Forum Ogrodnicze Oaza

Cherokee Green Pear

Besiu
Ten pomidorek świetnie się sprawdza w długim przechowaniu. W zimne, jesienne wieczory można nim się delektować jakby prosto z krzaka. Ostatnie jadłam w okolicy Bożego Narodzenia. Trochę żałuję, że w tym roku go nie wsiałam.

Costoluto Fiorentino

Jeden z moich najsilniej rosnących krzaków, jako rozsada nie sprawiał żadnych problemów, natomiast bardzo długo grymasił po przesadzeniu do gruntu - leniwie wiązał kwiaty, a potem owoce. W znacznym stopniu pomogły opryski Borasolem, oraz większa ilość zasilenia azotowego, ponieważ po tych zabiegach doczekałam się całkiem przyzwoitego - jak dla mnie - plonu. Silny, zdrowy i widowiskowy pomidorek, pierwszy owoc dojrzał tydzień temu i od razu zawojował smakiem Pyszny, orzeźwiający, soczysty i słodkawy, pachnący prawdziwie pomidorowo i na razie to nasz nr 1 wśród czerwonych, bo absolutnym hitem nadal jest Malachitowa Szkatułka.
Costoluto zostaje z nami

Cosmonaut Volkov

Podejrzewam, że osoby uprawiające Zolotyje Kupola mają te same skojarzenia: krzaczek zdechlaczek tzn. u mnie do dzisiaj wygląda, jakby za chwilę miał odejść do Krainy Szczęśliwego Pomidora .... chudziutki, listeczki wąskie i wiecznie "łódeczkowate", rachityczna łodyga. Nawet jako rozsada wykazywał typowe cechy, jak mawiają fachowcy, generatywne Pomimo to dzielnie stawiał czoła pogodzie ( zimno, mokro, pochmurno ), ładnie wiązał owoce i w ubiegłym tygodniu dojrzał pierwszy, najmniejszy owoc. Smakiem chwilowo nie zachwycił, ale poczekam na kolejne, większe i dorodniejsze okazy. Nieco "suchy", mało pomidorowy, niezbyt wyrazisty. Pozostali bracia są dwukrotnie więksi...

Oslinyje Ushi

Przyznam, że to najbardziej oczekiwana przeze mnie odmiana; bardzo silnie rosnąca, o nietypowych liściach przypominających ośle uszy, wiecznie poskręcanych na osi ogonka, nie sprawiająca żadnych kłopotów w uprawie. Jak to u mnie bywa, z jednego krzaka plon nie duży, bo 5 owoców, ale sporych. Pomidor raczej późniejszy, pierwszy dojrzał kilka dni temu i ważył 353 g.
No i trochę mnie rozczarował .... pomijam puste przestrzenie wewnątrz ( mnie to nie przeszkadza ), oraz mało soczystego miąższu, ale smak i zapach znacząco odbiega od moich wyobrażeń "babcinego" pomidora. Być może kolejne owoce powiedzą coś więcej o odmianie, bo tymczasem oceniam go - smakowo - bardzo przeciętnie.

Beatko masz rację to literówka z Prune V. dobrze,że poprawiłaś. Aniu u mnie Oslinyje Ushi krzaczek taki jak u Ciebie ale owoc nie ma pustych miejsc, sam miąższ, w smaku dobry choć nie było łał...

Karinko, o tych dziurach w miąższu pisała wcześniej Jola tutaj, opisując je jako pufiness i sądzę, że coś takiego ma miejsce u mojego Oślego Ucha. Niemniej, czymkolwiek by to nie było, i tak jestem szczęśliwa z taaakiego okazu Szczerze mówiąc, macanie tego pomidora jeszcze na krzaku dawało podstawy do pewnych niedoskonałości owocu, ale już pozostałe pomidorki badane metodą "na macanta" były twarde. Zobaczymy, co przyszłość przyniesie ....

Aniu oby ładną pogodę, wtedy pomidorki dojrzeją i będzie co degustować.

W tym roku moim okryciem smakowym jest pomidor Goldie. Duży, żółty befsztyk. W smaku przypomina trochę legutkowego Red Peara (to moja ulubiona odmiana), jest bardzo słodki, łagodny w smaku ale ma jakby lekko owocową nutę. U mnie z pewnością zostanie.
Co do uprawy trudno mi wyrokować, bo ten rok jest u mnie wyjątkowo trudny z powodu pogodny i szalejącej zz.
Pomidor jest wysoki, raczej generatywny, u mnie (w gruncie) mają po 2 grona, po dwa-trzy duże pomidory w gronie, 3 i 4 grono owszem było zawiązane ale je ogłowiłam bo nie było szansy na to żeby dorosły i dojrzały.
Zdjęcia w przekroju nie zdążyłam zrobić bo degustacja zamieniła się w pożarcie

Proszę o pomoc. Mam niby dwa krzaki pomidora Anna Russian. Krzaki solidne, zdrowe, ładnie owocują, ale jeden krzak ma owoce bardziej podłużne, drugi okrągłe. Mam nadzieję, że na zdjęciach to widać. Według opisów owoce powinny być: "Czerwone, sercowate" i "w typie Bawole Serce". Obiecałam zebrać nasiona, a nie wiem z którego krzaka. W tej chwili owoce są bardziej już do siebie podobne, ale na pierwszych, największych, różnica była bardzo widoczna. W internecie również znalazłam na zdjęciach oba kształty.

