Forum Ogrodnicze Oaza

No to masz Józiu farta z pogodą. Ja pojechałem że może cos tam porobię ale było bardzo wilgotno i nieprzyjemnie. Temp. 4 stopnie. Skończyło się na tym że zakręciłem wodę, wziąłem torbę marchewki i przejechałem się dla relaksu 250 km

Edit
No jeszcze urwałem sałaty co się przy kompoście rozsiała

Ja też miałam "farta z pogodą".
Po długiej przerwie udało mi się dotrzeć w Karkonosze, dzionek jak malowany.



Zwijając się jak szalona usunęłam badyle po bylinach, kupiłam trzy wory ziemi i usypałam (małe) kopczyki na koreniach róż. na razie musi wystarczyć.
A dla przyjemności zwyczajowe kółko z łaciatymi wokół doliny.



To białe to resztki szronu, na mojej wysokości śniegu nie ma, lecz ziemia lekko teraz wieczorem przymarza - gwiaździste niebo nie zatrzymuje ciepła naprodukowanego przez cudne słońce.
Dobrej nocy!

Poranek mroźny -5 stopni i smogowy.
Jest jednak szansa na słońce.
I takiej jasnej niedzieli Wam życzę.

Po kilku bezmroźnych dniach dziś 2 stopnie poniżej zera i bardzo gęsta mgła.

Dobrej niedzieli

Marzenko, cudna drzewiasta, aż mi się ścisnęło gardło - bo ileż jeszcze poczekamy na nie... buuu...
Na razie w górach -4 za oknem, gruby szron.



Pewnie gdy zza grzbietu wypełznie słońce, to białe odpuści, cóż, do mojego rododendronowa słońce już nie zagląda. Listki pozwijane w rurki, wszystko przymarło.

I tak lepiej, niż buro i błotniście.

Pięknej niedzieli!

Od godzin wieczornych zaczął występować szron na dachach samochodów.O godz.6 30 termometry wskazywały +2,5* i -1*.Samochody oszronione ,trawniki również są białe.Aktualnie w pełni i rażąco świeci słońce a niebo jest bez chmur i obłoczków.Podwiewa bardzo delikatny wiaterek.Teraz jest +5* i +1*.

Już wieczorem było wiadomo, że będzie przymrozek. Wstałam o 6tej i było minus 3. Teraz jest w okolicy zera i świeci jak u Józia - rążace słoneczko. Spokojnej, leniwej niedzieli Wam życzę

Listopad pożegnał nas temperaturą -5 o 20. I tak było aż do 9. Teraz +2 i mam nadzieję, że dojdzie do obiecanych +8, chociaż "Niemiec Ani" już zmienił prognozę na +4

Niesamowite chmury nad Karkonoszami:





Panorama, ech mój aparat, który się spalił, niby taki sam, a robił dużo lepsze panoramy:



Nie ma jak ciepły pies i ciepły kot:


Spokojnego dnia.

Gęsta mgła otula dom z każdej strony, nie widać lasu ani nieba....
... Czas trochę zwolnił i przypomniał o przemijaniu...

Nie było przymrozku, jest 3 stopnie na termometrze, leciuteńki wiatr strząsa ostatnie liście z drzew.

Małgosiu, normalnie jak z horroru

Mroźny, oszroniony ranek we Wrocławiu. Na zaokiennym termometrze było -3, ale już go dotknęły promienie wychodzącego zza blokowiska słońca.



Nie wiem, czy trochę nie pokpiłam sprawy, nie okryłam na noc ostatniego stojącego na zewnątrz agapantu. Oleander też nadal się wietrzy - ale on pewnie to zniesie z godnością.

Dobrego startu w nowy tydzień!

U mnnie jak u Ani, wszystko zaszronione. Na termometrze 0 stopni i do tego gęsta mgła. Chyba szybko słońca nie zobaczę.

Łatka wrote:
U mnie też późno wschodzi, bo musi wyjrzeć zza Równicy (to pagórek w Ustroniu), ale ledwo wyszło, to już za chwilę pójdzie spać , jak na Islandii. Najgorsze dwa miesiące ciemnicy przed nami, luty to już z górki.

Od późnego wieczora pokazał się szron na dachach pojazdów.Rano termometry wskazywały +2,8 i -0,5 *.Wszystko łącznie z trawnikami pokrył szron a w zbiorniku gdzie było trochę wody powstała tafla lodu na całej powerzchni.Od rana jest słońce,niebo czyściutkie i podwiewa lekki wiaterek.W sloneczku wspaniale w cieniu już gorzej.Ogólnie to dziś fajny dzień.Aktualnie na słonecznym balkonie termometr wskazuje +15,1*.W cieniu jest nieco ponad 9*

Trzeci dzień spowity we mgle. Do południa nieco się przejaśnia, po czym znów wszystko ginie w gęstej mgle.

Temperatura dodatnia 6*, ale odczuwalnie dużo mniej, jest przejmujące zimno. Słońca brak od kilku dni, lekki wiaterek dodatkowo wzmacnia odczucie chłodu. Noce dalej na plusie.




To już zapewne ostatni kwiatek tego sezonu.




Dobrego dnia.

Ja mam na szczęście nadal "kwiatki wewnętrzne".





Ostatnie, bo mniejsze pąki już słabo rokują, ale o tej okropnej porze roku cieszy wszystko, co nie zamiera.
Bo za okno to nawet dziś lepiej nie wyglądać . Co gorzej, w prognozie do końca tygodnia próżno szukać poprawy.
Ciśnienie tak niskie, że chodzę niczym zombie.
Jak żyć?

Aniu mówią, że kieliszeczek koniaku na takie stany pomoże.

Podziwiam Wasze kwiatki wewnętrzne, u mnie wszystko pada. Nasadziłam rozsady koleusów i już wszystko uschło. Nie wiem co im nie pasuje: ja czy dom.

Mgła znów opanowała mój las, jest 3*, ale teraz jest dużo cieplej jak po południu.

Tak jak wczoraj trochę świeciło słoneczko, tak dziś cały dzień pada. Buras straszny - wychodząc o 15tej z pracy miałam wrażenie, że jest już szarówka Jedyne pocieszenie to takie, że to nie listopad Na prawdziwą zimę widoków nie widać Za 21 Wigilia i dnia zacznie przybywać - na Boże Narodzenie przybywa dnia na kurze stąpienie (tak mówiła moja Babcia i ja się tego obsesyjnie trzymam )