Forum Ogrodnicze Oaza

Gosia wrote: Ja z ulgą zaobserwowałam, że pozostawione liliowe badylki trzymają się mocno... znaczy się - coś jest pod ziemią jeszcze

Gorzatko, w tym roku zima, jak dotąd, jest wyjątkowo łaskawa dla naszych roślin, więc mam nadzieję, że lilie pięknie przezimują! Zwłaszcza, że zamówiłam już dla nich towarzystwo i w marcu dostane nową partię ślicznotek z Lilypolu

Gosiu, przebiśniegi rosną w moim ogrodzie ...od zawsze. Chyba posadzili je poprzedni właściciele, a może jeszcze poprzedni? Tak czy siak, co roku mam kilka ładnych kępek tych maluszków, co roku niezawodnie kwitną i cieszą oczy i duszę w te szare, lutowe dni
Nawet nie wiesz jak mi miło, że podobają Ci się moje zdjęcia. Bo ja ciągle mam kompleksy i wydaje mi się, że moje fotki są takie ...płaskie. Tak bardzo chciałabym pokazać na nich coś więcej niż tylko ładny kwiatek czy widoczek...
Ale aparat na razie zwykły, cyfrowy, a i umiejętności fotografa - średnie Ale chęci i zapału dożo!

Dorotko, u mnie, oprócz przebiśniegów, kwitną też prymulki i wrzośce Gramolą się tez z ziemi zielone łebki innych cebulowych i liliowce...Ale od wczoraj wróciły lekkie mrozy, a śniegu nie ma wcale, więc troszkę się niepokoję...

Jolu, na razie mamy luty, a pozostając w Waszej przysłowiowej retoryce 'idzie luty, obuj buty'
I rzeczywiście - od paru dni zrobiło się chłodniej, nocami troszkę mrozi, tylko nadal śniegu nie ma

Martusiu, moje przebiśniegi, wbrew nazwie, przebiły tylko ziemię, bo śniegu u nas ani słychu, ani widu...Coś tam zapowiadają na przyszły tydzień...
Czucie i wiara, mówisz? No, dobra, to mi przeczucie podpowiada, że wiosna będzie wczesna, piękna, słoneczna i ciepłą Karnawał krótki, Święta wczesne, to i wiosna musi przyjść na czas

Kasiu, Vitusiu, pogadać sobie możemy, wierzyć w ludowe przysłowia - możemy, ale nie musimy, ale nic nie poradzimy na tę naszą odwieczną tęsknotę za wiosną...Myślę, że to wina naszego, jakby nie było parszywego klimatu Może nie jest tak źle jak w Szwecji czy innej Alasce, ale - bądźmy szczerzy - zima u nas długa i ciemna, wiosna i lato stosunkowo krótkie i niekoniecznie baaardzo słoneczne, jesień znowu długa i szara...Słońca globalnie nie za dużo, naprawdę ciepłych dni - jak na lekarstwo

Romuś, Danielo, Martusiu, Jolu, Magdo, przebiśniegi jak najbardziej tegoroczne! Mój ogród nie dość, że pod wpływem ślężańskiego czakramu, to jeszcze położony w zacisznym miejscu, ze wszystkich stron otoczony drzewami, żywopłotami i domem To może dlatego niektóre kwiatki takie wyrywne, a wiele delikatnych roślinek dobrze rośnie i zimuje. Ale skłamałabym, gdybym napisała, że nie notuję porażek ogrodniczych. O, co to, to nie! Tak jak we wszystkich ogrodach, a to coś mi wypada, a coś innego kiepsko rośnie, albo wygląda jak nieszczęście...

Dzisiaj rano było tak pięknie - lekki szron na roślinach i trawniku (pozostałość po mroźnej nocy), i słoneczko, które rozświetliło ten lutowy dzionek Wzięłam pieski i poszliśmy sobie na długi spacer, tam gdzie łąki, lasy i górki, gdzie cisza i piękne widoki...W drodze powrotnej - obowiązkowy obchód po ogrodzie. No bo przecież trzeba sprawdzić, gdzie buszował tej nocy pan krecio, poszukać nowych kępek przebiśniegów, odgarnąć listki ciemierników i nacieszyć wzrok pąkami...To taka namiastka ogrodowania...
W domu jeden południowy parapet już zajęty przez doniczki z wysiewami. Na razie do kiełkowania szykują się pnącza: rączniki, tunbergia i asarina. Tan ostatnia - posiana przeze mnie po raz pierwszy Czy ktoś ma jakieś doświadczenia?

Wiem, że u Was mnóstwo śniegu, ale u mnie za oknem szaro, buro...Pozwólcie więc, że dzisiaj wkleję kilka fotek z moimi ulubionymi, białymi kwiatami; one tak pięknie rozświetlają ciemniejsze miejsca w ogrodzie, tonują zbyt jaskrawe barwy, do wszystkiego pasują, a przy tym są takie eleganckie i niewinne...

