Forum Ogrodnicze Oaza

Zrobiłam tak na oko Wpisać przepis w naleśnikach?

Jeżu kolczasty, same smakołyki...a te golonko
Suszy ciąg dalszy. Nie wiem ile to już nie pada, ale dłuuugo


Niestety susza nie odstrasza owadów ssąco-gryzących (?)
A mnie gryzie coś, na co mam uczulenie. Powstaje bardzo sędzący rumień, wielkości pomarańczy i długo nie schodzi.
Ktoś się z czymś takim spotkał i czym to leczyć?

Ja też często mam takie epizody alergiczne i smaruję się maścią Hydrokortyzon.Łagodzi ból i swędzenie po ukąszeniach owadów.Ostatnio nieopatrznie gołą ręką sięgnęłam wgłąb worka z ziemią i ugryzł mnie trzmiel,czyli po naszemu bąk.Myślałam,że będę jechać do lekarza.Dwa dni miałam opuchnięty palec,ale smarowałam maścią i chłodziłam parę razy dziennie.
Trochę duży ten rumień

Marlenko, ja mam coś takiego, jak mnie ugryzie giez - szara mucha końska.
Ale miejsce trochę nietypowe, chyba byś zauważyła bydlę.
Pająk?
Tak czy siak, jeśli zdarza się częściej, poprosiłabym lekarza o coś doustnego - jakiś miesiąc temu złapałam kleszcza, na szczęście chyba nie boreliozę, ale potężne uczulenie (tak mam z wieloma ukąszeniami). Po wzięciu drugiej tabletki odczyn znikał w oczach. Nie podam nazwy, bo i tak bez recepty nie kupisz.
U mnie ma padać już w nocy - czyli niebawem.
Dłubiąc przy roślinach zauważyłam dziś po prostu wysyp larw biedronek w różnym stadium rozwoju, natura rusza nam na ratunek. Oj, mają co jeść biedroneczki...
Na dobranoc kilka kwiatków z tarasu...









i pierwsza dalia - Arabian Night.



Nie podpędzona w domu. Idzie lato po prostu.

Mam też kilka takich ugryzień na brzuchu w okolicy pępka. Wstyd bebzon wystawiać
Najpierw jest krwiaczek a potem się rozchodzi. Też myślałam o pajàku, ale ilość ugryzień bardziej wskazuje na gzy.
Na wsi tego pełno, ale dotąd nigdy czegoś takiego nie miałam.
Łatko jak znajdziesz nazwę leku, napisz proszę na priw. Spać mi to swędzenie nie daje a recepta to nie problem

Marlenko polecam doraźnie calcium,mnie ostanio no może z miesiąc temu urządlila osa. Posmarowałam altacetem, ulżyło a na drugi dzień i przez kilka kolejnych puchło coraz bardziej. Piłam calcium to trochę mniej swedziało i telfekso czy jakoś tak brałam, to lek na alergie ale na recepte, zamienik jeśli dobrze pamiętam to było allegra. Dopiero po tabletkach zaczeło mi schodzić. Żądła nie było i co było najdziwniejsze ze nie od razu mi zapuchło tylko potem.

Dziś rano polało porządnie, zmokłam sprzątajac donice. Kwiaty w nich maja już dość deszczu. W ogródku błociaro. A w polu chwast za dupą rośnie.
Mokro i deszczowo. Wieczorem się wypogodziło i na chwile wyszło słonoeczko, ale to dla moich krakowianeczek.

Właśnie załapałam,że dzisiaj mija rok odkąd jestem z Wami I dziwię się sama sobie,że wcześniej tu nie trafiłam.Dzięki Forum podejmuję warzywne wyzwania,dzięki Wam odkryłam swoje kolejne marzenia Tydzień bez Was to tak jakbym straciła kilka odcinków serialu,a przecież dzieje się,na żywo
Dziękuję,że tak miło przyjęliście takiego żółtodzioba jak ja..

Aniu od sznurków,rozbiłaś bank tymi chwastami Dzięki!

