Forum Ogrodnicze Oaza

Basiu i ja się skusiłam za pośrednictwem Shirallci
Czeka teraz moja różyczka w Poznaniu na okazję przekazania.
Jak myślisz, zapytać o mszyce
Nieeee Martusia już się pewnie zajęła, jeśli były

Nati wrote:
Nati, a czy raczyłaś przejrzeć naszą bazę róż???
Tam są czerwone i łososiowe, i nawet podpisane że pnące
Np. Bajazzo czy Dortmund

U mnie, podobnie do New Dawn, zachowuje się jedynie Iceberg.

Jola, może lepiej zapytaj ja te mszyce zauważyłam po kilku dniach

pamelka wrote:
hehe no były, były ale się zmyły.....potraktowałam je obfitym prysznicem wodnym, potem swoją Blackberry opryskałam systemicznym zaś dziś na wszelki wypadek spryskałam Twoją, Joluś

Orszulkaa wrote:
kochana, przeglądam to już od bardzo dawna,jak już mówiłąm ze zdjęcia ciężko mi podjąć decyzję, wolę jak ktoś doradzi tak jak sprawuje się ta róża u niego itd. którą by z czystego serca polecił bo jest niezawodna.

jednak każdy ma inne upodobania, no nic poczytam jeszcze może coś wymyślę.

pozdrawiam papa

Shirall wrote:
Wiedziałam, wiedziałam

Kurcze u mnie w OBI roze w donicach od tych z golym korzeniem roznily sie tylko donica... byly tak samo zalakowane, wiec odpuscilam. A lapka mi drzala w kierunku blue for you

No i pytanko - która z Was miala styczność z parole Kordesa? Jakieś uwagi?

Zobaczyłam pączki różane u Doroty i Adriana, więc i ja zrobiłam przegląd są...maleństwa u Aichy i Frühlingsduft, a na Nevadzie nawet jeden wypasiony



Przy okazji wpadły mi w oko skoczki, liszki, mszyce i dziurawe liście chyba czas na Mospilan.

To, Basiu, masz ex aequo pierwsze miejsce z Dodad i Adrianem w najszybszym pojawianiu się pierwszych pączków róż
Ale macie fajnie!
Na mojej 'Aichy' to nawet listków jeszcze nie ma

Tak poza miejscem na podium moja roza miala juz ładny pak 02.04 chociaz swoim watku zdjecie zamiescilem 07.04
ale pewnie zostala zdyskwalifikowana za doping klimatyczny

Piccadilly


Pozdrawiam Markus

Markus, jaki Ty domyślny
Oczywiście, że Twoja róża jest poza konkurencją
Boszszsee, jak Ci zazdroszczę! U mnie to co najmniej do początku czerwca trzeba będzie poczekać,aż Louisa Odier zakwitnie.
Ona zawsze pierwsza!

Ja mam pytanie do różanych fachowców - mianowicie nadchodząca noc i może następna ma być z mrozem ( u mnie jest zawsze zimniej niż podają w mediach-o co chodzi taki mamy klimat) czy przykrywać włókniną krzewy - mają już dość spore listki

Wiesz, Chester, to jest tak: powiem "nie przykrywaj" i Ci zmarzną, wtedy będziesz miał do mnie pretensję.
Powiem zatem "przykryj"
To tak, jak ze szczepieniami przeciwko grypie: każą się szczepić wszystkim Tak asekuracyjnie!Na wszelki wypadek
Róże nie boją się lekkiego mrozu. Nawet, gdyby zmarzły to odbiją z zawiązków oczek pod tym rozwiniętym. Tylko szkoda wtedy tych rozwiniętych listków
Moja koleżanka nakrywa wielkimi donicami i wiadrami. To się sprawdza w przypadku niewielkich krzewów, ale i tak ma roboty dużo, bo ma dużo róż.
Ja nie przykrywam, choć moje róże rosną na totalnym wygwizdowie.
Nie zmarzły w mroźny maj dwa lata temu to i teraz dadzą sobie radę
Mam nadzieję, że nie będzie -10

Ula, moja Luis Odier jest już ładnie ulistniona. Zrobił się z niej już na początku drugiego roku spory krzaczor. Myślę , że w maju pączuszki będą W sobotę jeszcze nie widziałam na swoich różach pączków. Za zimne noce. Do tego musiałam nisko przyciąć bo mi róże podmarzły.

No, ja myślę, że kwitnienie będzie co najmniej ze 2 tygodnie wcześniej niż w zeszłym roku.

Marta, Jola jak Wasze Blue for You? Mojej zżółkły wszystkie liście, z pąków rozwinęły się szpetne kwiatki dzięki Bogu wypuściła nowe, zdrowo wyglądające pędy

U mnie najwcześniej kwitnie Therese Bugnet i Stanwell Perpetual. Niestety, Teresa zgubiła wszystkie pąki, które zawiązała przed przymrozkami (mroziło ostro 4-6 maja), kwitnie tylko Stanwell. Reszta się szykuje, niedługo zacznie się pełnia sezonu różanego