Kolejny pomidorek. Czudo Ziemli- rosyjska odmiana o malinowych owocach. Długo nie doceniany, rósł właściwie w cieniu, miał niewiele owoców, nie sprawiał żadnych kłopotów, żadnych niedoborów, ZZ właściwie go ominęła. No i nagle okazało się, że owoce dojrzały, są fajne, malinowe, słodkie. Nie jest ich bardzo dużo (krzak luksusów nie miał), ale wszystkie wielkie i wyrównane. Piszą, że pod folią lepiej plonuje i że owoce "wyróżniają się delikatesowym, subtelnym słodkim smakiem z lekko kwaskowatą nutą". Nie wiem jak Wy, ale ja czuję przesyt i smaki pomidorów mi się zlały, ale ten jest OK




.

Uwielbiam żółte pomidory.

Great White
Pomidor średniej wielkości,mała piętka.Smak jak dla mnie pomidorowy,może trochę kwaskowaty.Na pewno zostanie na drugi rok.

Yellow Brandywine
Pomidorek z tych większych,mała piętka.Bardzo smaczny,uwielbiam go za pomarańczowy kolor.Zostaje na drugi rok.Pomidorek rośnie w tunelu.Jedyny minus że kiepsko wiąże.Jeden owoc w gronie.

Aussie
Mój faworyt w tunelu.Na zdjęciu ma kolor wpadający w zielonkawy.Jakaś mutacja musiała się trafić bo wszystkie inne krzaki były z pomidorami o malinowym kolorze.Duży ,pyszny.Z tego krążka nie zbierałam nasion,tylko z tych odpowiadających opisowi,ale nie,mam innego zdjęcia.

Arkansas Marwel
Pomidorek w skrzynce żółty z czerwonym czubkiem.Pyszny choć piętka duża.W przyszłym roku spróbuje w gruncie.Może nie lubi upałów.
Health Kick
Pomidorek w wiaderku podłużny,mniejszy bo ten z spod spodu dłuższy to Opalka.Mało wody,dobry na przeciery i do suszenia.Jadłam na surowo,smaczny.

Pineaple Green
Przepyszny.Zdarzają się duże i mniejsze okazy.Uprawiam w gruncie.Na pewno zostanie na stałe.

Severyuga
Pomidorek w kształcie serca,malinowy .Na zdjęciu jeszcze niedojrzały.Pyszny soczysty.

Gogosha
Także malinowy.Ma lekko zielone żebrowanie od ogonka.Bardzo smaczny,zostaje.

Jeszcze chciałam dodać,ale edycja niemozliwa.
Health Kick to pomidorek samokończący,ładnie plonuje.Pełno wilków,ale nie za gęsto.Dopiero teraz w tunelu wykazuje jakieś braki.Pewnie magnezu bo ma zółte plamki,albo liście mu się zestarzały.Po za tym nie chorował.

W gruncie tylko Opalka i Gregoris Altai łapała alterniarnozę i jakieś nn koktajlówki.
Pineaple Green miała na jednym krzaczku braki wapnia

lucysiu. Dzięki Ci dobra kobieto, że takie cuda i tak skrupulatnie nam pokazujesz.
Ja też uwielbiam żółte i pomarańczowe pomidory. W przyszłym roku będzie więcej.

A proszę bardzo
Dzisiaj zebrałam miskę 6l.koktajlówki czerwonej nn.Ale nic o niej nie będę pisać bo to nn od sąsiadki.Słodkawa i sama się wysiewa.
Za to będzie pomidorek kiszony.A nie wiedziałam co zrobić.Poszukałam na forum i znalazłam na nie sposób.Ciekawa jestem jak będzie smakował.

Same kiszone pomidory to tak średnio mi smakują sa za kwaśne. ale sosy najlepiej ostre na ich bazie są wyśmienite. tu masz przepis forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/4...a-rodem?limitstart=0

Moje dwa pewniaki, godne polecenia, serca pomarańczowe i różowe, Sybirskij Velikan Rozovyi i Orange Strawberry. Mam je i w tunelu i w gruncie. W gruncie krępe, mocne krzaki oblepione gronami zróżnicowanych ale raczej sporych serc. W tunelu bardzo wysokie, mocne, zawiązały po 6 gron, spore zróżnicowanie wielkości owoców w gronie, dużo dłuższe międzywęźla niż w gruncie. W smaku,jak dla mnie pyszne, słodko kwaskowe a OS ma taki specyficzny owocowy aromat, sam miąższ, nasion mało.

Mam miejsce tylko na 60 krzaków, a ochotę już na setkę odmian Pomarańczowy truskawkowy bardzo mi się podoba i prawie bielutki, który pokazała Lucysia I jeszcze Goldie - befsztyk Marianny jest piękny Oj, nie miała baba kłopotu i tutaj zajrzała

Skądś to znam
Jak czytam to coraz więcej chciałabym widzieć u siebie na talerzu ;)A warzywnika nie poszerzę.