Forum Ogrodnicze Oaza

Coś poszło nie tak

Wspaniale Wam kwitną róże - całymi krzakami, jak w czerwcu.

Kalmar cudna, kolor i kwiat- super. Bogusiu wrzuć jej fotki do naszego spisu, jest opisana.
Ilse Krohn Superior piękny układ płatków.

U mnie pojedyncze kwiaty tu i tam.

W tym roku kwitła przepięknie i jeszcze ma pojedyncze pąki .
Ale czy zakwitnie ?
Te zdjęcia to już jako archiwalne z tym obfitym kwieciem.
Też będę niebawem ją przesadzać .Po przesadzeniu pokażę

Kiedyś miałam kilka czerwonych róż. Ostał się jedynie 'Amadeus'. Tamte poległe rosły w części oddalonej od domu i prawdopodobnie odeszły za sprawą gryzoni. Teraz sadzę róże tylko przy domu, gdzie prędzej wyłapię problem (nie, nie łapię gryzoni , jednak staram się przepędzić).

'Amadeus'


I żeby nie był taki samotny, to zamówiłam 'Hommage a Barbara'. Wszystko mnie w tej róży intryguje.

Ja złożyłam ślubowanie, że żadnych róż więcej - zobaczymy, czy się nie okażę wiarołomną kobietą.

Kap, kap, po jednym kwiatku...
Benjamin Britten



Charlotte, dobrze, że choć na koniec.



Wedgwood Rose, dla mnie jak te malowane na angielskich filiżankach.

Aniu cóż znaczą nasze ślubowania ,nic po prostu
Fajnie jeszcze kwitną u Ciebie i koleżanek różyczki .
A ja dzisiaj się podkurzyłam i ogołociłam New Dawn .
A kto tnie tak ostro by zostały tylko 3 pędy ?
Była taka poplątana, że już nie wytrzymałam
A róże kwitnąć zaczynają
Baronowa Karoline.


Hot Chocolate

Chippendale




Genevieve Orsi


Kalmar

Maria coś tam


Genevieve Orsi -drugi krzew


Luizka


Schnewittchen do przesadzenia z rabaty ,
na altankę ,by wzmocnić tę co zmarzła .
Wprawdzie odbiła 2 pędami ,a jak się 2 rozrosną
to się nie zmieszczą na kratce altanki

To jest cudna królowa ,umknęła mi nazwa .
Znów muszę ją przesadzić ,kiepskie ma miejsce przy źywotnikach .


To jest ta (zdjęcie z archiwum )
I co ja z niej zrobiłam ?

Piękne Wasze różyczki . Na moje też nie narzekam.
Róże w ogrodzie jesienią wnoszą dużo radości i to zupełnie inna liga niż typowo jesienne rośliny kwitnące.

'Souvenir de Baden-Baden'




'Maxim', którego kwitnienie czerwcowe zupełnie mnie nie kręci, a teraz jest miodzio.


'Goldelse', moja perełka ukochana




Zrobiłam jej dzisiaj "kuku' , bo właśnie taką w fazie kwitnienia, przesadziłam. Po prostu teraz mam trochę czasu, a za chwilę, gdy zjadą zamówione piwonie i róże oraz dojdzie chowanie ciepłolubów, to będę zarobiona. Pewnie bym wtedy tę czynność wyonała pośpiesznie i byle jak. A dzisiaj to z namaszczeniem i wielką czułością przenosiłam różyczkę na nowe miejsce. Niestety, jak to mi się ciągle przy różach zdarza, starannie wykopana bryła ziemi, rozpadła się. Dobrze, że jest wilgotno, właściwie jak nie pada, to mży, to powinno pomóc krzaczkowi w adaptacji do nowego miejsca.
I tym sposobem mam kawał wolnej przestrzeni dla 'Kalmara'.

