonecznik , czy przezimuje , nie mam pojęcia , to moja pierwsza Rudbekia , nie licząc nagiej .

W tym roku tak wciągnęła mnie uprawa pomidorów że całkiem zapomniałam że mam ogród a w nim rośliny ozdobne , ale to może nawet lepiej ( dla roślin) uniknęły przesadzania latem .Lato się kończy pora na przesadzanie . Z trawnika wypadła czereśnia , Zostało tyyyyle miejsca . Niestety M pilnuje trawnika jak oka w głowie . Przesadzanie musi odbyć się dyskretnie i etapami . Dziś przesadziłam Jodłę Koreańską i Berberysa , M popatrzał , pomruczał , skraj trawnika to może być , jest spokojniejszy . Dziś od sąsiadki dostałam 5 taczek otoczaków , chyba zrobię z nich obrzeża .Ciemna noc mnie zastała , fotki będą jutro.

Pomidory pomału dojrzewają , noce robią się coraz chłodniejsze . Wymyśliłam takie parawany , na noc opuszczam , na dzień podwijam , osłaniają krzaki od północno -wschodnich wiatrów , na razie zdają egzamin. Boki są nie osłonięte , więc nawet jak nie odsłonię to też nie ma biedy , bo jest naturalny przewiew .

Danusiu,dobra mama pomidorkowa z Ciebie,zakochałaś sie w nich Mówisz,że na skraju trawnika możę byc?,2 lata temu posadziłam na skraju jałowce płożące a dzis sa 2m w głąb rabaty Estetka z Ciebie wielka,ten serwis z różyczką na slicznej koronce obrusa,aż nabrałam chęci nieodpartej na herbatkę.

Ewa, pomidory to ja zawsze kochałam , szczególnie letnie, prosto z ogrodu, pachnące, lekko kwaśne, twarde, zjadam je jak jabłka , tylko nie umiałam wyhodować własnych, stąd mój zachwyt. Zbieram z krzaka świeże , zdrowe , lekko podpalone. W domu dojrzewają, jem kiedy przyjdzie mi ochota , wystarczy rękę wyciągnąć. I przeciery na bieżąco robię. Poezja .
Co do skrzynek , to one są bez dna i stoją na trawniku , M jak kosi trawę to najpierw podkaszarką obrzeża , to i przy skrzynkach wykasza .

A to mój nowy pomysł na truskawki zwisające , do tej pory kwitną .

Danusiu
Przeglądając post Waldka o ciekawych wątkach, natknęłam się na Ciebie. Nie wiem, jak nie spotkałam się z tym wątkiem - nim odezwałam się na Forum, przeczytałam prawie wszystko...
Rewelacyjne te" rzeżby" , i inne twory. Coś działałam w podobnej dziedzinie, ale to dziecinna zabawka w porównaniu z FOTELEM.
Pokażę za parę dni te niby wycinki innej rzeczywistości : 1.Arizona, 2.Błękitna Planeta.
Przypomniałaś też jakim wspaniałym elementem są korzenie. Trzeba je propagować, po co mają się rozsypywać w lesie zamiast cieszyć oczy

Danusiu po dość długiej przerwie znów natrafiłam na Twój ogród, z przyjemnością sobie pooglądałam, masz bardzo dużo świetnych pomysłów, ja koniecznie muszę zrobić domek dla murarek

Ewa jestem zauroczona Twoim kamiennym ogrodem . Niestety u mnie tylko polnikaki , ale kamień kocham w każdej postaci . Mam stary wieszak drewniany , taki na kapelusze i parasole , mocno sfatygowany i parasolkę i to jest pomysł na wiosenną pracę . Kamienny stolik z parasolem , parasol zrobię ażurowy , pod nim mały stolik i postawię koło fotela .

Katik domek dla murarek koniecznie zrób , po pierwsze pożyteczny po drugie może być ozdobą .

Dziś pięknie, słonecznie ,na różach znalazłam dwie dorodne kolonie czarnej mszycy , już wylądowały w kuble na śmieci , przycięłam lawendę i z zielska które dziś uzbierałam i przyciętej lawendy nastawiłam gnojówkę z dodatkiem gołębiego nawozu i niech czeka . W najbliższym czasie ma być ciepło , wiadro ustawiłam na południowej stronie na słoneczku. Wiosną dołażę pokrzywy . Będzie na początek sezonu .
Choinka już mnie denerwuje , ustawiła bym już stojaczek , ale M na razie choinki pilnuje i na sianie trochę za wcześnie .

Danusiu

Witaj Danusiu . Zwiedziłam dziś pół twojego ogrodu - w tej chwili to najbardziej zazdroszczę ci tego , że nie musisz okrywać na zimę hortensji , nie mówiąc o rózach , które u Ciebie nawet kopczyka nie potrzebują. A kwitną pięknie! Zaskoczył mnie kwitnący kuflik - piękny krzew! Zdążyłaś porobić sadzonki przed zimą , na wypadek gdyby miał problemy? Czy udaje mu się bezproblemowo zimować?