Forum Ogrodnicze Oaza

Izka dziekuję za wstępne potwierdzenie Nie mogę się już doczekać fontanny, nawet kłującej
Paczkowanie tegoroczne spełnia pragnienia, ale oczekiwanie na kwiaty nazbyt się przedłuża
Bożenko bardzo byn chciała, żeby było tak, jak mówisz.
U mnie jednak wszystko idzie opornie

Ruszył miniaturowy Little Artist






Falstaff


William Shakespeare


Cinco de Mayo jak ona mi przypomina kolorem Hot Chocolate


Jak zauważyłyście pierwsze rozkwitają ciemne pąki.

Jolu pięknie róże...w tym roku jest tyle pąków,tak bardzo się cieszę,ale też martwię,nie ma słońca,to trwa już za długo.
Róże przecież je kochają,pachną wtedy bardzo intensywnie
U mnie mszyc jeszcze nie znalazłam,raczej te paskudne nimułki i zielone gąsienice
Little Artist ale bogata w pąki Ciemne róże się pchają do kwitnienia...
Tęsknię za nimi
Ciekawe jak Grahamek

Aniu Grahamek trwa w pąkach prędzej już zakwitnie Abrahamek Darby
Zajrzyj do mojego ogrodowego, tam pokazłam szpalerek podokiennych róż-sypialnianych
Dzisiaj znowu mży i nie jest zupełnie ciepło, nie lice na kolejne kwitnienia

Jolu liczę,że w czwartek się rozpogodzi
Czekamy na nasze kochane

Aniu wyskoczyłam do Grahamka będzie ładnie

Little Artist to prawdziwa piękność kolorystyczna.
Będzie dużo różanych kwiatów

Ależ nazbierałaś tych księżniczek to ile ich jest na dzień dzisiejszy?

Jolu, natychmiast przyznaj się, jakie zaklęcia szepczesz różom ja nie znam ani jednego i gąszcz pąków zaczyna mi się drastycznie przerzedzać znów pojawił się kwieciak, chyba pod parasolem przylazł...mało tego, przyprowadził jakichś kumpli pąkożernych czekałam z utęsknieniem na Frühlingsduft, który pokazał kolorek pierwszy, a tu wciąż ani jednego rozwiniętego kwiatka i pąków połowę ubyło.
Nie było mnie parę dni, spodziewałam się kolorowego ogrodu po powrocie, a tu gnijące pąki piwonii i róż. A tak optymistycznie wyglądało

Bożenko wiele jest jeszcze pąków, ale wbrew temu, co wcześniej pisałaś wcale nie chcą się rozwijać
Temperatury u mnie nie są najgorsze, około 20 stopni, deszcze przelotne i słońce, a one stoją, jak zaklęte
Gosiu mam ich trochę ... cos około 100-ki Choć w ogrodzie zupełnie nie widac takiej ilosci, gdzie one sa
Basiu pryskam, niszczę, depczę obcinam i znow pryskam Kwieciak załatwił mi jeden pąk /z tego co zauważyłam/, nimułka znacznie więcej /zanim zauważyłam / jeden krzak marnieje z niewiadomych powodów, 2 Cafe chyba padały bezpowrotnie reszta ma się chyba dobrze.
Choć dzisiaj na Glamis Castle zauważyłam początki plamistości, oberwałam listki i ... usunęłam to co się wokół niej nasiało.
2 tygodnie wyłączenia z ogrodowych prac to jednak dużo jeszcze przy takich opadach i wilgotności
Za to dzisiaj mam ręce jakbym probowała dokonać upuszczenia krwi ale to nie ja, to róże
Nawet nie poczułam

Chodzę i patrzę
Chippendale tylko dotknąć


Z prawej Pastella, także niewiele już trzeba


widoczek na najstarszą różankę ...


... i na młodszą, ostróżki wciaż się pną ...


... podmurkowa, z prawej Munstead Wood, na podporze Rosarium Uetersen, która jakoś wciąz nie może się pozbierać


Edit.
Lawenda także niczego sobie podrosła

Cinco de Mayo ciekawa jestem koloru jak się rozwinie.

Bożenko mówisz i masz
Dzisiejsze, świeżutkie fotki

'Cinco de Mayo' kolorem przypomina zdecydowanie Hot Chocolate, przynajmniej pierwszy kwiat


Pierwszy kwiat 'Chippendale' takze się rozwija, liczę, że po pracy znajdę kolejne


'Falstaff' jest jednak taki na jakiego liczyłam, piękny


'William Shakespeare'


'Let's Celebrate'

Jeżu kolczasty normalnie zawrotu głowy można dostać, tyle pąków i już kwitnące róże Jak wyjeżdżałam od siebie to ledwo niektóre róże pokazywały kolorek, ale od poniedziałku u nas ciągle pada i jest 10 stopni. Boję się o nie

Śliczne

Oj, aż serce ściska
U mnie ziąb i deszcze - a robale sobie używają jakby nigdy nic. Do dotychczasowej obsady kwieciak maliniak się przypałętał i pościnał pąki róż. Czekam na lepsze dni... ale coraz mniej spokojnie

Let's Celebrate' to prawdziwa celebrytka, a jaka dystyngowana

Iwonka pogoda faktycznie nie jest sprzyjająca, jeśli jeszcze popada to zaczna sie choroby grzybowe. U mnie juz zaczęłam dostrzegać objawy
Czasem zdarzają się ciepłe chwile i wówczas z nadzieję wychodzę do ogrodu w poszukiwaniu rozwiniętych kwiatów.
... i wracam zawiedziona, róze czekają na słońce i ciepło.
Dziękuje Bożenko
Izka to prawda, serce rwie się do różanych kwiatów, te zaś trwają w oczekiwaniu
Dzisiaj będzie u mnie pączkowy pokaz więc
Pomimo deszczu pojawiłty się u mnie ponownie mszyce Nie ma nawet kiedy opryskać, bo albo przed, albo po deszczu
Bożenka 'Let's Celebrate' to ubiegłoroczny nabytek. W tym roku pięknie zmężniała, zagęściła sie i obsypała pąkami.
Co ważne nie chorowała w ubiegłym sezonie.Już widzę, ze się zaprzyjaźnimy
Oto ona





'Pat Austin'


'Othello'


'Pastella'


'Chippendale'






'Tradescant'

'Let's Celebrate' jaskrawy róż. Szkoda że w deszczu i wygląda jakby była w cętkach.

Bożenko te centki i prążki to właśnie jej główna atrakacja Z tego powodu ją kupiłam

O tu są ubiegłoroczne kwiaty.