Forum Ogrodnicze Oaza

Beatko jeszcze drugie miejsce z klonami wschodzi może tam będzie więcej szczęścia
Poza tym nabyłam tego klonika Atropurpurum i Orange Dream wiec ból ukojony bedzie

Dalu cudowny
Tym bardziej się cieszę bo takiego nabyłam właśnie
tylko troszkę biedakowi końcówki podmarzły w szkółce i listki dopiero mu się rozwijają
ale już widać te niesamowite kolory i wycięcia
ale już ja go wykuruję

Też muszę sobie kupić Orange Dream bo naprawdę jest ładny . U mnie tylko dwa mają już małe listeczki , reszta budzi się powoli i dobrze ,bo przed wczoraj mieliśmy przymrozek .
Izuniu , one jeszcze mogą powschodzić , bo to niemożliwe ,żeby nie wyszły .Może za głęboko posiałaś , a one mają o połowę krótsze nóżki niż te nasze . Ja mam ciężką ziemię , więc chodzę i podlewam ,żeby ziemię rozmiękczyć a je trochę wypłukać na wierzch . Na początku jak zaczynałam tą przygodę z siewem to nawet próbowałam ściągnąć te twarde osłonki , ale nie dość ,że są twarde to jeszcze bardzo małe .

'Sharps Pygmy '

Beatko piękny

Rzeczywiści wdzięczny ten pigmejek Beaty.
Zrobiłam dziś lustrację swoich - i na shirasawie znalazłam skorupy czarnych mszyc! Tym to nie szkodzi ni deszcz, ni zimno - przymrozek chyba też nie. Opryskałam, choć w tych warunkach skuteczność pewnie niewielka.
Martwię się o towarzystwo - wszystko ma spore liście.

NN - ponownie proszę, przyjrzyjcie się...




Tu z szczepionym Fire Cracker





Napadnięty przez mszyce

Moje nawet w połowie nie są tak rozwinięte z wyjątkiem dwóch maluszków .Aniu dlaczego shirasawy jest przycięty ,czy takiego kupiłaś ? i jeżeli te plamy na pędach to takie szare , z braku słońca , początki porostów , to wystarczy pomaziać wapnem i znikną , nawet azalię pontyjską tak wyleczyłam z tych szarych plam . Twój Shirasawy rośnie przy domu , więc zawsze jest mniejsze zagrożenie przemarznięciem .

Beata

Beatko, ja go nie przycinałam - taki był; mm go od zeszłej wiosny, z tym, że do czerwca chyba w donicy. Też rośnie pod ścianą domu, i to południową. Bliżej już nie można, bo pod tym żwirkiem jest rura drenażowa.
Mszyce czarne, ruchliwe i obrzydliwe. Nie siedzą na korze, tylko na ledwie wyrosłych młodziutkich łodyżkach.

Myślałam ,że rośnie od strony wschodniej lub północnej ze względu na te plamy na korze . Możliwe ,że się zrobiły właśnie po przycięciu , bo właśnie u siebie to zaobserwowałam jak przycięłam raz klona pospolitego . Nie lubię jak fachowcy w szkółkach tak bezmyślnie tną rośliny , a ten klon przecież wolno rośnie i sam się powoli rozgałęzia . Kupiłam takiego grujecznika pendula przyciętego na czubku od ogrodnika , porażka . Mój shirasawy jest o wiele mniejszy , mam go chyba trzy lata i kosztował około 50 zł

Beata

Beatko, klony palmowe omijam szerokim łukiem, jak mam w ręku sekator. Jak widać, nie obcięłam nawet sterczącej gałęzi na tym szczepionym Firecrackerze - choć kusi mnie, by to zrobić.
Ten Shirasawy jest w ogóle "Aureum", myślałam, że będzie żółtszy wiosną, a i jesienią miał jakiś taki kolor... bez wyrazu. Może się rozwinie. Dla kształtu listków ma wybaczone wszystkie inne wady, tak czy siak. Mszyce zwalczone
Kosztował... drogo, wstyd mi napisać, ile. Jedyne, co mogę mieć na usprawiedliwienie rozrzutności - te pieniądze spadły mi z nieba, jako część spadku po moim tacie. I klonik niejako jest jego pamiątką.
Oglądnęłam starannie Firecracker - i rzeczywiście, jak sugerowałaś - podkładka ma jakby pęknięcie w korze, idące od ziemi. Czy mam się w myślach z nim pożegnać? W zeszłym roku był w bardzo słabej kondycji, w tym - wyraźnie lepiej.
Nasiona od Ciebie, Beatko, te, które okazały się być klonikami palmowymi, przepikowałam do małych pojedynczych doniczek. Jeśli podrosną, latem zabiorę na wieś, gdzie będzie ich miejsce.
Postanowiłam zrobić sobie mały kapowniczek i założyć listę moich kloników. Nie, żebym je kupowała hurtowo .

