TEMAT: Pielęgnacja róż

Pielęgnacja róż 10 Kwi 2024 13:27 #855154

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Ja wczoraj prawie po ciemku pryskałam Mospilanem; prócz mszyc (tych tylko pojedyncze osobniki na razie) zauważyłam takie maciupeńkie, zielonkawe gąsieniczki skutecznie likwidujące końcówki przyrostów. Nie wszystkie się chyba wylęgły, bo odkryłam młode listki sklejone jakby pajęczynką - a w środku taką paskudę.
No to trudno, twarda chemia, przed pogorszeniem pogody, by nie wytruć przylatujących do ogrodu błonkoskrzydłych i motyli. Nie zrobiłam tego zbyt dokładnie, szczególnie w przypadku olbrzymek, ale liczę na to, że przynajmniej nastąpi hm, redukcja szkód.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Jagoda254, bietkae, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, Bobka, Grzebuła


Zielone okna z estimeble.pl

Pielęgnacja róż 21 Kwi 2024 19:10 #856093

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Nowy film p.Hyżego o przymrozkach.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Szafirek, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 21 Kwi 2024 19:25 #856097

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7017
  • Otrzymane dziękuję: 25588
To dlatego nie zdejmuję agrowłókninę ,ponieważ nie wiem ,czy
przymrozek będzie ,a jeśli tak to jaki .
Azalie i róże mają otulinę.
20240420_101956-2.jpg
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY, Szafirek, ewakatarzyna

Pielęgnacja róż 22 Kwi 2024 10:26 #856139

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
U mnie nie było mrozu raptem -1 i tak ma być dzisiaj ale 10 cm śniegu wczoraj i trochę dzisiaj rano na pąkach kwiatowych.
Zdejmowałam go też z młodych listków. Czas pokaże skutki tego.
Ten śnieg to wielkie zaskoczenie leży już drugi dzień !
MARRY
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 22 Kwi 2024 10:29 #856141

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7017
  • Otrzymane dziękuję: 25588
Zjawiska w przyrodzie nas zaskakują ,jutro chyba to wszystko zdejmę te okrycia :teach:
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Szafirek, Nimfa, ewakatarzyna

Pielęgnacja róż 20 Maj 2024 09:10 #858105

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Diziewczyny i chłopaki też, o ile tu zajrzą :P , uważajcie na mączniaka rzekomego. On jest w początkowej fazie dla niewprawnego oka łatwy do pomylenia z czarną plamistością, a franca nie reaguje na preparaty dla CP, tylko trzeba zastosować specjalnie dedykowane dla rzekomego. Paskudna choroba, potrafi tak osłabić różę, że gdy się powtarza, może ją zabić, w przeciwieństwie do CP.
Właśnie mam mokro i ciepło i wczoraj mój 'Amadeus' dostał masę ciemnych plam. Pierwsza myśl: CP i co tak szybko, on przecież raczej odporny. Przespałam się z tą myślą, a rano przypomniał mi się jeden z ostatnich filmów Hyżego, gdzie uczulał na mączniaka rzekomego. Idę dzisiaj, patrzę: kupa żółtych liści osypujących się przy poruszeniu. Dobrze, że mam zapas ratunkowy dla różaneczników w postaci Magnicur Energy - to na mączniaka rzekomego też dobrze działa. Oskubałam różę z chorych liści + oprysk i podlanie środkiem. Zrobiłam obchód wszystkich róż i na dwóch: 'Hela' i 'Mary Rose' znalazłam pojedyncze liście porażone. Właśnie w takiej początkowej fazie najlepiej reagować. A 'Mary' wtamtym roku na początku sezonu złapała mi te choróbsko. Teraz byłam szybka i te dwie też pryśnięte i podlane. Za tydzień powtórka.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, MARRY, Szafirek, ewakatarzyna, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 09:13 #867276

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Czy obrywacie swoim różom liście na zimę? Z różnych stron docierają do mnie informacje o takim zabiegu, wymuszającym zimowy spoczynek.
Nigdy tego nie robiłam i jak patrzę na te zieloniutkie listeczki, to mi dziwnie tak je oberwać. :dazed:
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): MARRY, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 10:07 #867277

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Mam ten sam problem.
Trzeba jednak oberwać liście i pędy porażone, ale czy te zielone też ?

