Forum Ogrodnicze Oaza

Od rana już gorąco. Temperatura obecnie 24 w cieniu.Na bezchmurnym niebie słońce.W/g prognozy ma być 30 stopni.
Raniutko zrobiłam oprysk pomidorów,za dwa dni mają być opady.

Pogodnego dnia.

Miasto upalne powyżej +30 .
W słońcu powyżej 40
Dobrego dnia życzę .


[/url]

27 w cieniu...









Miłego.....

24 stopnie w cieniu. Na niebie kilka kłębiastych chmur. Straszą burzami z gradem.





Dobrego dnia

U mnie pogoda jak zawsze super

Już prawie u nas Cyklon Poly
Oj

Ciepło, a nawet bardzo ciepło. Przechodzą burzowe chmury, ale na szczęście na razie mnie omijają. Te szczęście może się co prawda za chwilę skończyć. Niebo już całe zasnute ołowiem Oby tylko nie grad


Spokojnego popołudnia i wieczoru. Ja wybywam na urodziny

W tej chwili siedzę jak na szpilkach, nic nie potrafię robić. U mnie straszna susza, ziemia spękana, szczeliny takie, że . Teraz burza i powinnam się cieszyć, ale czy teraz już nie może normalnie padać i do tego silny porywisty wiatr , na razie bez gradu, to najważniejsze, chociaż duże krople niesione siłą wiatru też potrafią dziurawić liście, jednak grad zdecydowanie gorszy, bo wszystko obite. Naocznie to u siebie zobaczyłam jak cebula i czosnek miały po gradzie liście w białe cętki i tak im zostało, a pomidory mają blizny po gradzie na pędach.

Edit: patrzę na radar z niepokojem, Janko ominęło Cię to gradowe monstrum?

Rano dostałam alert o silnym wietrze, opadach i gradzie. Ok. godz. 13 zaczęło wiać i padać na tyle mocno, że zaniknął sygnał TV i nie widziałam części meczu siatkówki. Na szczęście gradu nie było ale na wszelki wypadek nakryłam włókniną ogórki i cukinię bo w ubiegłym tygodniu prognoza się sprawdziła i grad zrobił trochę szkody. W tej chwili nadal pada, wszystkie pięć zbiorników ( mauzery ) są pełne a nawet deszczówka się już przelewa więc spuszczam nadmiary - węże rozłożyłam w miejscach gdzie było bardzo sucho, szczególnie pod malinami.

Elu wczoraj myślałam o Tobie w kontekście gradu z ubiegłego tygodnia, że może nie jest tak źle, byłaś wtedy bardzo przygnębiona.

Pod Poznaniem oberwanie chmury , zalało mi wszystkie zbiorniki, a rynny nie nadążały odbierać wody...Podlewanie się przydało, szkoda tylko strzaskanych roślin. No trudno, widać coś za coś Idę przekładać węże ze zbiorników, całkiem jak Ela

Za wszelką cenę nie ratujcie roślin ,uważajcie na siebie .

Alu grad w ubiegłym tygodniu zdewastował mi sporo roślin ozdobnych, przede wszystkim róże. Ogórki jakoś się trzymają a nawet zaczynają owocować natomiast mocno dostały pomidory w gruncie, część owoców już oberwałam i wyrzuciłam bo i tak z nich nic nie będzie, krzaki nie powinny chorować bo kilka dni wcześniej opryskałam je Cabrio Duo. Mam dwie cukinie i one też jakieś biedne, liście trochę dziurawe, po gradobiciu też opryskane ale na razie nic ciekawego. Muszę im dać jakiś stymulator to może się pozbierają, oby. Jedyna pociecha po ubiegłorocznym i dzisiejszym deszczu mam dużo mniej roboty bo podlewam tylko pod foliakiem i donice na tarasie.

U mnie był taki szkwał, aż się boję tam iść. No nic trzeba ruszyć te cztery litery i zobaczyć co tam się stało.

Dzień pogodny, upalny, z temperaturą dochodząca do 30°.Wczoraj było podobnie, dodatkowo dość mocno wiało.
W ogrodzie zrobiło się sucho,ale w nocy ma padać,nawet dosyć obficie.
Oby obyło się bez szkód
Spokojnego wieczoru i nocy

Babcia Ala wrote:
Byliśmy akurat w Tychach, gdzie lało, ale nic więcej strasznego się nie działo. Z duszą na ramieniu wracałam do domu, bo kałuże po drodze były spore. Zaraz po przyjeździe pognałam do ogrodu, ale na szczęście w warzywniku nic złego się nie stało Musiało tylko mocno lać i nic więcej. Kwietników nie lustrowałam, bo mi się nie chciało Impreza krótka, bo 3 godzinki i to bez alkoholu, a ja zmęczona jestem jak po dniu harówki
Spokojnej nocy

Słoneczko wstało i się pokazało a teraz zakryte chmurami.Powietrze jest chłodne jakby z marca.Żadnych ciężkich zjawisk meteorologicznych nie było.Spadło dosłownie trzykrotnie po kilka kropel deszczu.Termometr po nocce wskazywał 17,8* a teraz jest 18,8*.Prawie nie ma wiatru.Ogólnie to jest mocno chłodno.Spokojnego dnia.!!

Wczoraj koło drugiej po południu wyruszyłam z mojej chatki w kierunku Wrocławia, pierwsze krople uruchomiły wycieraczki, jak tylko odpaliłam silnik. Burza goniła mnie aż do Strzegomia, ale byłam szybsza. A bez żartów, boję się trochę, czy w górach nie ucierpiały lilie i róże. Niektóre wysokie już są.
Natomiast we Wrocławiu deszcz niby mnie dogonił, ale jakiś taki zniechęcony. Fale przechodziły i w nocy, wszystkie po parę minut i niezbyt rzęsiste, pod lipami nadal suchutko, a tarasowce to musiałam po prostu , bo pomidory zemdlały.
Nadal pochmurno i w moim odczuciu po prostu zimno (gdzie te ekstremalne upały?), termometr mówi, że 16 stopni, poszłam po sweter, wypuszczając suki zziębłam.

Zapach na dziś - fantastyczny - OT Rising Moon.



Niech Was omijają "ekstremalne zjawiska"!