Super Jolu
Ja osobiście przesadzam wszystkie rośliny w tym róże w różnym
okresie ich życia
I jest ok .
Szkoda tylko ,że posadziłam rząd przy żywotnikach .
A z zabraniem ich mam ciągle kłopot ,brak weny jakoś.
A ja Kalmar posadzę teraz tutaj :


Pomiędzy ogrodówkami .Jeśli one nie zakwitną w przyszłym roku
to pójdą pod różne drzewa krzaki i nie będę ich już chronić ,
w żaden sposób .Przed zmarznieciem chociażby .
A wtedy uzupełnię ten pasek Kalmarem.
PS pas ten po pomidorkach .
Trawę posiejemy raz jeszcze by było zielono i kolorowo -Kalmarowo.

Właśnie czekam na dostawę .
Wędzarka pójdzie głębiej na działkę ,a tutaj będzie zakątek wypoczynkowy .
Słoneczko wschodzi i jest do ok godz 11 i dobrze .
Taki półcień jest mi bardzo potrzebny
Czekam też na Twoje sadzonki

Bogusiu masz energię biegać z różami co jakiś czas, ale to świadczy o tym że twórczo zmieniasz koncepcje nasadzeń, żeby tylko to wytrzymały
Nie jestem lepsza bo przesadzam byliny; ktoś patrząc na to, zauważył, że ogrodnictwo można zdefiniować jako wykopywanie i wsadzanie.

U mnie jedynaki
Jude


Franczeska Austina (Francine Austin)


I NN



Powód kupowania nowych róż jest podstawą w tym procederze więc z powodu historii ogrodu kupiłam Persian Yellow i Dortmund były w nim od dawna a nie przeżyły przesadzania. Przymus wykopania Mme Leveque zrekompensowałam dwom nowymi. Uzasadnienia są niepodważalne.

MARRY wrote:


Jude cudny jak zawsze, mój już chyba w tym roku nic nie pokaże; dość mocno dopadła go na koniec CP, łysol się zrobił. Jola napisała, że jesienne kwiaty wynagradzają jakością znikomą ilość - i to prawda.

Co do przesadzania, muszę przenieść Desdemonę, bo zarosła bylinami tak, że ledwo dycha. Tylko dokąd?

Edit: dokładam poranne zdjęcie The Wedgwood Rose, ta wykończona pikotkami i falbankami kulka jest wielkości średniego jabłka.

W wątku róży Hot Chocolate w pierwszym poście pisze, ze to róża wielkokwiatowa, nie powinno przypadkiem być wielokwiatowa = rabatowa?

To tak jak z liliami drzewiastymi
Floribunda ma ją jako rabatowkę w ofercie
I nie tylko FB

Ale kwiat ma przecież jak u rabatówki, to nie jest róża wielkokwiatowa albo ja blondynka jestem.

Alu, absolutnie nie, choć wpis dotyczący HCh być może też nie do końca jest błędny, będę musiała się zastanowić, co zrobić. Może Marysia mi pomoże, bo ja to się znam na różach, jak wilk na gwiazdach . Ale - jak w starym akademickim sucharku - wiem, do jakiej książki zajrzeć, prawie jak doktor ( pozwolę sobie, ha, a co tam: dyplomant musi wiedzieć wszystko, doktor musi wiedzieć, w jakiej książce sprawdzić, a profesor musi wiedzieć, gdzie jest doktor ).
Książką, do której zaglądam, jest "biblia różana", helpmefind i tam stoi, że istnieją - znowu kłopot! - trzy róże o tym imieniu. Ta, którą według mnie ma Bogusia (i ja dzięki niej ) , podaje, co poniżej:
Hot Chocolate (floribunda, Simpson, 1986) [SIMcho]

Po to hodowcy wprowadzili te dziwne nazwy (w nawiasie kwadratowym), by nie było wątpliwości. W handlu niestety, rzadko kto nimi operuje, stąd zapewne część rozczarowań.

Edit: sprawdziłam - wątek założono dla nowszej, wielkokwiatowej odmiany z 2002 roku; chyba muszę coś z tym zrobić, jak myślicie?
W każdym razie i ta, i ta są floribundami, zmienię w opisie.