Też: nalazłam info. że usuwanie zielonych liści jest likwidacją zarodników grzybowych, które przetrwają zimę.

No to mam trochę pracy :bye:
MARRY
Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2024 10:14 przez MARRY.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 10:37 #867278

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
Na moich różach liście są tak mocno przytwierdzone, że obawiam się, iż obrywając pouszkadzam małe pączki kątowe; jakoś mnie nie przekonuje to obrywanie W cieplejszych krajach róże są zielone po prostu cały rok i jakoś kwitną, sporo lepiej niż u nas nawet.
Nie mam na myśli Włoch czy Grecji, lecz taką Anglię na przykład. Tam też oskubują, Waszym zdaniem?

Już nie mówię o tym, że takie skubanie moich ramblerów jest groźne dla zdrowia, mojego zdrowia. :unsure:
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 10:49 #867279

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Czego to ludzie nie wymyślą :crazy: . Przyjdzie pierwszy większy przymrozek i same spadną. Jeśli już, to ja bym użyła defoliantu, np. TAKIEGO. Taki Hyży też chodzi i obrywa przy pomocy pracowników? Chyba by coś wspomniał, w którymś materiale filmowym.
Róże ludzie uprawiają od zawsze, a teraz takie fanaberie, masakra. Ja bym oberwała tylko na tych, które bym przesadzała, ale te przecież przycinamy, więc sprawa jest ułatwiona.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2024 10:55 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, MARRY, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 11:29 #867282

  • Jan4
  • Jan4's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 5744
  • Otrzymane dziękuję: 13078
Przy różach usypane na razie małe kopczyki.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Marzenka, MARRY, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 12:10 #867284

  • MARRY
  • MARRY's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2500
  • Otrzymane dziękuję: 9376
Dziewczyny, macie rację.
Przeszłam się po ogrodzie i wychodzi na to, niezależnie od racji, że rzecz jest niewykonalna, wszystkie okrywowe mają zielone liście w masie, podobnie jak ta:

Pnąca NN jest cała w liściach:

Podobnie jak sadzona tydzień temu Henry Martin:


Wyraźnie od dwóch lat czas kwitnienia wydłuża się. Tam gdzie nie ma zim róże kwitną cały rok, jak pisze Ania.

Informacje zaczerpnęłam z "fine gardening".
Ostatecznie wytnę chore, a z ziemi zbieram liście od tygodnia, żeby położyć ściółkę.
MARRY
Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2024 12:12 przez MARRY.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Marzenka, Łatka, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 12:30 #867286

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84044
MARRY wrote:
Tam gdzie nie ma zim róże kwitną cały rok, jak pisze Ania.

We Wrocławiu niby zimy są, ale w zaniku. :dry:
Kiedyś róże zaczynały kwitnąć końcem maja, i nie mam na myśli średniowiecza, lecz schyłek zeszłego wieku. Teraz - z wyjątkiem jeszcze bieżącego roku, gdy wszystko zmarło końcem kwietnia - pierwsze kwiaty pojawiają się dobre trzy tygodnie wcześniej, a młode pędy w marcu. Co do końca sezonu...



To zrobione pięć minut temu zdjęcie domu i przedogródka moich sąsiadów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Marzenka, MARRY, Babcia Ala, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 16:36 #867294

  • Bobka
  • Bobka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7017
  • Otrzymane dziękuję: 25588
Nie obrywam liści ,po co ?a tym bardziej jak jest ryzyko teraz mrozów .
Nie obrywam też chorych ,chyba że to roza młoda i ma parę pędów .

