Forum Ogrodnicze Oaza

wawik wrote: Po co czekać???,Skoro znasz taki sposób to podziel się nim na forum, a wszyscy dorobimy się własnych sadzonek i będziemy się cieszyć.
No chyba ,że jest to jakaś tajemnica z serii "wiem ,ale nie powiem"

Wiem i powiem, ale wszystko w swoim czasie.
W marcu dla niecierpliwych przygotuję mini poradnik jak ukorzeniać sztobry (przez niektórych nazywych patykami)chociaż ja będę zaczynał ukorzeniać dopiero w kwietniu, ale ale znam też takich co już mają ustrojoną choinkę na święta.

Ukorzenianie takich "patyczków" to u mnie pięta achillesowa ale próba nastąpiła - 15.11.2012

Ano właśnie... a propos suchych patyków. Ponieważ jestem zielona jak trawa na wiosnę zerwałam patyczek, na którym jeszcze m-c temu był kwiat. Po przecięciu okazało się, że jest suchy i pusty w środku więc chyba zły patyczek ułamałam ale skoro już zerwałam i pocięłam to wsadziłam do wody - tydzień temu, na zasadzie "a nuż się uda".
Czy możecie mi wyjaśnić łopatologicznie jaką gałązkę powinnam uciąć do ukorzenienia?

futrzasta wrote:
Patyki, gałązki - ja dla poprawności będę nazywał sztobrami pobiera się na przełomie listopada - grudnia po zakończeniu procesu drewnienia danej rośliny, lub luty - marzec to znaczy przed ruszeniem soków.
Późno-jesienne pobieranie sztobrów jest bezpieczniejsze z tego powodu że mamy pewność że będziemy mieć pewny materiał do wiosennego ukorzeniania, bo nieuszkodzony przez zimowe mrozy.
Pozostaje jeszcze kwestia przetrzymania sztobrów przez okres zimowy, ale tu jest kilka sposobów np.. lodówka, lub zakopanie do ziemi, w piasku, albo przetrzymania w chłodnej piwnicy.

Czyli sztorby pobrane przeze mnie nadają się, tylko powinnam je wsadzić nie do wody a dajmy na to do lodówki?
To ja może zaprezentuję przykładową - Młody wyciągnął jedną z wody...






Ponowić pobranie sztorb?

Jedna z propozycji przechowywania patyków (czytaj: sztorb) zaproponowana przez Wawika jest stosowana przez szkółkarzy. W tym roku rozmawiałam z Panią, która pracuje w szkółce nt. ukorzeniania sztorb. Wówczas mi opisała (w dużym skrócie), jak to robi jej szefowa. W lutym pozyskują sztorby, wkładają je do piasku (do góry nogami - nie wiem jakie to ma znaczenie), piasek ma być lekko wilgotny. Więcej szczegółów mi nie podała, a mianowicie: gdzie je przechowywać i kiedy je sadzić? Spróbuję nawiązać z nią kontakt i uzyskać szczegóły na ten temat, wówczas podzielę się z Wami. Chyba, że Wawik ma wybróbowaną tę metodę.

Pozdrawiam
Jagoda

W jakiej pozycji będzie w piasku, to nie ma znaczenia, bo w tym czasie sztober jest jakby w hibernacji. Kłopoty mogą pojawić się wiosną z chwilą podniesienia się temperatury miejsca przechowywania. Przy temperaturze około 8 stopni na plusie w komórkach sztobra zaczynają budzić się chęci do życia.

Tylko dlaczego chęci do życia nazywasz kłopotem? Jak się te checi objawiają czy może powstawaniem korzeni
Ja potrzebuję sadzonek ale widzę że praktykowane są najróżniejsze sposoby a trudno wskazać najbardziej optymalny i skuteczny.
Mam pytanie odnośnie ukorzeniania teraz sadzonek zdrewniałych w wodzie, czy wymieniacie tą wodę często i na jaką wysokość sadzonki są zanurzone w wodzie.
Zauważyłem że woda w moich sadzonkach nie pachnie zbyt przyjemnie, wymieniłem ją ale czy to znaczy że gniją, czy juz po nich, co w tym przypadku jest nie tak?

Wawik - pozycja sadzonek w piasku prawdopodobnie ma duże znaczenie, skoro szkółkarze tak je przechowują.
Przemku, może do wody trzeba dodać węgiel drzewny, aby zapobiec gniciu.

