Forum Ogrodnicze Oaza

'Tradescant ma piękną nasycona barwę.

'Tradescant podoba mi sie bardzo Jolu ja też niestety walcze z brudownicą czy Ty poza usuwaniem pędów czymś pryskasz roslinki (ja wolałabym nie stosować ostrej chemii mam dużo ptaków) a może są inne naturalne metody ?

Teraz tym bardziej z niecierpliwością będe oczekiwała kwiaty Tradescant Zaraz lecę obejrzeć może sie coś więcej ukazało .Porównanie obu róż wypadło in plus dla Wiosennego poranka

Basiu cóż mam powiedzieć Chipek szykuje się zjawiskowy, chyb jeszcze bardziej niz w roku ubiegłym.
Znalazłam fotkę z 1 czerwca 2012


a teraz róże są ze dwa razy większe //fotka z 17 maja/



Jak ja nie mogę się doczekać. Zaglądam i zagladam niektóre pąki już pękły, ale do kwitnienia jeszcze trochę. Myślę, ze jak się ociepli mozemy szykować się na kwiaty.
Dorotka Pirouette włożyłam do podpory, a teraz się zastanawiam, jak ją wyjąć
Rozrosła się i przydałoby się coś większego do wsparcia


Marta pokaż, pakaż
Bożenko dodatkowo dostrzegm cieniowanie płatków. Zobaczymy w pełni rozwoju te talerzyki
Isiu i ja walczę. Obrywam pędy, teraz tylko tyle. Wcześniej pryskałam przeciw skoczkom i przędziorkom chemią niestety.
Przy takiej ilości róż nie mogę sobie pozwolić na eksperymenty.
Jadziu dzisiejszy poranek za to nie nastrajał do spacerów, pochmurno i mokro. Jedyne co jest w stanie pocieszyć to podlewanie obfite. Wiem już, że zaraz pojawią się problemy z grzybami. Zauważyłąm rdzę na róży
Po pracy znowu wyskoczę na rabaty, choć przy takim chłodzie niewiel pewnie się zmieniło od wczoraj.

Jolu - róże u Ciebie już rozkwitają cudnie
Ja na szczęście nie walczę z bruzdownicą.Pewnie dlatego , że moje nowe róże to pionierki w mojej dzielnicy

Jola, jeśli pozwolisz - moja Piruette

Taras jest na wysokości ponad 2m.

Ta Piruette chyba rzeczywiście w tym roku dostała pauera u mnie była taka zapyziałą a teraz prawie jak połowa twojej ale to i tak dobrze Na bruzdownice muszę zastosować chemie w odpowiednim czasie bo naprawdę nie będę miała żadnego pączka w przyszłym roku tak eis małpa jedna rozmnożyła.

Małgosiu i ja nie walczyłąm do tej pory, ale jakoś się szkodniki dowiedziały, ze mam róże Od kogo Pionierskie czasy są łąskowe, a potem ... trzeba przystąpić do walki
Dorotka cudnie wielka a jak zakwitnie to dopiero będzie uczta dla oczu
Ile ona ma wiosenek?
Gosiu to prawda, oprysk w odpowiednim czasie to jest to, o czym trzeba pamiętać.
Takze mam drugą Pirouette z ubiegłorocznych nasadzeń, nawet w połowie nie jest tak jak wspomniana.

Przeżyła drugą zimę. Tyle, że to róza kupowana w donicy, juz ładnie rozrośnięta

Dorotka niesamowicie pięknie usrosła
Moja z pewnoącią nie będzie aż tak wielka, rośnie na zachodniej skarpie wystawionej na mroźne zimowe wiatry

Niestety zimno jak diabli i nawet róże nie mają zamiaru pokazać swoich kwiatów .Mój Tradescant dalej zapączkowany

I u nas podobnie, jak zaczęlo padać, nie moze przestać Teraz 9 stopni zaledwie

Jolu Tradescant cudowny:)
Chipek mój młody,ale już ma kilka pąków,uwielbiam go
U mnie różne objawy żerowania robali Trochę bruzdownicy,potem nimułki,następnie poobgryzane pąki
Mam nadzieję,że wszystkich mi nie zjedzą

Na razie Nimułki nie zauważyłam [odpukać ] ale za to mrówki obżarły mi cały pąk Maigold

Aniu Tradescant pomalutku rozwija pąk coraz bardziej mi się podoba.


Szkoda, że nie zdążyłam z przeciwgrzybowymi opryskami, bo po takich deszczowych dniach
Oby się nie zaczęło
Jadziu u mnie mrówki nie czepiają się roż, mają inne obiekty Ostatnio zlikwidowałam dwa mrowiska w ... tunelu

Zapłakana Viridiflora

Fotka Tradescanta coraz bardziej nie umiem sie doczekać na ten kwiat.Widać ,że deszcze nie grożą jego urodzie

Tak, zgadzam się, że piękna róża Tradescant, mimo deszczu. U nas podobnie, zimnica i deszcz od kilku dni Nawet nie próbuję nic focić

Cudna Tradescant i deszczoodporna - już ją mam na jesiennej liście.