Forum Ogrodnicze Oaza

Ja w lutym posieję por, a papryki, pomidory i inne dopiero w marcu nie ma sensu się z nimi męczyć tak wcześnie, za mało światła i wkurzają mnie poustawiane pojemniczki parapetach. A jak będzie taka pogoda jak rok temu i terminy sadzenia do gruntu się przesuną to już całkiem robią się cyrki. Dlatego ja w tym roku rozsądnie nie spieszę się

Ja pójdę jeszcze krok dalej i wszystkie wysiewy do upraw głównych, opóźnię o 7 - 10 dni. Nie będą się już męczyły, a ja z nimi. Jak wsadzę do gruntu o 10 dni później, to też nic się nie stanie. Sporo osób w zeszłym roku pisało, że dosadzone krzaczki w późniejszym terminie, doganiały te posadzone już wcześniej. Przy okazji rozłożę sobie prace w ogrodzie na więcej dni, więc moje kości będą mi wdzięczne

Dziewczynki ja bakłażany wyłożę dopiero w lutym do kiełkowania. Tą jedną odmianę to chciałam sprawdzić, czy wykiełkuje Wykiełkowało kilka sztuk i tyle wysiałam do kubeczka. Na dziś mają liścienie. Za wcześnie do uprawy w gruncie to nie będę siała bo w zeszłym roku to był koszmar - maj zimny i deszczowy- nie było jak sadzić. Pory i selery to w lutym, groszek i bób w marcu, pomidorki i papryki słodkie też. Z dyniowatymi też nie będę się spieszyć - wysieję ok 10 maja, bo jak jest zimno to i tak nie rosną.

W lutym wysieję papryki ostre, w marcu pomidory i papryki słodkie oraz cebulę, por i seler, w kwietniu do doniczek buraczki, pod koniec miesiąca ogórki i 1 cukinię też do doniczek. Reszta wprost do gruntu zależnie od pogody. Buraków do doniczek dotychczas nie siałam to będzie pierwszy raz, zobaczę czy będą lepiej plonować bo jakoś nie bardzo mi wychodzą. Dobrze, że moja sąsiadka zawsze ma za dużo i 20 litrowe wiadro buraków podaje przez płot więc w słoiki jest co włożyć .

To będzie 4 rok jak robię rozsady bobu i groszku - nigdy już nie wsieję wprost do gruntu. Drugi rok będę mieć rzodkiewkę z rozsady - polecam każdemu. Debiutować będę w tym sezonie z rozsadą buraczków i szpinaku.

Adasiowa wrote:
Z dwóch kolanek zrobiły się trzy - szczęśliwie nie musiałam zdejmować siewkom kasków: utkwiły pomiędzy ziarnami perlitu.
Jak już wspomniałam, są to pomidorki wysiane tak wcześnie w ramach eksperymentu z doświetlaniem listwą LED.
Kiełkowanie nasion z 2019r i wschody zajęły roślinkom 4 dni.

Kiedy planujecie wysiew kapustnych na rozsadę?

Z kapustnymi w mieszkaniu to trudno jest, bo szybko wybiegają. W marcu wysieję trochę kalarepki i wczesnej kapustki.

Rozsade planuje trzymać na balkonie o ile pogoda pozwoli lub na wsi w nieogrzewanym mieszkaniu
Wiem, że ciężko się "chowa" w ciepłym mieszkaniu

Nie spieszę się:
1) nie będę męczyć i roślinek, i siebie
2) tak jak wspomniał Adrian - pogoda. Obawiam się przesunięcia ciepłej wiosny
3) ostatnio czuję się potwornie zmęczona, zniechęcona, nic mi się nie chce

Wstępny plan:
* luty - ostre papryki, bób, sałaty
* marzec - słodkie papryki, seler, rodzynek, malabar, kapusta, okra
* kwiecień - pomidory, dyniowate

Coś jeszcze wpadnie, ale bez pośpiechu

Ja na razie zajęłam się wysiewem ozdobnych. Kiełkują sobie spokojnie koleusy, kobee, petunie, wczoraj posiałam liliowce - dzięki temu łapki nie świerzbią, żeby zabierać się za warzywa . W lutym zacznę pewnie od pora, potem cebula, bób, sałata... Muszę sprawdzić, jak siałam w zeszłym roku.

Zygowa wrote:
Edytko, czy wysiewałaś już kiedyś okrę w marcu?

Janeczko, po Twoim zapytaniu sprawdziłam w "internetach", a tam piszą - kwiecień na rozsadę . To będzie mój pierwszy raz. Posieję w kwietniu. Wyczytałam, że lubi ciepło i słońce. Kojarzę, że miałaś w swoim ogródku, proszę o sugestie

Kocham okrę, ale niestety bez wzajemności Sadzonki okry strasznie wybiegają. Wysiew razem z pomidorami jest też zbyt wczesny. W tym roku wysieję dopiero w drugiej połowie kwietnia. Do gruntu okrę dopiero chcę wsadzić w czerwcu. Będą to tylko z dwie sadzonki, bo reszta będzie w doniczkach w inspekcie. One chyba bardziej kochają ciepło niż bakłażany

Rączki świerzbią, ale faktycznie nie ma co szaleć z wysiewami. Napaliłam się strasznie, powykładałam ostre papryczki na waciki .Wykiełkowane wsadzę do doniczek, bo szkoda wyrzucić i na tym poprzestanę.
Kiedyś pospieszyłam się z pomidorami, wysiałam koniec lutego. Porażka.Tym bardziej, że wysiane nawet pod koniec marca doganiają te wcześniejsze.

Dziewczyny


Nauczyłam się zdejmować kaski, łebki wszystkie na miejscu, metoda chusteczkowa działa

Ja i tak wiem ,że nie wytrzymam.Jak słońce zacznie świecić to muszę .Specjalnie zbieram mnóstwo nasionek żeby móc sobie pozwolić na tę niesamowitą przyjemność.Obserwacja roślinek tak mnie wciąga,że nawet nie mam telewizora. Podobnie jest ze zwierzętami .Pracy się nie boję, bardziej lenistwa bo ono odbiera chęci i radość.Dziś właśnie posieję Venus dwa ziarenka,a co..