Forum Ogrodnicze Oaza

Kolejny dzień podobny do minionych.Mokro,ciągłe mżawki lub drobny deszcz.Dzisiaj od rana mgła, temperatura 2 stopnie.





Spokojnego dnia.

Łatka wrote:
Mam Aniu tak samo. Jak tylko usiądę, to przysypiam. Zero mocy
U mnie jak na razie poranne spadki temperatury nie są zbyt duże, bo tylko do -2*. Słoneczko też dzielnie pracuje, tyle że bardzo krótko
Humor najlepiej sobie poprawić spotkaniem z zaprzyjaźnionym gronem ogrodników.
Żeby wszyscy wiedzieli jak dojechać


Dłuższa relacja w moim wątku już niebawem. Jak dam radę, to dzisiaj.
Spokojnego dnia

5 stopni na plusie, mgła, siąpiąca mżawka, buro i nieprzyjemnie. Wczoraj to samo.

lusinda wrote:
Ewuniu, dla mnie koniak i podobne wyroby błeee... My winniczkami jesteśmy, co prawda moja druga połówka z powodu zdrowotnych perypetii miała okresowy zakaz , ale kontrola okulistyczna w ostatni piątek wypadła pomyślnie, gaz zszedł z gałki ocznej, więc kupiliśmy sobie w niedzielę w hucie kryształu w Piechowicach dwa ładne kieliszki do białego, by to uczcić i używamy ich przy kolacji. Ale wiesz, od rana tak podnosić ciśnienie trochę nie uchodzi, zwłaszcza, że robię przecież teraz za jedynego powożącego.

A do rzeczy - nadal buras, zgodnie z prognozą. Przynajmniej n ie pada. Cztery stopnie na plusie o 7 rano.
lusinda wrote:
Teraz "kwiatki wewnętrzne" mają najgorszy czas, bardzo zła korelacja światło/temperatura/wilgotność. Nie trzymam koleusów, myślę jednak, że są wrażliwe na niedoświetlenie, jak wszystkie o wielobarwnych liściach.
Ewuniu, zapraszam do klubu miłośników hippeastrów (zwartnic), jest nas tu na forum mała grupka. To idealne "kwiatki na zimę", a od wiosny do jesieni, gdy ogród woła o nasze ręce i czas, można o nich praktycznie zapomnieć. A kwitną nawet mojej córce w Finlandii, gdzie dnia teraz na lekarstwo.
Pozwolę sobie specjalnie Tobie zadedykować moją małą radość z wczoraj wieczora, LLO Fredo, wyciągnięta po Wszystkich Świętych z tarasowej skrzyni z malutkimi pączkami:



Spokojnej środy wszystkim!

Poranek zaczął się z temperaturą +8,6*C.WIdoczne też były przejaśnienia od strony wschodniej.Niestety słoneczko pokazało się na chwilkę i do 12 nie wyszło zza chmur.Później na zmianę szare ciężkie chmurzyska i chwilami słońce.Największa temperatura przez chwilę osiągnęła 10,8*.Teraz termometr wskazuje +7,7.Deszczu jednak nie było.

Poranek dość ciepły, bezwietrzny. Około południa na niebie pokazał się buras w stylu mokrej szmaty Zaczęło też siąpić. Ogólnie szarawo wszędzie - jedynym kolorystycznym akcentem jest żywopłot z wściekle ognistych berberysów - zrobię jutro zdjęcie, bo z tego wszystkiego zapomniałam dziś to taka jesienna skleroza Słoneczka wszystkim życzę

Poranek był zachmurzony a temperatura wynosiła +7,2*C.Od strony połudnowej pokazały się przejaśnienia.Słoneczko pokaało się ok.godz.11 i z krótkimi przerwami świeci nadal.Dzisiaj jest takie trochę cherlawe więc niewiele nagrzewa.Podwiewa delikatnie zimny wiatr.Teraz termometr wskazuje
+10,7*.Przegląd ogrodu zrobiony i takie wyniki.

Chciałabym napisać coś ciekawego, ale smętny widok za oknem nie nastraja...

Trawy na łąkach pożółkły, drzewa straciły wszystkie liście, wszystko zlewa się w kolorystyce brązu i szarości.
Powietrze przesiąknięte wilgocią, zimno i nieprzyjemnie... Od jakiegoś czasu w lesie wokół domu panuje przejmująca cisza, nie ma odgłosów ptaków i zwierząt.