Ala ma rację i Wy koleżanki też -fanaberia ,zagłaskiwanie przyrody .
:devil1:
Ja już podcięłam gałęzie w lutym ,bo Hyzy ciął :woohoo:
E trzeba było myśleć ,a nie iść jak cień za kimś .
Czym mniej ingerencji tym zdrowiej dla roślin .
;)
Wszystko co byście chcieli żeby ludzie wam czynili ,sami też im czyńcie .
Motto na kolejny rok 2024
*************************************************************************
Zdjęcia objęte ochroną praw autorskich .
Na podstawie Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Wszelkie pobieranie i udostępnianie tylko za zgodą autora .
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY, Nimfa

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 21:50 #867303

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Te obrywanie liści pojawiło się u nas stosunkowo niedawno, właśnie na skutek ocieplenia klimatu. Jednak nie na tyle ocieplenia, żeby było jak w Anglii. Zima prawie nie przychodzi i róże nie wchodzą w stan spoczynku, do stycznia sobie rosną, a potem rach ciach pojawiają się epizody z mrozem, a nasze różyczki w letnich sukienkach kładą głowy pod topór zimy - niezimy. A pod sekator wiosną na pewno, i to nie dla kosmetycznego cięcia, tylko radykalnego. Tak było tej wiosny.
Ja tak sobie myślę na jednej/dwóch zrobić eksperyment z tymi liśćmi. Chodzi nie tylko o profilaktykę zdrowotną, ale i o "wygonienie ich do łóżka" na zimę.
Natomiast dzisiaj wycięłam wszystkie zmrożone pąki kwiatowe. Wyglądały uroczo, ale to przy okazji, że przycinałam wierzchołki pędów - znowu by coś na różach wymusić - konkretnie drewnienie pędów. A także uciachałam te pędy, które wybujały na ponad 2 metry - to ochrona przed wyłamywaniem się. Podobno przy tak niskich temperaturach cięcie nie powinno prowokować do puszczania nowych pędów.
Ostateczne cięcia oczywiście robię wiosną.
Jeszcze nie kopczykuję, bo mam temperatury dodatnie, tylko czasem nad ranem lekkie przymrozki. Przymierzam się do tego za jakieś dwa tygonie.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, MARRY, Nimfa, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 23:08 #867308

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
"Podobno przy tak niskich temperaturach cięcie nie powinno prowokować do puszczania nowych pędów."
Skąd wiesz, że to się nie zmieni, wiarygodne prognozy są na 7-10 dni.

Nadopiekuńczość jest podobno najgorsza. W wątku pomidorowym często piszą, żeby pozwolić roślinom rosnąć, a nie stale do nich biegać. Zmiany klimatyczne nie dotykają tylko róż, ale także na ten przykład drzew, też cierpią od późno wiosennych przymrozków i jak powiedział pewien profesor z UW nie ma drzew, które byłyby odporne na suszę (bo pochodzą z południa) i odporne na duże spadki temperatur późną wiosną. Trudno, najwyżej będziemy ciąć kolejny raz. Moim zdaniem najbardziej różom szkodzą wysuszające wiatry, ale to dotyczy także różaneczników i azalii japońskich i wielu innych.
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2024 23:16 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY, Nimfa, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 23:12 #867309

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2782
  • Otrzymane dziękuję: 10525
Ano nie wiem. ;) :)
Do tej pory nie robiłam nic z różami jesienią i ostatnimi laty trwały mi zieloniutkie w liściach do stycznia, czy lutego. Potem był pogrom. To teraz szukam rozwiązań.
Pozdrawiam. Jola
Ostatnio zmieniany: 17 Lis 2024 23:15 przez Fafka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, MARRY, Nimfa, Bobka

Pielęgnacja róż 17 Lis 2024 23:18 #867310

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 6394
  • Otrzymane dziękuję: 30085
Jeśli, to tylko przy pomocy defoliantu, bo inaczej ja nie przeżyję, a róże tak :lol:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, MARRY, Nimfa, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka, MARRY
Wygenerowano w 0.802 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum