Forum Ogrodnicze Oaza

Carnaby

Bardzo interesujące kwiaty, czy dałbyś radę zrobić zdjęcie "portretowe", nie mamy Carnaby w spisie; teraz nie uzupełniam, tylko jak zwykle po sezonie, jak się wszystkie nowości objawią.
U mnie w górach kwitnie tylko Guernsey Cream, kwiatów sporo, ale marne, małe i trochę zniekształcone.

Carnaby

Dzięki!

U mnie - Innocent Glance



Ernst Markham, pierwszy kwiat



Arabella



Burma Star



Blue Cotillon

Aniu, ale masz dużą kolekcję powojników, wow.
Mój jedyny clematis Blue light mnie póki co nie zawodzi. Okazale kwitnie, większe pąki kwiatowe niż w ubiegłych latach. Nie straszny mu mróz w skrzyni.
Wypadałoby się rozejrzeć za czymś nowym. Materiał na nową pergolę zebrałem dostatecznie.

Clematis Maria Skłodowska

Teshio

Piękna ta Maria, nad wyraz dorodnie kwitnie.
Moje skromnie.
Westerplatte





Burma Star



Bylinowy staruszek, chyba dwudziestoletni NN.



Multiblue, mam kilka, ale przymrozek zniszczył większość pąków.



Tuchka wlazła na usychającą jabłoń, te zdjęcia z drabiny.





Blue Explosion



Daniel Deronda, późno w tym roku, bo część pąków też zmarzła.



Arabella, bylinowa, ale u mnie odbija od zeszłorocznych pędów.



Rhapsody na tarasie - ma dość zróżnicowane co do wielkości i liczby płatków kwiaty.



A w górach - Moonlight.

Niektóre kwitną.

Pafar

Zaczynają się pojawiać kolejne i u mnie.
Dotychczas większość, to były odmiany później kwitnące, w ubiegłym roku dokupiłam kilka wcześniejszych, ale i tak zakwitają u mnie późno.

Rasputin


nieco jaśniejszy President


Ai Nor


i wplątany w Ai Nor Pistachio Cake

@Nimfa Urzeka mnie ten Pistachio Cake, delikatne odcienie różu na bieli z jakby miętowym środkiem. Zresztą każdy powojnik ma w sobie to coś, miałbym problem wybrać kolejnego do ogrodu, ale ten Pistachio Cake spodobał mi się.

Ale powiem Tobie Grześ, że niemrawy On jakiś. Ze wszystkich zakupionych, on jeden nie radzi sobie jak powinien. Ubogi w kwiaty, nawet nie wiem czy będzie miał następne, bo poplątany z innymi. Myślę, że te podwójne potrzebują dużo więcej wysiłku na kwiaty, niż te pojedyncze. Oj, ja też zawsze mam problem z wyborem, bo za dużo tego, ale jakiego byś nie kupił - wszystkie okazują się ładne.

Moje na działce i balkonie

Oj kusicie by kupić kolejnego.
Nimfa, może inna osoba, która ma tego samego by się podzieliła swoimi doświadczeniami jak u niej kwitnie . Pewnie by ktoś się znalazł na forum.

Coś w tym jest Nimfo, też mam te z pełnymi kwiatami. Przez dwa lata prawie nie urosły, miały po jednym kwiatku. Na wiosnę szczodrze podsypałam nawozem i w końcu mają po kilka kwiatków.

Mój My Darling

Nimfa wrote: Grzebuła wrote:
Jasne, że ktoś by się znalazł.
Też mnie skusił piękny portret na stronie sprzedawcy. W zeszłym roku. W dodatku uwielbiam pistacje.

Mój egzemplarz w pierwszym sezonie cherlał, ale to się często zdarza delikatniejszym odmianom. Gorzej, że choć ruszył wiosną, bardzo trudno go nazwać "ścianą kwiatów", miał ich do tej pory dokładnie trzy, i to zdefasonowane, co po trosze kładę na karb zmrożenia pąków.
Dla początkujących i pragnących szybkich efektów polecam inne, niż wielkokwiatowe w pierwszej linii włoskie C. viticella . Ale jest trochę odmian w moim mniemaniu łatwiejszych, niż wielkokwiatowe pełne. Polecam Marcelinę, Kacpra, Vino...i kilka innych.

Dokładam kwiatek nowego u mnie - Daiyu z serii Patio Boulevard; kupiłam też kierując się obrazkiem (ale wiszącym na bambusie wetkniętym w doniczkę) i lekkie rozczarowanie. Nie jest tak ciemny, jak Nubia, która uwiędłą skutkiem mojego zaniedbania i od dwóch miesięcy nie daje znaków życia.



Takie zastępstwo nie do końca.

Tak, zdjęcia trochę przekłamują na etykietach, przynajmniej ja też się pomyliłem przy za zakupie azalii Nabucco, o której wspominałem w wątku azaliowym. ( już przekwitła od kilku dni )

Dzięki Aniu, ze wspomniałaś o trudności uprawy wielkokwiatowych, o tym nie wiedziałem, choć u mnie nie mam problemu z kwitnieniem, może dlatego , że jest w donicy fertygowana regularnie pożywką ala pomodoro. Miałem za to od początku problem z grzybowymi chorobami, taka już przyszła schorowana z aukcji allegro dwa lata temu - nauczka by takich unikać, choć pewnie to nie reguła. Wczesną wiosną też mi coś złapała, ale pomógł oprysk chyba IF jeśli dobrze pamiętam.