Forum Ogrodnicze Oaza

Rumba

Duńska odmiana róży wielokwiatowej, wyhodowana i wprowadzona na rynek w 1958 roku przez Poulsen’a. Tworzy gęste, intensywnie rozgałęzione, szeroko rozrastające się, zwarte krzewy, o wniesionym pokroju, osiągające 40–60 cm wysokości i 60 cm szerokości. Jej kolczaste pędy są wzniesione. Liście są jasnozielone, skórzaste, błyszczące, złożone z 5-7 listków. Zakwita w czerwcu i powtarza kwitnienie do października. Kwiaty są bardzo oryginalne i dekoracyjne, dwubarwne: żółto czerwone, nieduże (4–6 cm średnicy), półpełne do pełnych, złożone z wielu płatków. Kwiaty wyrastają licznie, po kilka do kilkunastu, w baldachowatych, okazałych kwiatostanach na tegorocznych pędach, delikatnie pachną.
Najlepiej rośnie i kwitnie na słonecznych stanowiskach. Dość odporna na mróz, ale w zimniejszych rejonach kraju może przemarzać, dlatego warto ją okrywać na zimę lub kopczykować podstawę krzewów. Strefa mrozoodporności 6A. Jest stosunkowo odporna na choroby.

Mam ją pierwszy sezon i jest nią całkowicie zachwycona, kwitła non stop od maja.

z tą odpornością na choroby to chyba tak nie do końca, bo właśnie teraz zauważyłam, że ogałaca się od dołu.......jest łysa, potem dopiero zaczynają się liście i kwiaty......troszkę łapie czarną plamistość ale po opryskach tam gdzie już liści nie było, zauważyłam, ze zaczyna wypuszczać nowe

właśnie od kilku dni ma drugie kwitnienie

U mnie jako jedyna szybko łapała plamistość i szybko traciła liście prawie całkowicie. Wymarzła mimo kopczyka i jakoś za nią nie płakałam. Kolor trochę zbyt żarówiasty jak na moje potrzeby.

Moją też jestem bardzo rozczarowana i jeśli wreszcie wymarznie, nie będę żałowała. Choruje, kwiaty byle jakie. W tym roku nie zrobiłam jej ani jednego zdjęcia, tak bardzo nie nadawała się do oglądania. Mam ją kilka lat i trzymam tylko przez sentyment do miejsca skąd przyjechała. Jedyne ładne zdjęcia mam z zeszłego roku





sama nie wierzę, że taka ładna była

I u mnie ogałaca sie od dołu...Zostawiłam jeden krzak- bo "czasem" jest ładna- a dwa wykopałam- za dużo wydało mi się tych "sierot" na ogrodzie.

Szaleństwo kolorów i kwitnienia

U mnie Rumba rośnie od wiosny. Przez cały sezon zdrowiuśka . Nawet mszycy nie miała .
Jak na razie jestem z niej zadowolona .

W moim ogrodzie od 5 lat. Chorowite toto strasznie. Od kwietnia muszę pryskać na czarną plamistość, co 10-14 dni. W przeciwnym razie już pod koniec czerwca traci liście.







Kolorystyka i wielkość kwiatów jakość nie pasuje mi do pozostałych róż, jednak gdy tylko chcę ją przesadzić w inne miejsce, ona robi mi prezent i "pączkuje" na potęgę. Inaczej również kwitnie niż pozostałe moje róże. Powtarza kwitnienie, ale kwitnie wszystkimi kwiatami na raz, potem jest kilka tygodni bez pączków, po czym znów wypuszcza ich mnóstwo.

Niezwykle żywotna odmiana jednak bardzo wrażliwa na czarną plamistość. Pod koniec lata krzewy były bez liści(fot. poniżej) mimo to wciąż kwitły, nie wpływało to na zimowanie i co roku pięknie odrastała.

Pierwsze kwitnienie całkiem, całkiem Nawet krzew jakby silniejszy Zobaczymy co będzie dalej

A mnie się podoba ,liści faktycznie już nie ma ,ale nie tylko ona .Zdjęcia robione końcem czerwca .

Beata