+ 20 i ma padać zresztą wczoraj też miało i nie padało za to spiekłam się na raka ale kolejne centymetry ogracowane. Tak swoją drogą to męża też coś pogryzło przy koszeniu ma podobne plamy do mammy, smaruje fenistilem ale to tyle daje że nie swędzi i się nie powiększa.

Aniu(dobrze myśle że za anaka kryje się Ania?)to zdanie mojej teścowej jak ostatnio rozmawiałyśmy w polu, bo gdzie nie spojrzeć tam chwast a już wszystko było plewione. Ale jak ciepło to chwast wyrwany uschnie,a jak deszczowo to chlernik opuszcza korzenie i rośnie dalej. Ale jakby tak coś przypadkiem wtrwać czy przyciupnąć z warzyw to już się nie odrodzi.

Termonetr dziś wsakzuje 19 stopni. Zachmurzone niebo jest, ale narazie nie pada. Ptaszki śpiewają można powiedzieć że jest przyjemnie












Moje pelagronie z nasion mają pierwsze pąki. Ciekawe jakie kolory będą.
Miłego dnia

Coś tam padało, ale bez szału. Niedoczas...

U mnie też tylko w nocy pokropiło.Nocka i poranek ciepły choć bez słońca.Teraz termometr wskazuje 21,8*C i jest pochmurno,jakby zaraz miało padać.Wracając do robali,wszystkie ugryzienia przez owady staram się jak najszybciej smarować plasterkiem cebuli a bardziej czosnku.Mnie to pomaga.Robię to kilkakrotnie. Wszystkim spokojnego dnia.

U mnie wczoraj popadalo z dwie godz. W nocy ponoć też , ale przespalismy. Całe szczęście , było dobrze zabezpieczone plandekami. Dziś mają deskowac. Ja o dachu znów

Przydaloby się dwa dni bez deszczu. Niestety prognozy przewidują co innego



Przynajmniej nie trzeba podlewać ogródka - chociaż taki plus tej deszczowej pogody.

Witalski,

Obecnie +18°C, zachmurzenie duże, zapowiadane są opady
Prognozy na dzisiaj przewidują max.+21°C

Ciąg dalszy historycznych danych -
najwyższa temperatura, +33°C (2012r)
najniższa temperatura, +7°C (1997r)
W poprzednich 30 latach tego dnia padało 17 na 30 razy

Miłego "czwartkowania"

Pochmurno i dość ponuro.
O siódmej było prawie 20 stopni, przynajmniej tyle pokazywał tarasowy termometr. Deski lekko zmoczone, trawa też - ale zapowiadana ulewa to nie była. Podobno ma popadywać cały dzień. Zobaczymy. W każdym razie wieczorem podlewałam, bo wiele delikatniejszych roślin pomdlało w słońcu.
Zapach na dziś - naprawdę wielki - moja ulubiona róża Austina Jude the Obscure. W tym roku kwitnie spektakularnie, powiedziałabym.

A u mnie lunęło porządnie o 5 rano.W ciągu dnia zapowiadane burze ,więc tak jak wczoraj, pewnie jeszcze będzie padać .Teraz bardzo ciepło 34* pokazuje termometr na słoneczku.Niebo błękitne,bez wiaterku.

Rośnie na chlebek







spokojnego i pogodnego dnia

anaka wrote:
Więc trzeba to uczcić. Twoje zdrowie

Wczoraj przyszła burza. Popadało nawet sporo. Super bo już było sucho. Dziś też ma padać i jutro. Będzie znów na trochę czasu.
Wczoraj myłam kubeczki po rozsadach. Na następny sezon jak znalazł

U nas wczoraj trochę pokropiło. Ziemia sucha.
Od kilku dni zapowiadane są opady deszczu. Na razie cisza. Oby nie przed burzą z gradem
Teraz na termometrze widzę 23 stopnie. Trochę chmur, trochę słońca. Od czasu do czasu powieje mocniej.










Miłego dzionka