Forum Ogrodnicze Oaza

Anulka, jeśli chodzi o dyniowate, możesz je zostawić w tunelu ( najwyżej zabezpiecz przed opływem chłodnego powietrza i ustaw rozsady np. na styropianie ); co do pozostałych, radzę poczekać na naszych fachowców
Moje rozsady spędziły dzisiejszą chłodną noc na zewnątrz, ale na dzisiejszą zabiorę je do domu ( ma być 4.5 stopnia ).
Tymczasem dzisiejszy dzień zapowiada się całkiem sympatycznie, więc odmeldowuję się i życzę bardzo miłej soboty

U mnie roślinki wczoraj pochowane, po północy tylko było 2 stopnie. Teraz słońce przebija za chmur ale mrożny , zimny wiatr północno-zachodni. 5 dni trzeba się przemęczyć. W gruncie ogaciłam pomidory, ogórki, fasolkę, buraczki, seler. Chyba tez przykryje truskawki agrowłókniną.

Rano o 5 było u mnie +14*C i taka temperatura utrzymywała się prawie do chwili obecnej.Słoneczko teraz wyszło i jest ciepło,choć mocno powiewa zimny wiaterek.Papryka i fasolka nocowały na balkonie.Część pomidorków dla rodziny schowałem pod folię,bardziej przed deszczem i wiatrem.

U mnie sucho, deszcz by się przydał, temperatura taka sobie, o poranku 12 teraz 16* byle do piątku !

Ziemia przelana. Mokro , przydało by się odchwaścić, a nie bardzo jest jak wejść w grządki, mokro. Temperatura o 6 rano +12 st.Pomidory w doniczkach w tunelu błagają o wysadzenie już zaczynają kwitnąć. Natomiast te 10 dni temu wysadzone do tunelu rosną, ale nie kwitną.

Obeszło się na strachu, plus 8 nad ranem, w folii dogrzewałam piecykiem. Teraz hula mroźny, porywisty wiatr, który ma przynieść dalsze ochłodzenie. Na najbliższą noc zapowiadają u mnie 5 stopni, ponieważ to Wyżyna Śląska i mieszkam trochę wyżej niż dno kotliny, nauczyłam się już że takie mroźne wiatry to u mnie nic dobrego, potrafią przynieść lodowy podmuch i niszczą wszystko.

Trochę zimno , nad ranem temperatura nie przekroczyła 5 stopni. Wszystkie rozsady pomidorków i papryki spędziły dzisiejszą noc w domu, a dopiero o godz. 11 zdecydowałam się na wystawienie ich na zewnątrz. Silny, zimny wiatr skutecznie ochładza, ale szczęśliwie zza chmur wygląda słońce. Jak twierdzą nasze stacje - musimy doczekać do czwartku

U mnie rano (ok. 8 godziny) było 7 stopni, teraz jest 10 Do tego lodowaty, porywisty północny wiatr Roślinki, które nocowały w garażu (brak miejsca w szklarni) przyniosłam do domu. No cóż... Trzeba jakoś przeczekać

A u mnie właśnie przeszło niewielkie gradobicie W nocy zimno musiało być, bo sama wymarzłam, nie pomogły żadne przytulania się do męża Pomidory też nocowały w domu. A te, co już wysadzone opatuliłam. Za to mniejsze ciepłoluby dostały lokum z 5l butelki.

Marysia80 wrote: No właśnie Jeszcze tylko 2 noce...

O godz.7 miałem +14*C,z tym iż papryka gościła w domu.O 8 spadła do +10 i tak się trzyma. Rośnie jak tylko wychodzi słoneczko, ale częściej jest zakryte. Na balkonie aktualnie mam +18, w cieniu +12. W nocy na balkonie przebywała fasolka oraz docelowe pomidory w donicach i 1 papryka.
Mają się dobrze. Folia otwarta tylko z jednej strony.

Radosny widok

Nadal spływa to zimne powietrze z północy


Połowa maja a ja znów muszę sypiać w towarzystwie rozsad. Zamiast wysadzać, to człowiek musi gonić z tymi rozsadami, jak kot z pęcherzem. Ogórki muszę jutro ewakuować do nieogrzewanego pomieszczenia w Domu Działkowca, bo mi do czwartku wyciągną się, jak nieszczęście.
Dziś rano było raptem 6 * na wysokości 10 m.

U mnie też wszystkie plany na czwartek. I zmroziło mnie ostatecznie gdy zobaczyłam znów cztery stopnie w przyszły wtorek. Ręce opadają. To będzie koniec maja jak ja to wysadzę.

U mnie pozostaje się modlić, bo pomidory już w skrzyniach na tarasie. Prognozy nocne na najbliższe 4 noce to 6,5,6,6... Ale liczę na miejską wyspę ciepła. Zwykle dodaje 2C.

Tak się zastanawiałam, czy przykrywasz, ale sześć przeżyją. U nas trzy a ja pomidory mam wysadzić na wieś. Tam od łąk zawsze jeszcze chłodniej.

Dzisiaj rozmawiałem z taryfiarzem po nocce. Temperatura w nocy była +1 do +3*C w zależności na na jaką wioskę jechał( Dolny Sląsk) . Foliak miałem zamknięty i lekko dogrzewałem,papryka miała nad ranem około 5:30 10*C przy +4*C na zewnątrz.

Moje pomidory na balkonie zabezpieczone grubą włókniną wyglądają jak duchy.Na działce w szklarni pozamykałam okna i porozstawiałam naczynia z wodą.Liczę na to,że nagrzana w dzień trochę podniesie temperaturę.Widzę że na lotnisku aktualnie jest 6 stopni,a mam działkę niedaleko od niego i do rana pewnie jeszcze zrobi się zimniej.
Pogoda na lato dla mojego regionu nie wygląda zachęcająco.Oczywiście jeżeli się sprawdzi.

No u mnie 4.5 stopnia o zmierzchu w szklarni, księżyc się uśmiecha. Źle to wygląda. Co się dało opatuliłam, ale cudów się nie spodziewam... Ze zraszaczem całą noc stać nie zamierzam, helikoptera do mieszania powietrza nie mam (i sąsiadom mogło by się to nie spodobać). Trudno, będzie co ma być.

Fajny pomysł z tymi naczyniami z wodą Kaja. Jeżeli rośliny w mojej szklarni przeżyją dzisiejszą noc, spróbuję wykorzystać go jutro.

U mnie na Pomorzu teraz 6 stopni i zimny wiatr z deszczem, do czwartku muszę wysadzic pomidory i ogórki do gruntu bo wyjeżdżam na tydzień. Ogórki przykryję włókniną ale pomidory nie wytrzymają w półlitrowych kubkach muszę posadzić, sąsiadka jak będzie trzeba podleje lecz nie okryje. Prognozy mówią o temperaturach 5, 6 st. w nocy, zimno ale nie mam wyjścia, oj nerwowy będzie ten mój wyjazd.