Forum Ogrodnicze Oaza

Moim sposobem na zimową chandrę jest obecnie planowanie warzywnika,tak jestem zajęta, że na nic nie mam czasu Depresja? a co to jest?

Depresja to jest stan, kiedy niemożność działania zostaje na dłużej i utrzymuje się, kiedy warunki na działanie już pozwalają! Głęboko wierzę, że wszystkim uda się zauważyć ten moment, kiedy już będzie można siać, sadzić i nikogo nie trzeba będzie z depresji wyciągać!
Dalu, pięknie zajrzałaś w słupek naparstnicy!

To był strzał w słupek! Jeśli użyć sportowej terminologii!
Teraz jest dołująco... a kiedy przyjdzie wreszcie wiosna... dopadnie nas zmęczenie wiosenne...
I jak tu żyć?

Dalu Twoje żonkile przetrwały poprzednia zimę ? u mnie wszystkie wymarzły.

Geniu, nie wszystkie, ale niektóre przetrwały:















Gosiu, ponieważ nie jestem premierem, ciężko mi odpowiedzieć na pytanie: jak żyć???
Ale myślę, że zmęczenie to nas dopadnie na przedwiośniu i będzie to tzw. przesilenie
A jak już zacznie się prawdziwa wiosenka, czyli gdzieś w kwietniu, to dostaniemy niezłego kopa i energia nas będzie roznosić

Martusiu, jakoś tak teraz nie najciekawiej się czuję, a przeglądając forum widzę, że nie tylko ja
Ale 'w kupie' zawsze raźniej
Ten słupek naparstnicowy to czysty przypadek; fotograf ze mnie nietęgi, aparat mocno średniawy, a czasem uda się nam (mnie i aparatowi) coś ładnego i ciekawego cyknąć

Romuś, ja też coś tam planuję, ale chwilowo jakoś to nie wystarcza na poprawę nastroju Depresja to może za duże słowo, ale wielkim szczęściem i radością też jakoś nie jestem ogarnięta Ale będzie lepiej!
dzisiaj znowu świeci słoneczko i pokazały się pierwsze pączki przebiśniegów:



Ewelinko, musi się udać! Rączniki są łatwe w uprawie

W naszych stronach nadal zima, to znaczy normalnie bo kto to widział aby w lutym, teoretycznie najmroźniejszym miesiącu, mieć pretensje do wiosny,że jeszcze jej nie ma

Daluś już przebiśniegi szalona pogoda na zachodzie ... południowym
U nas jeszcze śniegu, a śniegu Jednak tam, gdzie zszedł cebule już kiełkują
Oby nam pogoda łaskawą była, to tegoroczną zimę zaliczymy do łagodnych

Pierwsze kwiatki tej wiosny
I to prawdziwe, tegoroczne, a nie wspomnieniowe
Dwa lata sadziłam przebiśniegi i nie doczekałam się ani jednego kwiatka , powiem więcej, nawet listka się nie doczekałam . Ale tulipany, narcyzy i krokusy już się u mnie pchają na świat

Martuś, bo ponoć żelazna zasada dotycząca przebiśniegów mówi, że sadzimy i przesadzamy zawsze i tylko w stanie 'listnym'

Dalu, jeszcze raz przyszłam zerknąć na Twoje kwiatuchy. Moje dopiero dzisiaj wystawiły listki, czyli niby niedużo kilometrów nas dzieli, ale wegetacyjnie to tak koło tygodnia
Jeszcze parę takich dni, jak dzisiejszy i będzie dobrze, miną wszelkie zmory, doły i chandry

Przebiśniegi!!! To już coś!

mag wrote:
Nigdy o tym nie słyszałam ( jak zresztą pewnie o wielu innych ważnych rzeczach ).
A jak to się ma do sprzedawanych jesienią cebulek przebiśniegów? Bo takie właśnie sadziłam.

Dzięki Dalu za te promienne fotki i słowa otuchy. Trzeba nam tego bardzo.
Gdyby tak u nas przebiśniegi juz kwitły...ech!

Hejka!
Vitalisku, nie narzekaj. Przyńdzie wiosna, przyńdzie! We właściwym terminie. Ha, krótki karnawał wczesna wiosna ( nie wiem czy to prawda, to mogą być jakieś wymysły naszego Tatusia, on lubi tworzyć tzw. mądrości ludowe ). Teraz w każdym razie pada śnieg ( no dobra, w Łodzi wyrób śniegopodobny ), do połowy lutego jeszcze trochę więc nie poganiajmy aury za bardzo bo się zemści przymrozkami w kwietniu i to wtedy gdy w Giardino Vita będą kwitły w najlepsze czosnki. Nie prowokować "mocy niebiewskich".
Pozdrówczanki
K.

Słusznie, Tabi prawisz, pewnie, że przyńdzie wiosna. Przyńdzie.
Tylko z roku na rok cierpliwość mi się coraz bardziej wyczerpuje. I na nic mądre argumenty, zdroworozsądkowe myślenie i mądrości ludowe, o! Pozdrówczanki.

U nas są śniegi, jest co przebić, a przebiśniegów nie ma...
Krótki karnawał, wczesna wiosna! Tego się nam trzymać trzeba! Dzięki, Kasiu! Rodzic słusznie prawi, prawdy objawione tak miłe obwieszczając! Była Barbara po lodzie, a Boże Narodzenie po wodzie? Była, było! Nie wiem, co tam mędrcy od pogody mówią, ale do mnie czucie i wiara silniej mówi, niż ich satelity i barometry! Czy co tam jeszcze mają...

Marta w marcu jak w ... a kwiecień plecień Więcej nie piszę, aby ... czucie i wiara więcej miały głosu

Cudne przebiśniegi Dalu, wczoraj szukałam swoich i wygląda na to, ze mi jakoś dziwnie znikają, z każdym rokiem coraz mniej, z kilkunastu cebul posadzonych dwa lata temu zostały dwie sztuki , ale też już tak ładnie kwiatki widac , jak u Twoich .

Dalu u mnie też przebiśniegi zakwitają, tyle, że jakieś takie zmarnowane, natomiast pięknie wychodzą z ziemi narcyzy i tulipany, a to znaczy, że je nornice ominęły, ciekawe czy lilie też miały tyle szczęścia. Piękne zdjęcia robisz Dalu, takie energetyczne są.