Forum Ogrodnicze Oaza

Witam

Dwa dni wykreślone z życia z powodu bólu głowy.

Wczoraj całe popołudnie padał taki delikatny drobny deszcz.
Super rośliny się napiły.

Trochę pogrzmiało i błyskało, ale poszło bokiem.

Dzisiaj pochmurno i dobrze bo muszę dojść do siebie.

Na obiad po raz pierwszy botwinka z własnej uprawy buraczka.

W szklarni busz, muszę w weekend trochę tam ogarnąć.

Miłego dnia, pozdrawiam

Witam po raz pierwszy U mnie teraz 28 stopni, pochmurnie, parno i duszno, z utęsknieniem czekam na deszcz Lilie w oczku zaczynają kwitnąć

Parno koszmarnie, wyszło słońce ale i tak co jakiś czas przechodzi ulewa. U mnie też botwinka z swoich upraw

KOCANKA wrote:
Witaj w Warzywniku Lilie śliczne.

Do 11tej było super.Wczoraj popadało,rano szaro ,rzeżko i wydawało się,że wszystko odżywa.Potem zaczęło grzać słońce ,jest parno i gorąco choć termometr pokazuje 22 stopnie a wilgotność 96%.Od godziny czuję się okropnie,więc sprawdziłam na skyradar gdzie są burze.I jestem pewna ,że te burze z gradem mnie nie ominą.Wędrują od Radomia i Warszawy na zachód.Zresztą cała Polska obrywa.Cyknęłam kilka zdjęć na pamiątkę warzywkom,zaraz lecę coś pozasłaniać tylko słońce się skryje.Jak nie mrozy to burze

Zimno, 15 na plusie, pada deszcz. Rano zdążyłam posiąść buraczki,marchew i koper w miejscu po czosnku. Taką pogoda ma być do poniedziałku.

Właśnie przechodzi ulewa z gradem.





Co za fatalny rok Czerwona porzeczka zaczyna się psuć na krzakach

U mnie grzmiało i błyskało, ale przeszło bokiem.
Pada sobie spokojny, drobny deszczyk.

Dziewczyny na alergię do łykania to jest telfexo ale dawka 180, bo 120 jest na katar alergiczny.

Polecam, bo sama biorę po ukąszeniach.
Jest to lek na receptę, ale lekarz rodzinny wypisze bez problemu.

U mnie tylko trochę pociapało.Niebo zachmurzone i jest duszno.Wiaterek tylko lekko porusza liśćmi.Te kilkanaście kropel deszczu w sumie niewiele dało,ale już w ogrodzie nie da rady pracować.

Ależ znowu jest ulewa Dzisiaj jest też większy wiatr, więc szkody na bank będą


Wyładowania też są, ale takie jak lubię.

Adrian89 wrote: Ostatnio pisałeś że
"U mnie nie jada się botwinki, a wysiałem tylko na liście dla świnek morskich od kolegi."

No to lubisz czy nie lubisz bo już się pogubiłem

Ja też lubię burze,ale gradu nie zamawiam.Zrobiło się u mnie szaro.Zaraz biegnę do ogrodu.
Edit.Właśnie zagrzmiało

rozalia wrote:
No, no takie bezeceństwa, prawdziwa orgia, a przecież dzieci nas czytają Wiem, wiem słownik w telefonie wie lepiej. Poprawić Ci to?

Lubuskie ,okolice Międzyrzecza - suszaaaa. Kukurydza pozwijana ( wcześniej 20 % zżarły żurawie ) , zboże na słabszej ziemi usycha... a ogród podlewany nieustannie.Powtórka z zeszłego roku. Wszyscy myslimy co tu siać na polach , aby coś zebrać.
Mimo wszystko Wszystkim przesyłam ciepłe pozdrowienia. I współczuje gradu. Trzymajcie się.

A u mnie co chwila leje. Chętnie oddałabym Ci część tego deszczu. Właśnie słychać grzmoty nadchodzącej burzy. To już trzecia dzisiaj. Z mapy radarowej wynika, że tylko nas zahaczy. Ale za nią mapa pokazuje kolejne. Temperatura 27C i na razie słonecznie

21 stopni, robi się coraz ciemniej, burze krążą wokoło. Podwiązałam wyższe piętro pomidorom, nakryłam świeżo posadzone melony, porobiłam trochę fotek i zdezerterowałam, bo zaczyna raz po raz trzaskać.

Od wschodu czarno i grzmi - ale niezbyt blisko. W tej chwili 24 stopnie.



Z grubsza zabezpieczyłam doniczki na tarasie, ale oby ominął nas grad i duża wichura.

zwykły_chłop wrote:
Bo sie nie jada. Pierwszy raz robiona ale bez szału mało treściwa jak dla mnie.

Znowu nad gopem ulewy i burze wszystko zalane zresztą Michał i Janina już foty pokazali. Koszmarna pogoda