Forum Ogrodnicze Oaza

Ale już po niedzieli przyjdzie ocieplenie bo w niedziele o najcieplejszej porze dnia ma być -2 stopnie

CHI wrote: Zlot miłośników letnich opon
U mnie -2stC, w Sosnowcu -4, wiadomo "zagranica"...
www.meteoprog.pl/pl/weather/Tychy/#2 tak powiadają, jutro u mnie będzie, a w poniedziałek jeszcze lepiej, cały tydzień mam mieć plusowo, powiadają...

Na oblodzonej drodze "szklanka" i zimówki nie pomogą.

Ale łyżwy już tak

Do wiosny 109 dni.

Termometr mi się popsuł, nie wiem ile jest - pewnikiem minus .... z jakieś 40 .... półgodzinny spacer dał mi w kość. Jutro założę czapkę



mieć oczy dookoła głowy?

Jak czytam o temperaturach u Was to włosy mi się jeżą. W lubuskim dzisiaj 0 może lekko -1 , rankiem jak dostałam telefon od męża , aby pojechać do niego na pole musiałam rozmrozić szyby. Najgorsze czekało mnie później -wyjazd pod górkę. Nawet napęd na 4X4 nie pomagał. Samochód tańczył po podwórku. Jakoś dojechałam . Ponoć w przyszłym tygodniu ocieplenie.

Kochani od jakich temperatur najlepiej przykrywać róże ? Przez tą zwariowana pogodę nie wiem co robić - przykrywać czy czekać ?

Vegetella czapka super

Ja przykryłem tydzień temu bo dzisiaj było -16 i przy braku śniegu przy takim mrozie bez okrycia było by po różach. Już lepiej było jak było -30 i metr śniegu niż brak śniegu i -16 bo wtedy trzeba śnieg zastąpić jedliną, a przy takich przymrozkach jak u ciebie nie trzeba jeszcze okrywać.

Kasionek wrote: Też mi się podoba. 2in1 - ciepło w głowę i przypominasz bliźnim o mądrości życiowej. Przywdziewając takie cudeńko, bezapelacyjnie furorę bym zrobiła, u siebie na wsi

Vegetella jak dostać/kupić (statatecznie zrobić) taką czapkę? Jet REWELACYJNA.
Może u mnie na wsi nie zrobiłabym furory, ale by stwierdzili, że mi już całkiem odbiło - co może być zabawne Kpomonuje mi się ze "strojem starej Cyganichy" (morze spódnic) lub z "komplecikiem moro"

Na razie +0,5...
Dojrzewam do wyjścia w końcu niedziela = nigdzie mi się nie spieszy
Wschód był kolorowy:


lub malarski - jak kto woli:


W górach leży śnieg - zdjęcia z 30-go, bo wczoraj "góry ukradli" a dziś jeszcze ich nie widziałam
Śnieżka


Śnieżne Kotły:


Przez okno widzę, jak sikorki i takie małe żółte czyszczą karmnik - zaraz trzeba dosypać...
Spokojnego dnia

W Karkonoszach za oknem +3,lekki wiaterek. W dolinie widać słońce, na moim stoku -cień do lutego .

Za co szczególnie kocham modrzewie? Już wszystko łyse i bure, a one jeszcze teraz płona przyblakłym złotem. I obudzą się pierwsze z karkonoskich drzew - niosąc nową nadzieję.
Zdjęcie zrobione o 8.15.

Aniu a te moje z dziś 8:15, 8:23

a to 8:33


Trzydzieści kilka km i taka różnica w widokach...

U mnie o 7 było +0,5*C,ale szyby w samochodach były zamarznięte i szron na trawie.Teraz jest +3,5 i trochę słoneczka.

Wczoraj wieczorem było -9C teraz jest +1,8. Niezły przeskok.

Jan2 podobno bulwy Canny wytrzymują do -5 więc może być na granicy , choć ta ziemia mogla ją osłonić.

i u mnie pogoda się sprawdziła i tak jak zapowiadali -13 w sobotę o 7 tak dokładnie było.

za to niedzielny poranek przywitał mnie delikatnym ale plusem i pięknym słońcem. W tym tygodniu ma być na plusie - mam nadzieje ze uda się jeszcze popracować w ogrodzie - mam w planach plewienie agrestu i ściółkowanie malin i borówek trocinami.

Dobrej niedzieli

Dziś poranek na granicy zera, coś jakby mżaweczka popadało i utworzyło na chodniku szklankę

U mnie teraz +5 i piękne słońce. Przymrozków na nadchodzący tydzień nie zapowiadają - trzeba trochę "przewietrzyć" to, co okryte, i dosadzić ostatnie cebule

Dzisiaj troche cieplej było -2 o najcieplejszej porze dnia teraz jest -4 i idzie ocieplenie będzie lekko powyżej zera od poniedziałku do piątku i od soboty znowu wracają ujemne temperatury w dzień

Rano dość wilgotno i zimno a teraz pada, w sumie dobrze bo bardzo sucho mimo wszystko.

No i mamy "przebudzenie wiosny"
Wczoraj, przy prawie całodziennej drobnej mżawce. temperatura nieomal constans. +8 od rana do wieczora, dziś przed ósmą +9. Od wschodu totalny buras-



-od zachodu - niby jakiś jaśniejszy paseczek

.

Jutro mają podobno dowieźć słońce.
Edit: wklepując powyższe, zauważyłam na tle ołowianych chmur klucz gęsi - a raczej dwa, przelatujące nad moim osiedlam; chyba nie czują wielkiego oziębienia, skoro siedzą u nas.