Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie raczej pojedyncze












Tutaj ciekawostka- na jednym krzaczki każdy kwiatek inny

Ja nie mam się czym chwalić, bo moje połamała burza, a były przywiązane, ale zbyt niski płotek im zrobiłam, bo urosły większe ode mnie.

Pomocy,coś mi ścina końcówki dalii ,jakieś 10 cm ,wygląda,jak odcięta nożem i leż obok.Krzak zwykle ok 1 m.Na zdjęciu moja ulubiona.

Moja rabata daliowa dzisiaj

Podziwiałam Wasze dalie z daleka, a po powrocie ucieszyłam się, że i u mnie "drgnęło".

Hamari Gold





Vuurvogel





Dazzling Sun



Belle of Barmera



Spartacus





Heathwave



Red Fubuki



Show'n'Tell



Coup de Soleil



Uchuu



French Cancan



Kwitnie jeszcze kilka, tym niemniej sezon marny, późno zaczęły, żywcem zjadały je ślimaki mimo prewencji, potem jakiś czynnik deformował pąki . Kilka sztuk jeszcze w ogóle nie kwitnie, a kilka chyba odeszło do rajskiego ogrodu.

Podwiązuję, oczyszczam z przekwitłych, podlewam...

Kogane Fubuki, obok łososiowych kwiaty kremowe



Colour Spectacle



Nadal wiele kwiatów zdeformowanych, tu Hamari Gold



Tu inny egzemplarz, z normalnymi kwiatami; na lewo oczywiście Spartacus



Tsuki Yori No Shisha



Dopiero teraz kwitnie, w czerwcu zżarły ją ślimaki



Steve Meggos



Show'N'Tell, najbardziej energetyczna z moich dalii



Sunshine - z pszczółką



Totally Tangerine





Creme de Cognac, wreszcie normalne kwiaty





Cynobrowy Bishop of Oxford



i Cafe au Lait

Moje dalie. Tylko nieliczne przeżyły inwazję ślimaków. Kłącza⁸, które pozostały wysadziłam do donic i dopiero później do gruntu. Najsłabsze jeszcze nie kwitną. Ślimaków najbardziej smakują pędy kwiatowe.








Z

Moje też jeszcze kwitną. Z tych co mi się najbardziej podobają zbieram nasiona. Chciałabym w następnym roku mieć po kilka jednakowych roślin. Zobaczę czy kolor się utrzyma w nowych roślinach.

Łatka wrote:
Wstyd się przyznać, ale prawie nic nie robię koło nich . W tle raz koper, inny raz pomidory, inny raz buraczki i marchewka
Cafe au Lait

Penhill Watermelon

Tropical Sunset

i poglądowe zdjęcie

Dziewczyny , ale piękne krzaczory Zazdraszczam, bo u mnie po kolei pożera je mączniak, mimo że pryskałam na różne sposoby. Pewnie to stąd, że słońca mało

Mączniak atakuje, gdy są duże różnice temperatur między dniem a nocą. Ja na wszystkim na mączniaka prawdziwego stosuję Topas 100 EC.

Dzięki za podpowiedź jutro lecę do ogrodniczego, może poskutkuje choć na koniec...

Marzenko, obawiam się, że nawet jeśli nasiona dojrzeją, nie dadzą roślin podobnych do rodziców. Spodziewałabym się raczej regresu do form botanicznych.
Ale przecież najprostszym sposobem rozmnożenia dalii jest podział karpy - często nieplanowany, przy wykopywaniu, lub przeciwnie, sadzeniu, zostaje w ręce "potomstwo". Inna dobra metoda to ukorzenianie sadzonek wierzchołkowych, albo odciętych z karpy (jak to kiedyś robiono z ziemniakami, kawałek "ciała" z oczkiem), albo po prostu z pędu. Nawet ja-lewe-łapy ukorzeniłam tak kawałek połamany przez suki.
Babcia Ala wrote:
Alu kochana, normalnie też niewiele robię, lecz jak porzucasz ogród na prawie trzy tygodnie, to potem tak masz. Dalie w pomidorach? czemu nie?



U mnie co prawda proporcje odwrotne, raczej pomidory w daliach. Wyrosły hm, na naturalnym nawozie, moje suki uwielbiają pomidorki.
Jeszcze z dziś - Fired Up.



Penhill Watermelone



Alu, wysłałam Ci sms, ale chyba nie czytasz...

Fired Up
Standardowo wysoka?

A Twoje suki może włoskie korzenie mają, że uwielbiają pomidory

Fired Up mam drugi rok, z wspólnego holenderskiego zamówienia. Jak przyjdzie co do czego, może się uda wysłać kawałek pod Cieszyn, jak ją tam kto przygarnie.

Moje suki nie są ze sobą kompletnie spokrewnione, na ile to widać w metrykach, a jedyny "obcy ślad", to węgierski dziadek Cytryni. Która zresztą przyszła na świat pod Żywcem. Lutnia to rodowita Dolnoślązaczka.

Moje suki są beaglami, więc jedzą wszystko, co organiczne (a niestety czasem połkną coś nieorganicznego, choć teraz rzadko )

Aniu, moje dalie są z siewu więc karpy nie za bogate. Spróbuję je przechować, choć nie wiem czy mi się uda bo nie mam dobrego na to miejsca. Kiedyś sadziłam bardzo dużo dalii, ale jak większość karp gniła przez zimę to zrezygnowałam i zaczęłam co roku wysiewać. Na następny rok chciałabym kupić kilka i trochę mieć z siewu.

Marzenko, miejsce niedobre, bo za zimne, czy za ciepłe?
Podkarmiłam moje dalie nawozem krystalicznym, chyba się im spodobało, nowe pączki na już kwitnących, a nawet te "śpiochy" jakby przecierały oczy.

Bishop of Dover



Penhill Watermelone



Heathwave, zdjęcie robione o zmroku a chyba i tak widać ten żar.

Aniu, raczej za wilgotne. Kiedyś przechowywałam w piwnicy, teraz spróbuję w kotłowni.