Rzeczywiście biel jest bardzo elegancka. W przyszłym roku postaram się postawić na biel, choć i w tym już kilka nowych białości będzie: biało-niebieskawy Tojad Cloudy, biało-niebieski Bodziszek Kendall Clark, Irys syberyjski Harpswell Happiness i peonia Shirley Temple. Coraz bardziej mnie biel przekonuje patrząc na Twoje zdjęcia.
Nie wiem z jakiego powodu miałam jakieś uprzedzenia, że białe kwiaty są ładne tylko gdy są świeże, a potem gdy przekwitają łatwo stają się brązowe i to je szpeci. Jednak teraz to sądzę, że w całej masie ogrodowej to moje spostrzeżenie jest nie aż tak istotne.

Ja odkryłam białe kwiaty dopiero 2 lata temu. Do tej pory wcale ich nie miałam u siebie, albo nie zwracałam na nie uwagi.
Teraz co raz bardziej mi się podobają.
Co jest na 3 zdjęciu?

Przepiękne te białe kwiaty, też zwróciłam uwagę na trzykrotkę na 3 zdjęciu , zawsze widziałam ją w róznych odcieniach różu i fioletu, a tu taka piękna biała , nawet nie wiedziałam, ze występuje w takiej barwie.

Dalu ale Ci zazdroszczę przebiśniegów , po prostu przedwiośnie u Ciebie .

Piękne te białe kwiaty, zwłaszcza drugi - chyba jaśminowiec, mi wpadł w oko. Przeczytałam o twoich przebiśniegach i jutro polecę zaraz zobaczyć co tam u mnie z ziemi wyłazi

uffff przewertoałam Twój wątek,,,piękny masz te zakątek zieleniii, jestem pełna podziwwu, za prace jaką wykonałaś
Nie wiem co piękniesze,,,albo nie,,,wszystko piękne i róze i liliowce i hortensje,,,i hosty moje ulubione

dala wrote: A jak ktoś nie ma ciemniejszych miejsc w ogrodzie? Dalu, Ty jesteś świetna w pisaniu o atutach wszelkich roślin, do dziś się nie mogę otrząsnąć po wykładzie o liliach , co powiesz o zaletach białych kwiatów na "patelni"? Będą jeszcze bielsze? Bielszy odcień bieli?
Tak, wiosna przyjdzie na czas... U Ciebie! U nas z pewnością się spóźni!

Martusiu, mówisz - masz Zalety białych kwiatów 'na patelni'? A proszę bardzo : jeśli tworzymy tam ostre plamy kolorystyczne, białe kwiaty uspokoją kompozycje i wyciszą je. Jeśli chcemy w słonecznych miejscach stworzyć barwne rabaty, pięknie będą tam wyglądały delikatne połączenia bieli z różem i błękitem. Jeśli zamarzą nam się kompozycje typowo białe, monochromatyczne, możemy wybrać 'zimne' odcienie bieli, które będą pięknie kontrastowały z żywą zielenią liści, pozwolą odpocząć oczom, subtelnie 'ochłodzą' nagrzane rabaty...I, co ważne, białe kwiaty pasują do każdego ogrodowego stylu; pięknie wyglądają zarówno w ogrodzie rustykalnym jak i n.p. japońskim.
A co do 'bielszego odcienia bieli', to prawda jest taka, że 'biel nie jedno ma imię' - otóż jest cała gama odcieni koloru białego, od ciepłych odcieni wanilii, kremu, brzoskwiniowego, ecru po zimne odcienie śnieżnej bieli, śmietankowej, lekko popielatej, muśniętej różem po srebrzyste... Biel może być też matowa lub lśniąca...
















Aniu, witam w moich zielonych progach! Kochasz hosty? A więc - pozostając w stylistyce bieli - dla Ciebie hosta:




Iwonko, to rzeczywiście jest jaśminowiec o pełnych kwiatach Bardzo lubię ten krzaczek, u mnie rośnie na 'białej rabacie'. Mam jeszcze ;zwykłego' jaśminowca, wielkie krzaczysko, któe w porze kwitnienia wygląda jak panna młoda, a jak pachnie!

Geniu, dzisiaj obok bieli przebiśniegów, mam już troszeczkę białego puchu w ogrodzie, ale jest to ilość zupełnie symboliczna...

Dorotko, i to właśnie podoba mi się w bieli - ta jej różnorodność. Trzykrotka ma taki fajny niebieskawy rumieniec i świetnie wygląda na rabacie w towarzystwie różowych piwonii i niebieskich dzwonków

Małgosiu, Dorotka już napisała - to trzykrotka. Myślę, że białe kwiaty w Twoim ogrodzie będą pięknie wyglądały zarówno na rabatach cienistych, jak i tych słonecznych, gdyż świetnie przystosowują się do wszystkich kompozycji i zawsze dobrze wyglądają, zwłaszcza że ma wiele odcieni, o czym pisałam wyżej.

