Forum Ogrodnicze Oaza

Spróbuj jeszcze raz zrobić.Nalewka z pigwowca wymiata.Jak ktoś nie lubi kwaśnych żeczy to może pić inne nalewki.Ja tam w życiu bym nie oddała mojej nalewki za sklepowy badziew.Uwielbiam.Ostatnio po prostu więcej rozcięczam sok i jest mniej kwaśna.

Lucysiu mi ta nalewka z pigwowca smakuje

Mikar wrote:



owoce czarnego bzu 20 l
cukier 5 kg.
kwasek cytrynowy 40 g.
drożdże z pożywką

Przepraszam ale często nie zaglądam . Napojem wyskokowym nazywam wino z czarnego bzu (owoce) Nie każdemu smakuje ale dla mnie i koleżanki dobre.
Na butlę ok. 35 l:
Miałam takie wiadro od farby 20 l.Zerwać dojrzałych owoców ale oczywiście można trochę więcej,
obieramy , zielone i takie bordowe odrzucamy .
Wrzucamy do dużego garnka i zalewamy 5 l. wody gotujemy jakieś 15 min. Studzimy i wlewamy wszystko do baniaka .Rozpuszczamy 3 kg cukru w 5 l. wody i dodajemy kwasek cytrynowy i to wlewamy i na koniec dodajemy drożdże .
Po tygodiu rozpuszczamy reszte cukru , po 2-3 tyg. odrzucamy owoce i jak ktoś lubi słodkie to dodajemy cukru i zostawiamy do fermentacji ,
aż przestanie pracować i rozlewamy do butelek.
Moje długo stało , co niektórym może być za słabe .

Lucysiu ,a można prosić o przepis na wino z kwiatów czarnego bzu Właśnie zaczyna kwitnąć, a Ty tak go zachwalałaś więc chętnie i ja bym go popróbowała .

Już lecę po przepis

Wino z kwiatów czarnego bzu
40 baldachów,2 l. wody,2 garście rodzynek,2 cytryny sparzone,obrane z albedo i pokrojone zostawić na 3-5 dni.
2 l. wody zagotować z 1.5 kg cukru,ostudzić.Moszcz odcedzic do balonami.Wlać cukier i 2 l. soku pomarańczowego + opakowanie drożdży spożywczych.Zaparzyć 10g czarnej herbaty,odcedzić i wlać przestudzoną do balonu.
Gdy fermentacja prawie ustanie zagotować 2 l.wody i 1.5 kg cukru.Ostudzone dodać do balonu.Jak tylko przestanie pracować zlać aż pod korek.Można przed zabutelkowaniem potraktować pirosiarczanem lub doprowadzić do 80st C.żeby wybić drożdże.
Smacznego.

Dziekuję
A ten sok pomarańczowy to wycisnąć ze świeżych pomarańczy ,czy może być taki z kartonu

Ja dawałam kartonowy,tylko nie nektar.Córka zawsze kupuje fajny bez cukru i 100% .Poszukaj podobny.

Ten przepis wg. mnie jest bardziej profesjonalny.
www.klubwiniarzy.pl/index.php/winiarstwo...kwiatow-czarnego-bzu

Każdy robi wg.gustu.Ja swój znalazłam u osóbki która robiła różne eko.Zrobiłam i mi podpasował.
Na drożdżach spożywczych robię też wino z ryżu:ciociosan i z mniszka.Zawsze mi wychodzą mocne i smaczne.

Trzy muszkieterki - wiśnia, czereśnia, czarna porzeczka:

Kilka lat temu zrobiłam nalewkę truskawkową na śmietanie (wg przepisu Biotita). Właściwie to kierowała mną ciekawość,ale wyszła pyszna.
Niedawno czytałam,że Spółdzielnia mleczarska w Oleśnie zaczęła robić takie nalewki wg starej receptury i cieszą się powodzeniem.

Przepis na dereniówkę ktoś ma?
Pierwszy raz obrodziły moje derenie jadalne, owoców nie ma dużo. Za mało, żeby było na sok albo dżem, w sam raz na nalewkę.

Ja robiłam 3 dni temu. Dałam ok 550g i zalałam spirytusem pół na pół z wódką, żeby wyszło ok 70%, owoce muszą być bardzo bardzo dojrzałe.
do odstawienia na miesiąc. A ciąg dalszy napiszę jak sobie przypomnę jak to ma być

To czekam na ciąg dalszy.
Na jednym dereniu akurat owocki dojrzewają a dwa czekają jeszcze.

Mój przepis na digestivo, czyli swojska nalewka na kwiatach krwawnika, którą robię co roku pod koniec sierpnia.
Kwiaty zbieram właśnie teraz ,przy słonecznej pogodzie - same białe "łebki"

Na szklankę kwiatów- pełną, ubitą
3/4 l spirytusu
1 szkl. wody
3 łyżki miodu

Miód rozpuszczam w przegotowanej wodzie, dodaję do spirytusu i zalewam kwiaty krwawnika. Nalew zostawiam na 8 tygodni, co jakiś czas potrząsam słojem. Po tym czasie zlewam nalewkę. Musi trochę jeszcze postać- im starsza tym lepsza. Bardzo dobrze się sprawdza przy niestrawnościach itp.

Ode mnie troszkę hardcorowa nalewka, pieruńsko mocna. Może też służyć jako lekarstwo albo dodatek do espresso.

1. 0.5 kg zielonych orzechów włoskich (pod skórką muszą być białe a nie zdrewniałe)
2. kilkanaście łyżek miodu
3. kilka/naście (w/g uznania) łyżek cukru
4. 0.5 litra spirytusu
5. 0.5 litra wódki

Orzechy przekroić na pół, miód i cukier rozpuścić w lekko podgrzanej wódeczce, byle nie za mocno bo volty uciekną
Wszystko umieścić w naczyniu, np. 3 litrowym słoju, odstawić w ciemne miejsce i... zapomnieć na minimum 2 miesiące.
Po tym czasie zlać drogocenny płyn do butelek i.... znowu odstawić w ciemne miejsce.

Teoretycznie nasz trunek już nadaje sie do spożywania (kuracji, leczenia), ale jeśli ktoś ma silny charakter i wytrzyma jeszcze kilka miesięcy to na pewno nie będzie żałował

Smacznego

Nalewka z aronii

Aronie oczyścic z szypułek, wymyć i zamrozić na co najmniej 24 godziny (im dłużej się mrozi tym lepiej, owoce tracą swą cierpkość)

- 2,5 kg rozmrożonej wcześniej aronii
- 400 szt liści od wiśni (40 dkg) - ja daję na oko
- 3 l wody
- 1,5 kg cukru ( w oryginale 2 kg ale nie lubię zbyt słodkich nalewek)
- 2 torebki kwasku cytrynowego
- 1,5 l spirytusu

Owoce, liście i cukier zalać 3 litrami wody i gotować 15 minut. Odstawić na 24 godziny. Po tym czasie całość przecedzić, dodać kwasek cytrynowy i spirytus. Nalewkę rozlać do butelek, najlepsza jest po kilku miesiącach leżakowania.

Bardzo proszę o pomoc w obliczeniu ile procent alkoholu ma moja nalewka

3 l syropu ( 4 kg pigwy + 3 kg cukru )
1,5 l spirytusu - 95%
05,l spirytusu - 60%
1,5 l wódka 40%