Forum Ogrodnicze Oaza

Chyba miał mokro, ale w donicy przezimowały dwa inne powojniki; powinnam dać styropian pod donicę.

Zauważyłam, że zimą często zbyt mokro bardziej szkodzi niż mróz. Zaobserwowałam to na karczochach, sasankach i nie pamiętam na czym jeszcze. W doniczce padła mi barbula klandońska, właśnie wydaje mi się, że miała zbyt mokro, a ja w porę się nie zorientowałam.
Marysiu, już wywaliłaś tego powojnika, daj mu jeszcze szansę, może odbije od korzenia.

Marysiu, nie spiesz się z wywalaniem.
Po pierwsze, Happy Diana to teksański, czyli odrasta jak bylina od korzeni. Ja mam Princess Diana i też ledwie co wystartował.
Po drugie w życiu mi się nie zdarzyło, by powojnik zmarzł. Za to zalanie - uuuu, poważna sprawa.

I wreszcie nawet pozornie obumarłe powojniki "zmartwychwstają", czasem nawet w następnym roku. Wiem, bo doświadczyłam nie jeden raz.

Dziękuję , nie wykopałam, czekam, korzenie u nasady żywe.

To co, ogłaszamy początek sezonu?
To gatunek, C. alpina



Mimo okropnej pogody.

Ogłaszamy tylko na razie nie ma co pokazać.

E tam, zaraz będzie i u Ciebie.
A na moim płocie Stolwijk Gold.



Płot odgradza sąsiadkę od północy, czyli na powojniki świeci południowe słońce.

Inne atragene też mają interesujące pączki.

Nie mam tych bardzo wczesnych.

One nie produkują ogromnych kwiatów, lecz mają inne zalety, jako to szybki i niezawodny wzrost, a także odporność na wszystko. Idealne do pokrycia podrdzewiałej siatki.

Stolwijk Gold jest w dodatku niezwykle atrakcyjny, gdy już rozwinie te ultramarynowe pąki na naprawdę złocistym tle liści. Myślałam, że to "gold" jest mocno przesadzone, ale nie.

Jakie jeszcze polecasz oprócz Stolwijka?

Atragene mam jeszcze tylko Frances Rives, Markham's Pink i Albina plena - ten na wsi. Trudno mi więc wypowiadać się jakoś kategorycznie. Po prostu podoba mi się takie "ukraińskie" zestawienie kolorów (od zawsze moich ulubionych), a w wydaniu roślinnym wygląda to naprawdę niezwykle.
To ubiegłoroczne zdjęcie, kopiuję z poprzedniej części wątku:



Wiesz co, najlepiej wejdź do encyklopedii powojników, to moim zdaniem bardzo dobre źródło. Inne źródło wiedzy o powojnikach to dla mnie helpmefind.com, ale tu to trzeba wiedzieć, czego się szuka.

A oto dzisiejsza ciekawostka:



Dopiero co kupiony powojnik 'Joe'. Wyżej wymienionym źródle doczytałam, że wiecznie zielony C. cartmanii, znosi strefę 7b.
No nie wiem, czy będzie chciał rosnąc u mnie, ale spróbować warto.

Było mokro, a teraz robi się ciepło. Czy to już czas do ochrony przed uwiądem ?

Jolu, ja podlałam nadmanganianem już drugi raz, oczywiście tylko wielkokwiatowe.
Na pewno im nie zaszkodzi, a uwiąd zabił mi w ciągu 22 lat pewnie drugie tyle powojników, co mam żywych.

Stolwijk Gold sprzed chwili:





Prócz tego kwitnie gatunek alpinum, a szykują się Frances Rives i Markham's Pink. No i Montana tetrarosa, ale to inna bajka..

Witam wszystkich, piszę w sprawie mojego clematis Violet Elizabeth. Trzy lata temu kupiłam 7 sadzonek clematisow, posadziłam je wszystkie w drewnianych skrzynkach wystawa wschodnia i Południowa. Wszystkie pozostałe każdego roku ładnie kwitną i nie sprawiają problemu. Natomiast violet elizabeth nie zakwitła jeszcze ani razu co roku wypuszcza nowe pędy i pnie się do góry, wygląda bardzo dobrze ale ani jednego kwiatka. Podlewam i nawożę nawozem do powojników tak jak wszystkie inne. Czy ktoś ma pomysł dlaczego tak jest może ktoś miał podobny problem ? Będę wdzięczna za każdą rade

Może przemarza? Tniesz ją jakoś?

Wydaje mi się, że Violet Elizabeth kwitnie na ubiegłorocznych pędach. Jeśli tnie się zbyt radykalnie, może nie wykształcić pąków kwiatowych.
A u mnie Montana Tetrarosa



To jest bardzo sprinterskie pnącze, idealne do przysłonienia jakiegoś niesatysfakcjonującego fragmentu rzeczywistości.
Poza tym Markham's Pink, też ekspansywny.





Za to Frances Rivis rośnie pomalutku.





Wielkokwiatowe lada moment.

Dziekuje za odpowiedzi:) Tak podcinam ją na wiosnę tak do ok40-50 cm być może to jest problem :/ w przyszłym roku postaram się nie podcinać tak bardzo i zobaczę czy to coś da bo w tym już za późno