Danielo, już jestem ciekawa Twoich nowych kompozycji z wykorzystaniem białych kwiatów. Z tych, które wymieniasz mam piwonię Shirley Temple; jest nieziemsko piękna; podoba mi się ten różowy akcencik, który ślicznie podkreśla niewinną biel:

Dalu sprawdzałam u mnie przebiśniegi dopiero malusieńkie ledwo je widać

U mnie przebiśniegi wyłaziły ale je śnieg ochydny przykrył i nic nie widać

Dalu, pięknie to wszystko wyłożyłaś! Przemawia do mnie zwłaszcza ten fragment o bieli bieli nierównej... Bo moje prowokacyjne nieco pytanie zadane zostało pod kątem planowanej białej rabaty... Zatem zestawienie bieli z zielenią... Masz rację, że biel kwiatowa ma znacznie więcej odcieni niż mogłoby się wydawać... No i przez to biało nie znaczy nudno... A jeszcze jak się ta biel ubierze w różne kształty i faktury materiału
A wrażenie zimna w lecie będzie bardzo miłym wrażeniem!

Martusiu, to będzie tak zwane złudzenie optyczne, ten chłód rabatowy latem
Też mam wrażenie, że biel wcale nie jest nudna; świetnie wyglądają n.p. białe kwiaty połączone z trawami z białym paskiem, albo, w cieniu, z hostami biało obrzeżonymi A zimne biele - z roślinami o srebrnych liściach. Możliwości jest mnóstwo, wszystko zależy od naszej inwencji i kreatywności

Zosiu, Iwonko, moje pierwiosnki też już są ledwo, ledwo widoczne, bo przykryła je warstwa śnieżku...

Śnieg spadł, zrobiło się biało, ale ja dalej pociągnę temat białych kwiatów w ogrodzie, bo -okazuje się - mam ich mnóstwo i to nie tylko na białej rabacie.

Róża z żylistkiem tworzą fajny duet:




Kalina Boule de neige




Wrzosiec z pierisem




Azalia japońska




Floksy




I moje dwa najukochańsze 'białe kwiatuchy' w ogrodzie

Zajrzałam poczytać ogrodowe wieści, ale piszesz, że znowu biało zupełnie jak u nas.
Jest jednak jedna zasadnicza różnica, u nas nieustająco biało
Mam nadzieję, że roślinki, którym się zdawało, ze już wiosna nie ucierpią bardzo

Dalu ,ten piesek ,co leży na ziemi wygląda jakby się śmiał

Oglądając Twoje zdjęcia, chyba znalazłam sposób na czerwień w ogrodzie
Raczej jej unikam ,bo trudno zestawiać mi ją z pastelowymi odcieniami ,które
lubię i mam w dużej ilości.

Ale gdyby zestawiać czerwień kontrastowo z bielą (jak na jednym z Twoich zdjęć)
wygląda to bardzo ładnie.

dala wrote:
Dalu, szukam godnych polecenia białych piwonii, dość mocno rosnących i niezawodnie kwitnących, dobrze,że do Ciebie zajrzałam. Wymyśliłam sobie połączyć je z liliami orientalnymi, w zimnych różowych kolorach .W wyobraźni to widzę, ale czy sie sprawdzi w praktyce?
Nie mam wielkiego doświadczenia w uprawie piwonii i obawiam się, jakie zasadzki czyhają na mnie na tym polu.

Polu, powiem tak - mam sporo piwonii w ogrodzie, ale większość z nich to stare, sprawdzone odmiany (m.in. Sorbet), które zostały posadzone w moim ogrodzie jeszcze przez poprzednich właścicieli. I one są dorodne, co roku obficie kwitną i nie imają się ich choroby:



Ale...zawsze jest jakieś ale Piwonie chińskie kwitną zazwyczaj na przełomie maja i czerwca, kwitną stosunkowo krótko, a dodatkowo, PRAWIE zawsze w tym czasie padają deszcze i ...wielkie kwiaty robią się ciężkie i brzydko się pokładają
Natomiast piwonie, które kupiłam sam, m.in. właśnie Shirley Temple, rosną bardzo powoli; S.T. w pierwszym roku nie kwitła w ogóle, w drugim jednym kwiatem, dopiero w trzecim wyglądała tak:



...i, zwróć uwagę Polu, że w lewym dolnym rogu widać pąki lilii, która zakwitnie za chwilę. Ale (znowu to 'ale') po ciężkiej zimie 2011/2012, piwońka się 'uwsteczniła' i znowu pokazała kilka listków i ani jednego kwiatka.
Na razie się nie zniechęciłam do połączenia piwonii z liliami i jesienią posadziłam na mojej nowej rabacie dwie żółte piwonie (Prima Vera i White Wings) i mnóstwo lilii

Innych białych piwonii nie mam, ale myślę, że ich połączenie z liliami z pewnością jest udane, zwłaszcza że nie kwitną równocześnie - dwie królowe na jednym tronie to o jedną za dużo

Magdo, ten 'śmiejący' się piesek to tatuś tego drugiego; wabi się Ptyś
Biel z czerwienią? Lubię to! Bardzo energetycznie i patriotycznie




Jolu, u nas trochę tego śniegu napadało, ale jak na razie - śladowe ilości. Ale mrozik też nie jest za duży, więc jestem dobrej myśli!
Jak białe, to białe!Jan Paweł II; w taki dzień jak dzisiaj, chyba pasuje...




jedna z baaardzo nielicznych jeżówek, które zechciały u mnie rosnąć:




...i jedna z bardzo licznych lilii