---

Jagoda

Wygląda na to ze mogę jeszcze pobrać sadzonki do ukorzenienia ze swojej hortensji.
Czy możecie mi polecić hortensję na słoneczne, południowe miejsce? Marzy mi sie rabata z dużą hortensja w roli głównej. Myślałam o Anabele, Invisibelle...

Jagoda wrote: Jagoda, pozycja w piasku jak już poprzednio pisałem nie ma żadnego znaczenia bo nikt do czerwca nie będzie trzymał zakopaną wiązkę sztobrów w piasku.
Biega opinia że sztobry sadzi się zgodnie z kierunkiem jak rosły na roślinie matecznej, ale znów ja przynajmniej ja mam troszkę inne zdanie bo?
Mam u siebie przykłady że patyk wsadzony do gleby odwrotnie też się ukorzeni. Mam taki na swoim ogrodzie z agrestem
I odpowiem Przemkowi że jeśli wiązka sztobrów zakopana w piasku podejmie chęć do życia to sztoberki najpierw wypuszczą korzonki i właśnie te korzonki przy rozplątywaniu ulegną zniszczeniu, bo są bardzo kruche.

No proszę kilka dni mnie nie było, a ile noiwych wpisów

mewa- na moich sadzonkach zielonego nie widać, ale białe wypustki się pokazały.

futrzasta - Twoje patyki, czy też sztobry nadają się do wyrzucenia ponieważ są suche. Powinny być zielone w środku. Może ucięłaś jakąś suchą gałązkę?


Słyszałam o przechowywaniu sztobrów w piasku, bądż też w lodówce, ale nigdy takiego sposobu nie wypróbowałam. Wolę w wodzie ukorzeniać, wydaje mi się to mniej kłopotliwe, ale nie neguję takiej metody jeśli komuś się udaje w ten sposób uzyskać nowe sadzonki, to wypada tylko przyklasnąć

Przemek wodę trzeba wymieniać co jakiś czas, bo inaczej będziesz miał w domu zapach zgnilizny
U mnie woda jeszcze nie była wymieniana i nie czuć zgnilizną, może Twoje sadzonki mają za ciepło? Moje stoją w pokoju córki, która jest gościem w domu(pewnie jak przyjedzie, to mnie pogoni razem z tymi słoikami ), a temperatura jest tam w granicach dwudziestu stopni.

Bozi- 'Annabelle' i 'Ncha1' INVINCIBELLE SPIRIT, to są hortensje drzewkowate (arborescens) i one nie wyrosną takie duże, jak te z gatunku bukietowych ( paniculata). 'Annabelle' na słoneczne stanowisko się nie nadaje.


Dzisiejsze zdjęcie sztobrów pobranych z odmiany 'Le Vasterival' GREAT STAR dnia 6 listopada 2012.

Babopielko, gratuluję!

Tak też myślałam, że sucha mi się urwała - coś za łatwo poszło... Nic to może dziś ponowię pobranie... Właśnie, jest jakiś termin ostateczny czy tez można przez całą zimę?

Co do wymieniania wody, to ja miałam złe doświadczenia - dopóki stały w starej wodzie i tylko dolewałam świeżej wypuszczały zalążki korzeni i liście (to białe) jak tylko wymieniłam na świeżą liście brązowiały a zalążki ginęły.

Mam kolejną gałązkę a raczej gałąź ale ona też jest pusta w środku...Sucha? A nie dalej niż na początku października rosły na niej liście i kwiaty... Zapewne oznacza to, że tego krzewu nie da się rozmnożyć przez ukorzenienie w wodzie Więc nici z mojego ukorzeniania

Jaguś - jesteś pewna, że pobrałaś gałązki z hortensji? Na moje oko to jest gałązka z żylistka, lub jakiegoś innego krzewu. Hortensje nie mają pustego środka, jest on wypełniony.

Jaguś mogę wysłać Ci hortensjowe patyczki.
Przypomnij mi adres i dostaniesz ile chcesz.
Teraz przytnę, na wiosnę mniej roboty.

A może ma ktoś kilka patyczków Pink Anabelle "Invincibelle"

Polanko

Babopielko, tak, to żylistek Nic dziwnego, że nie mogłam znaleźć odmiany w hortensjach... Sugerowałam się kształtem liści Ileż ja jeszcze mam roślin do poznania!
Ślicznie dziękuję


Edit

Ależ ja jestem w gorącej wodzie kąpana... to nie żylistek... będę szukać dalej... ale i tak ślicznie dziękuję