Niebo pokryte grubą warstwą ciemnych chmur, od rana trzeba palić światło w domu, bo dzień jeszcze się nie obudził. Temperatura 4*, bezwietrznie, przymrozku w nocy nie było.

Wczorajszy dzień był na plusie, wg. porzekadła " Barbara o wodzie, Boże Narodzenie o mrozie", może będą białe święta??...

Wspomnienie lata...







Aniu dziękuję

Dobrego dnia.

Dziś kolejny szary dzień. Nie pada, nie wieje. Temperatura ok 2 stopni. Słoneczko nawet na minutę nie pokazało się. Zerkam sobie znad biurka na piękne berberysy:

Józiu, nie ma co się cieszyć z tych wyrywnych cebulowych (narcyzy?).
Już mniejsza, że mogą zmarznąć, jak (teoretycznie) pojawi się prawdziwy mróz. Do mojego ogrodu ściągają stadka gawronów, które grzebią w rabatach i ucztują na "sałatce" z cebul . A co nawyciąganych znaczników! Te białe tabliczki muszą jakoś szczególnie "kręcić" krukowate... Suki interweniują kilka razy dziennie, lecz gawrony odlatują tylko do wyższego drzewa i tam pokazują psom hm, trzecie pióro.

Ranek beznadziejny, mokry i czarny. Mimo iż wieczorem jakby zbierało się na mróz, cztery stopnie powyżej zera, te chmurzyska to sprawiły.
Ale wczesnym popołudniem niespodzianka:



Nadal dość pogodnie, na zachodzie chmurki rumienią się, odbijają słońce, co już wlazło za horyzont.

Znalazłam kolejny rozwinięty "kwiatek wewnętrzny".



To końcówka, dlatego pozwalam sobie nim nudzić.

Poranek w pełni zachmurzony a temperatura wynosiła od 0 do +2.Szronu nie było nigdzie.Teraz pada śnieg dużymi płatami połączony jednak z deszczem.Dolatuje do ziemi i topnieje.Termometr wskazuje +4,2*, mocniej też wieje zimny wiatr.Niebo szczelnie pokryte szarymi chmurami.Ogólnie jest zimno,mokro i ciemno.

Nie napiszę nic odkrywczego - zimno i to bardzo, rano - 3, wszędzie szron. W dodatku wieje mocno - nic tylko zawinąć się w kocyk. Z ciekawostek przyrodniczych: widziałam wróble kąpiące się przezd chwilą w lodowatej wodzie, a na trawniku takie coś:



Ciepełka Wszystkim życzę w ten Mikołajkowy dzień

A tak we Wrocławiu:



No cóż, wszystko się stopi zapewne jeszcze dziś, jest +1, na razie lekki paraliż komunikacyjny

Aniu u mnie też padał śnieg i to b,dużymi płatami.Jednak nawet przez chwilę nie poleżał na ziemi.Wszystko toopiło się w momencie kotaktu z podłożem albo nawet tuż przed opadem.Teraz jest szaro i coraz ciemniej.Zamiast śniegu pada już sam deszcz.Kit z wazeliną.

My na brak opadów narzekać nie możemy




Temperatura w okolicach zera.
Spokojnego dnia

U mnie śniegu ni ma, więc na narty nie zapraszam. Teraz 2 stopnie i mżawka.
Jestem przeziębiona i wszystko bleee..

Mąż wypuszcza drób. Przy kurniku była żywo łapka na szczura, a złapał się jeż.
Nie ważyłam go, taki średniej wielkości. Na razie siedzi w kotłowni z kaczątkiem najmniejszym.
Co z tym jeżem teraz zrobić?

Celinko może zadzwoń choćby po poradę do Jeżurkowa - to ośrodek rehabilitacji zwierząt, może udzielą porady albo naprowadzą gdzie i z kim się kontaktować.
Pogodowo szału nie ma - nastrój taki, że ciężko z gawry wyjść Pada deszcz, wieje lodowaty wiatr, dziś nocka bez przymrozku.
Ciepłego, suchego, spokojnego weekendu Wam życzę razem z moją babciulką Tosią:

Po śniegu zostało wspomnienie. Temperatura przez całą noc nie spadła poniżej zera, więc prawie wszystko się stopiło. Teraz nieśmiało zaczyna świecić słoneczko.
Spokojnej soboty