Najnowszy - Emerald Lace; podsychała w spożywczym markecie - no jak się nie ulitować? Stan przy zakupie marny, ale cena niższa niż o połowę mniejszej rośliny w markecie budowlanym...





Sango Kaku - czerwoniutka kora



Shirasawa Gold



zwykły atropurpureum



Firecracker z wystającą gałązką



enenek = ucięłam zmarniałą część;



Jest jeszcze inny dissectum, kupiony bez dokładniejszej nazwy - trudno zrobić zdjęcie, bo ma tak delikatne listki, ze obiektyw skupia się na tle; ten nawet kwitnie

Little princess teraz w końcu kwietnia. U mnie trzeci rok



Również trzylatek Emerald Lace




Maleńki dwulatek, prawdopodobnie Atropurpureum



I najstarszy w moim ogrodzie czterolatek, ale i najszybciej rosnący - Orange Dream

Dalu, ten Orange Dream to jakiś strasznie szybkobieżny... . Czy kupiłaś już duży?
Dobrze wiedzieć, może popróbuję z jakimś o dużej sile witalnej w górach.

Aniu, też jestem zdziwiona jego witalnością; kupiłam go cztery lata temu - miał jakieś pół metra wysokości...teraz już mnie przerósł

Wszystkie klony palmowe są piękne , Aniu Twój zielony jest do nierozpoznania , bo dużo jest odmian zielonych ,różniących się tylko wybarwieniem wiosną lub jesienią ,lub kolorem kwiecia wiosną , też mam takiego zieleńca , ale bardzo go lubię ,chociaż miał nazwę , ale to nie on .Ani u Ciebie , ani u mnie nie jest to gatunek , bo miałam gatunek i on inaczej wygląda wiosną , chociaż niektórzy twierdzą ,że gatunek może mieć różne oblicza , bo jest z siewu .
Wczoraj kupiłam Butterfly , Beni maiko i Orange Dream



klon shirasawy Aureum , ma złociste liście , ale dopiero latem , drugi to niby zwykły shirasawy , ale jest kilka klonów podobnych do shirasawy , tylko trochę inaczej kwitną i trudno jest je odróżnić , jest to koreański , okrągłolistny i Siebolda . Dwa pierwsze mam , trzeciego poszukuję . Później zrobię i wstawię zdjęcia tych klonów





Beata

Beatko, Twój klonik, który ma etykietkę Orange Dream to na pewno on? Ma zupełnie zielone listki, a mój w tej chwili jest pomarańczowy jak pochodnia...

Dalu , to są pędzone rośliny , i wygląd ich jest już taki jak latem .Zobaczymy za rok jaki będzie

To są siewki z tamtego roku , dwie pierwsze zielone , z nasion od koleżanki i to na pewno nie palmowe . Wszystkie tamtego roczne są w doniczkach , bo coś podgryzało im korzenie i wszystkie zimowały w ogrodzie pod śniegiem .
Na ostatnim zdjęciu siewki tegoroczne ,które znalazłam w kamieniach i trawie . Tam gdzie posiałam jest beznadziejna ziemia i oczywiście moje zwierzęta tamtędy chodziły i widzę ,że są takie co wykiełkowały pod ziemią i już tam zostały ,pierwsze listki pożółkły a jak wydostałam je na wierzch to zwiędły . Ale i tak troszkę ich jest .










Beata

Acer circinatum (okrągłolistny)




Acer pseudoseboldianum (ussuryjski , koreański )





Beata

Beatko, tak wyglądają siewki klonika z nasion od Ciebie
Powiedz mi czy jest to jak mówiłaś Royal Red ??

Na drugim zdjęciu będzie czerwony , na pierwszym zwykły klon . A palmowe nie poschodziły ? , a rozgrzeb delikatnie miejsce siewu i zobacz czy nie są pod ziemią .

Beata

Łatka wrote:
Aniu, dwa lata temu nabyłam w tejże szkółce (między innymi ) 'Sango Kaku'. Zdrowy, rośnie ładnie. Jestem z niego bardzo zadowolona