Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, a jakie masz zdanie o Munstead Wood ? bo ja marne

Aniu dziękuję ...po przejrzeniu w gogle wygląda na Margo Koster ale jeszcze ją będę obserwować ..

Witam serdecznie
Wiesz już, jak Ci przezimowały?

Tara no pewnie,że przygarniemy ...witaj

Kamilko hmmm...na razie nie mam o niej zdania,ponieważ kupiłam ja u Ciebie latem.Martwię się o nią,po zimie wygląda na zmarzniętą.
Troszkę mi chorowała pod koniec lata na czarną plamistość.Ale jej kwiaty purpurowe wynagradzają wszystko i zapach ma cudowny

Alinko sprawdź czy pachnie z opisem i już będziesz bliższa rozpoznaniu czy ona to ona

Oliwko róże dosyc dobrze sobie poradziły,ale najbardziej obawiam się o Chopin,Marie Theresię(mała sadzonka),Aphroditę,
natomiast Louise Odier cała zielona,ale widok,stalam i podziwiałam.
Elfe tym razem mnie nieźle zaskoczyła,pędy dosłownie całe zielone,ale się ucieszyłam

No właśnie Aniu, ta czarna plamistość.. istna plaga na Munstead Wood...

Ciekawe jak u innych się spisuje piękna,lecz chorowita MW?
W tym roku dobrze ją zasilę,podleję Substralem i popsikam profilaktycznie...mam nadzieję,że pokaże na co ją stać!!!
Bo jak nie to czeka ja banicja

Aniu jeśli pozwolisz to się przyłącze.Bardzo martwię się o moje róże,są młode z jesieni,u mnie w dzień słonce a w nocy mróz,pędy nad kopczykiem ciemne pod kopczykiem zielonawe.Nie wiem co z tego będzie,martwię się

Zosiu witaj

Nie martw się,u mnie też pędy czarne,brązowe,bure,róże w ten sposób się bronią,tak naprawdę dobrze sobie radzą,w tym roku u mnie prawie śniegu nie było dopiero w lutym trochę spadło,a wcześniej musiały dobrze zmarznąć bez pierzynki.
Jesli masz porobione kopczyki to powinno się obejść bez szwanku,no chyba,że bardzo wrażliwe odmiany posadziłaś

Wszystko okaże się jak zakwitnie forsycja

Pozdrawiam

Z okazji Dnia Kobiet życzę sobie i Wam wszystkim kochane kobietki Wszystkiego Najlepszego

Aniu czytam ,że u Ciebie Blue River była zdrowa . Moja rozchorowała sie na całego na plamistość ,ale po deszczach pokazała młode listki całkiem zdrowe . Masz racje zapach ma piękny . Niestety przesadziłam ją w bardziej przewiewne miejsce i zobaczymy w tym roku co pokaże . U mnie też takie same pędy ,ale powoli róże zaczynają sie budzić z zimowego snu . Myriam już zaczyna sie zielenic . Moją różankę obsadziłam trzmieliną i będę ją trzymać w ryzach i formować na kulki . Ciekawe jak mi to wyjdzie

Hej Jagódko:)

Blue River zadziwia u mnie zdrowotnościa,chociaż w sierpniu złapała ją plamistość i nie wyglądała ciekawie,a raczej straszyła:)
Dobrze,że zmieniłaś jej miejsce,może pomoże:)
Ja ostatnio zastanawiam się nad bukszpanem...jako obrzeże

Sama jestem ciekawa jak to z nią będzie . Teraz rośnie razem z Rapsody in blue, Magenta,Silver Star i Virgo

Na Chippendale naprawdę nie mogę się napatrzeć....jest przepiękna, ja posadziłam w zeszłym roku.....mam nadzieję, ze dobrze przetrwała zimę i zakwitnie....to było jedno z czołówki moich różanych marzeń

Gdzie róże, tam i ja Podglądam, czytam, uczę się

Witam miłych gości

Agness zobaczysz,że będziesz zadowolona z Chippendale na 100 %,ta róża jest jak salamandra, zmienia wciąż kolory, piękna jest:)

Olibabka witaj u mnie Przychodź i zaglądaj,zapraszam częściej

Dodam dziś kilka róż do wątku

Lavender Dream






Octavia Hill




Rhapsody in Blue


The Pilgrim

Aphrodite śliczna. Koniecznie muszę ją gdzieś namierzyć. Bardzo ładny kolor no i ten upakowany kwiat. Jak z jej zdrowiem?

Piękny Chipendalle taka różnorodność kolorów . Też go teraz zamówiłam właśnie do "niebieskich "róż. Na razie podziwiam go u Ciebie

Aniu, jak dobrze, ze do Ciebie zajrzałam Rhapsody in Blue muszę nabyć koniecznie, a zima taka długa, że zapomniałam Przepiękna różyczka.
Chipka podziwiam nieustannie za jego piękne, zmienne kwiaty. Jak duży jest u Ciebie i ile ma wiosenek?
Afrodyta jakże odmienna i piękna, tę podziwiam za kształt pąków i trwałość kwiatów.

Jeszcze słowo o MW - u mnie nie chorował

Lemuś Aphrodite mam od lata także nie wiem jak sobie poradzi.Powiem coś więcej w tym roku.Ładna skubana jest,porcelanowy róż,ma ciemnozielone liście,które niestety przez deszcze pod koniec lata złapały czarną plamistość

Jagoda Chipek będę zawsze wychwalała,bo na to zasługuje niewątpliwie