Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie niezapominajki czyste, ale jak pisałam mam trzy odmiany bardzo podatne na mączniaka. Pryskałam Topsinem już chyba ze 3x: pierwszy raz prewencyjnie, a potem jak i tak się na nich pokazał, już dwa razy. Wczoraj ten drugi raz i jakoś nie widać, by się cofał.
Ja nie wycinam pędów ani liści tylko pryskam.

Uleńko dziękuję. No ja wycięłam, bo wszędzie czytam, że nalezy wyciąć porażone części i spalić. Czytam też, że powinno się zmieniać preparaty. Kurcze..... nie lubię jak chorują.

Mączniaka prawdziwego też już zauważyłam na niektórych różach ale teraz jeszcze nie pryskałam. Za to mam mączniaka rzekomego i już raz pryskałam Mildex 711,9 WG, teraz muszę pryskać i na tego mączniaka i na tego drugiego Chyba opryskam i podleję jutro siarką, żeby je wzmocnić a potem czymś na oba mączniaki, ale czy coś takiego jest?

Constancjo, na prawdziwego lepszy jest Euparen lub Brawo, Brawo też zwalcza rzekomego.

Witam. U znajomej zobaczyłam dziwną chorobę liści różanych.
Młode, w górnej stronie pędów ale nie wszystkie mają wygląd zwiędniętych, jakby nieco sparzonych. W dotyku też są jakieś takie wiotkawe. Pierwszy raz się z tym spotkałam.
Cała pozostała część rośliny wygląda na w pełni zdrową.
Jak wspomniałam tylko część młodych pędów liściowych ma takie dziwne liście. Kolor ich taki jak i pozostałych, nic dosłownie nie widać ani na liściach ani pod nimi. Zero szkodnika, zero grzyba. Jakieś 2 tygodnie może i 3 temu miały oprysk od robactwa.
To trochę wygląda tak, jakby na całym krzaku coś wybrało około 5-6 miejsc i tam po jednym pędzie liściowym z kompletem liści ta niewłaściwość.

Ula, forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...-roz?start=72#373896

constancja wrote:
W mojej wiosce kiedyś wiele roślin miało identyczne plamki, gdy na sąsiednim polu wykonano jakiś oprysk przy wietrznej pogodzie. Utrzymywało się to długo, ale przy prawidłowej pielęgnacji i odżywianiu róż, plamki stały się mniej widoczne, ale nie zaniknęły całkiem. Poza tym nic krzewom to nie przeszkadzało i w następnych latach nie pojawiło się.

Szlag jasny mnie trafi!
Znowu nie mam pewności co to jest. Stoję w rozkroku pomiędzy dwoma mączniakami i nie wiem czym pryskać.
Tym razem porażony i to bardzo mocno jest John Laing. A Jan jest niezbędny! Tak pięknie zapaczkowany... lada dzień ma zacząć otwierać kwiaty. Jak go ratować??? Jak zacznę obrywać liście to zostanie goły!
Pomocy!!! Który to mączniak, bo w sieci szukam i dostępne informacje nie dają jednoznacznej odpowiedzi.



Spód liścia




i spód


Dodam jeszcze tylko, że porażone są starsze, dojrzałe liście. Młode pędy i pączki są jak do tej pory wolne od nalotu.

Stawiałabym na rzekomy miałam kiedyś prawdziwy na Excelsie, atakował tylko nowe pędy. Całe gałęzie wyglądały jak gdyby posypane mąką. Wycięłam, popryskałam, a nowe odrosły już zdrowe. Używałam chyba Topsinu, ale głowy nie dam.
Chyba nie masz wyjścia, trzeba bedzie usunąć chore liście.

Witam,czy ktoś może wie co to za choroba?Nie mam doświadczenia a nie chcialabym stracić 30szt.Chopinów.Proszę o pomoc.
Liście robią się żółte,zwijają się i usychają,pojawia się pajęczyna na niektórychy krzakach oraz plamy na łodydze.Rośliny mam od marca.

