Forum Ogrodnicze Oaza

Pestka, wpisałam sobie Twoje ciasteczka do mojego przepiśnika. Dałam nazwę - Popękane kulki od Pestki ( chyba, że nazywają się inaczej?). Mam pytanie: czy zamiast masła mogę użyć margarynę, bo ktoś z mojej rodziny ma uczulenie na nabiał. Tylko czy ciasteczka będą wyglądały wtedy tak samo?


Podzielę się moim ulubionym przepisem.


Rogaliki migdałowe

- 25 dag masła, lub margaryny
- 28 dag mąki tortowej
- 10 dag cukru
- 10 dag migdałów, lub orzechów drobno zmielonych
- 3 żółtka
- odrobina proszku do pieczenia
Wyrobić ciasto. Uformować rogaliki ( ja robię wałeczek i kroję go na kilkucentymetrowe kawałki i z nich robię rogaliki).Piec w temp.180*C 20 minut. Zdejmować z blaszki, gdy przestygną. Z tej proporcji wychodzi 40 ciasteczek. Ja zazwyczaj piekę z orzechów włoskich, bo mam ich dużo, a ciastka są bardzo smaczne, kruche i dobrze się przechowują.






Tak się zastanawiałam, czy dołączyć to zdjęcie, bo zwykle ciasteczka ładnie trzymają kształt, a tym razem trochę się "rozlały". Co nie miało żadnego wpływu na smak, czy kruchość. No cóż, coraz częściej " coś" mi się nie udaje...

Aga nigdy nie robiłam z margaryną ,ale myślę że ciasteczka nie powinny zmienić kształtu. Masło nadaje wypiekom trochę inny smak
Ja zapisuję Twój przepis na rogaliki, mam też ale inny ,więc ten chętnie wypróbuję.

Ale mnie nakręciłyście na ciasteczka. Popękane dziś będę piekła.
Grażynko a jak robisz te ciasteczka z wzorkiem, mam takie wykrawaczki - stempelki, ale wzór mi się rozpływa.

Ja mam przepis na te rogaliki bez cukru, a gorące obtacza się w cukrze pudrze z wanilią. Jest to czynność trudna, bo ciasteczka są kruche, a jak gorące to jeszcze bardziej, ale potem rozpływają się w ustach. Cukru lepiej dużo sobie przygotować, nadmiar który zostawał zużywałam do następnych wypieków. Niestety ja od dłuższego czasu nie piekę ciastek, bo nie mam na to już czasu, zbyt dużo zabiera mi praca zawodowa i nie potrafię tego przeboleć, za to chętnie pooglądam sobie Wasze, piękne wypieki, pracusie dziewczęta

Edit: tak mnie zastanawia, to uczulenie na nabiał, przecież masło to tłuszcz, tam nie ma laktozy, a białko jest w znikomej ilości, tyle co w niewyciśniętej z masła maślanki, w tym kupnym maśle, to już tej maślanki tam nic pewnie nie zostało, bo te masła są "uszlachetniane". Można też masło sklarować i w ten sposób pozbyć się resztki białka.

Proszę bardzo -ciasteczka z wzorkiem .Wzorek na 100% wyjdzie

* 200g masła
* 1 jajko
* 2 łyżki oleju( olej kujawski daję)
* szczypta soli
* 400g mąki pszennej
* 150 g cukru pudru ( ja daję troszkę mniej)

Wszystkie składniki mieszamy i wyrabiamy ciasto
Odstawiamy ciasto do lodówki na 30 min
Rozwałkowujemy ciasto na 3-4mmm,wykrawamy ciasteczka
Przekladamy delikatnie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika 190*C góra-dół
Pieczemy ok 9 min- na złoty kolor

Trochę mi głupio odzywać się i pokazywać coś zagniecionego spontanicznie po takich perfekcyjnych pokazach, no ale w wątku pogodowym pojawiło się takie żądanie...
Te migdałowe ciasteczka do kawy:



zagniotłam w 10 minut (wliczając sprzątanie po imprezie) w miseczce , wrzucając pół kostki masła, odrobinę cukru (brązowego), tylko dla złamania smaku, jajko, po solidnej garści mąki i mielonych migdałów + odrobina proszku do pieczenia. Wszystko zagniotłam szybko ręką, rozwałkowałam i wycięłam szklanką kółka.
Wyszły dwie takie foremki.

Łatka wrote: O! To coś dla mnie. Proste i szybkie.

Wspaniałe ciasteczka i rogaliki, pieczenie to jedyna rzecz którą lubię ( w gotowaniu) i mi wychodzi, ale od niedawna muszę ograniczyć mąkę i na maxa cukier, czy próbowałyście piec ciasteczka z mąki migdałowej, albo ryżowej i żeby to było jadalne ?

Aniu ciasteczka wyglądają smakowicie, a że są z migdałami to na pewno są przepyszne

MARRY, ja próbowałam z gryczanej. Te inne mąki to całkiem inna "jazda", bo one nie zawierają glutenu, a to gluten w procesie pieczenia tworzy i zespala szkielet ciasta, które wyrosło, więc wychodzą płaskie placki i w zw. z tym jest ograniczone pole działania. Najczęściej jednak pojawia się dodatek mąki pszennej.

Grażynko bardzo dziękuję za przepis. Świąteczne ciasteczka poszły jak woda, dziś upiekłam na wioskowe kolędowanie.
Aniu Łatko Twoje ciasteczka wyglądają bardzo apetycznie.

W końcu grudnia upiekłam czekoladowe ciasteczka z przepisu Pestki. Nie wyszły takie ładne, ale i tak były pyszne.

Dziewczyny wasze ciasteczka wyszły przepięknie i cieszę się ze smakowały
pozdrawiam słodko

Drożdżówka z wisniami.

- 1 kg przesianej mąki tortowej
- 10 dla drożdży
- 1 szklanka cukru
- 3 żółtka, 1 jajko całe
- kostka masła lub margaryny
- 3 szklanki mleka
- cukier waniliowy.

Drożdże+2 łyżki cukru+garść mąki +1/2szklanki mleka-postawic do wyrośnięcia.
Żółtka+całe jajko+cukry+szczypta soli utrzeć na puszystą masę.
Tłuszcz roztopic.
Wyrabiamy ciasto:do mąki dodajemy utarte jajka,Drożdże,podgrzane mleko,wyrabiamy i dodajemy tłuszcz. Wyrabiamy dość długo i odstawiamy do wyrośnięcia. Dzielimy ciasto na 3 części.blat posypujemy mąka, z każdej części formujemy prostokąt, nakładamy wisnie,zwijamy jak makowiec.Piekarnik 180 stopni,pieczemy 30-40min.

Fajne, lepsze to niż mordowanie się z kołaczami, bo stół u mnie zawsze zajęty "papiurami". Mam czereśnie mrożone, kurczę chociaż posypkę na kołaczu bardzo lubię, to mam teraz dylemat.