Dziewczyny, ślicznie Wam dziękuję.
Ula, czuję się przekonana. Ale mi tego Jaśka szkoda. Może uda mi się go doprowadzić do kwitnienia.

hasia83 Ta choroba najprawdopodobniej przywleczona jest ze szkółki.Jest plagą dużych, młodych, nasadzeń. To zamieranie pędów róż. U mnie niestety też w tym roku, tegoroczne nabytki mają tę chorobę. Przenosi się przez nieodkażany sekator. Wyciąć chore pędy, odkazić sekator, zamalować rany maścią ogrodniczą.U Ciebie to początkowe stadium. Ja mam bardziej porażone trzy róże.

Witam u mnie już 7 róż pożegnałam i właśnie objawy są takie jak u Hasia83 nie wiem co robić dalej pozostałe wyglądają dobrze ale może jakiś oprysk tylko jaki może ktoś mi doradzi.Pozdrawiam Basia

Na choroby grzybowe róż (plamistość liści,rdzę i mączniaka prawdziwego) dobry jest środek Substral Saprol Długo działający o działaniu systemicznym do użytku zapobiegawczego i interwencyjnego.Zabezpiecza róże na okres 21-28 dni.

Witajcie Kochani ...poradźcie coś na mój ogromny problem z moimi różami,...
Pomimo oprysków , dobrego nawożenia moje róże chorują..
Jest mnóstwo pąków i kwiatów, ale w bardzo szybkim tempie pokrywa liście i pąki biały, kleisty nalot. Liście się zwijają i ow nalot nie pozwala rozwinąć się pąkom.Staram się je wycierać, ale nic to nie pomaga...co robić ? Opryskać jeszcze po raz czwarty ? Oprysk pewnie zaszkodzi kwiatom ...Poratujcie dobrą radą...

W jakich odstępach czasu robiłeś opryski?
Przenawożenie, szczególnie azotem, też nie wychodzi roślinom na dobre. Stają się wtedy bardzo podatne na wszelakiego rodzaju choroby i szybko łapią grzyba.
A może jakieś zdjęcie wstawisz? Bo tak z samych opowieści to na dwoje babka wróżyła.

Zamieszczam kilka zdjęć z mojego ogrodu, chciałbym nadmienić, że są listki tak mocno pokryte tym nalotem a po poruszeniu obsypuje się biały pył....Ja mieszkam w U.K., a tutaj jak wiadomo ciągle pada, czy to jest przyczyna ?
Jeszcze jedno po mojej dzielnicy jakiś rolnik rozwoził ziemię w workach i sprzedawał reklamując, że jest b.dobra pod kwiaty...Ja kupiłem kilka worków i podsypałem nią moje róże. Przy pieleniu wyczuwałem nie miły zapach z tej ziemi.Cóż mam zrobić teraz ?, czy już moje róże są stracone ?
12 LAT Pielęgnacji !!!













Czy ja mogę opryskać podczas kwitnienia ????


Opryski robiłem w odstępach 3 tygodniowym ( 20 dni )

Mączniak.
W pierwszym poście na tej stronie masz wszystko napisane.
Mączniak uwielbia wilgoć, jak każdy grzyb.
Pryskanie trzeba robić już wczesna wiosną ( w Anglii to chyba już w lutym ) i regularnie pryskać w równych odstępach czasu. Na opakowaniu danego środka powinno być napisane co ile. Tylko z tymi waszymi showerami to nie wiadomo kiedy pryskać
Teraz co się da to poobcinaj. Jeśli róża powtarza kwitnienie to jeszcze zobaczysz pąki.
Będzie dobrze!!!

Co 20 dni??? No nie żartuj? Przy angielskiej pogodzie co tydzień najwyżej!
Możesz opryskać... nie masz wyjścia