Forum Ogrodnicze Oaza

Ha ha, dziewczyny, znowu wyszłam na tę, co sprowadza na niewłaściwą drogę.
Cóż, dalie będą dostępne dopiero w lutym, sporo czasu do namysłu. Jak pewno zauważyłyście, ceny same w sobie są zupełnie przystępne, co innego z kosztem wysyłki ( 15€), dla jednej, dwóch karp dużo - dlatego kupując tam (inne cebule) zakładałyśmy małą spółdzielnie, z Jolą Fafką między innymi.
Mnie szczególnie wpadła z obecnej oferty Senior's Hope, bardzo fajna, ale nazwa - bomba.

Ponieważ również od lutego będą sprzedawać lilie, a mają kilka odmian, co mi "wypadły", na pewno coś zamówię. Kto chętny, zapraszam do przyłączenia się.
Z tym, że martagony sprzedają i do jesiennego sadzenia, ale to sobie odpuszczam.

A, jak komuś pasuje lepiej angielski/niemiecki, ze strony głównej można zmienić język.

Ja się chętnie podłączę

Mam ochotę na serie Fubuki .

Wstawię kilka zdjęć moich dali.Szkoda ze beż nazw.Nowo zakupione oznaczyłam numerami,tylko jest problem,nie pamiętam gdzie zapisałam co pod danym numerem rośnie.

Creme de Cassis - pierwszy kwiat. Ślimaki ją dopadły. W przerwie między deszczami opryskałam Róża 2 w 1 i na razie z młodymi
listami spokój.

Przepiękna

Łatka wrote: Ja chętnie przyłączę się. Chcę kupić czerwone lilie i może jeszcze jakeś.

Ja też pomyślę bo kolejny raz nie wyrosło mi to co miało być, rosną takie

Dziewczyny , wrócimy do sprawy zamówienia zimą, o ile będziecie nadal zainteresowane.

Ewo, Creme de Cassis, do spółki z drugim moim "likierkiem", wybiły się do czołówki ulubionych dalii z powodu pięknego kontrastu między rewersem a awersem płatków. Twoja ślicznie kwitnie, u mnie jakaś awaria z nowymi pąkami. Generalnie, to chyba najgorszy, a przynajmniej do tej pory najgorszy sezon, odkąd sadzę dalie.
Po jednym kwiatku:

Kogane Fubuki



Uchu(???) - z pomylonym znacznikiem



Fired Up

Rano jeszcze Show'nTell



i Belle of Barmera

Jakieś kwitną

Kasiu, ta trzecia -

U mnie coś jakby drgnęło.

Show'nTell, wreszcie kilka otwartych kwiatów; mam dwie karpy, jakby ktoś coś...



French Cancan w słońcu





Cafe au Lait



Creme de Cassis (moja babcia kochana, która kilka lat dzieciństwa spędziła w Odessie, mówiła na taki likier "smorodinówka" )



Penhill Watermelone



Startujący Steve Meggos



oraz Spartacus



A i tak najlepiej kwitnie Dazzling Sun, też mam dwie duże sztuki.

Ja też chętnie dołączę

Moje dalie tylko z siewu. Jak mnie przyjmiecie to też chętnie dołączę do zakupów.

U mnie też większość siewek

Przepiękne te Wasze.

A mnie dalie nie lubią. Tzn. może i by lubiły, ale ślimaki lubią je bardziej. W ubiegłym roku posadziłam w gruncie i zeżarły wszystko, łącznie z bulwami. Nie nadążałam zabijać, a granulek nie mogę wysypać ze względu na kaczki.

W tym roku kupiłam z wyprzedaży (jednak kusi) i posadziłam w donicach. Tę, na której najbardziej mi zależało, wyciągnął Daru, a reszta jakoś walczy. Przez chorobę ślimaki miały spokój, to poużywały sobie. Znów mam "rozmnażam ślimaki przez podział" - sekatorem...

Jednej się udało zakwitnąć, miała być Rancho, ale nie wiem... Zdjęcie z wczoraj.

Pomieszałam karpy, ale dzięki Gabrielowi portret jest imienny, Gabrielu jeszcze raz dziękuję
1. Penhil Watermelon
2. Kiev
3 i 4 Tropical Sunset zmienna osobniczo
5. Cafe au Lait niestety kawa "z sokiem, a nie z samym mlekiem" - lekko różowa przez to kolorystycznie b. podobna do Kiev. Kupiłam jeszcze Rip City i Ripples. Ripples zakwitała na razie jednym zniekształconym kwiatem i w tej chwili kwiatów nie ma, a Rip City chyba nie zakwitnie i głuszy mi ja Penhil Watermelon, który jest olbrzymią dalią i rozpycha się bardzo na rabatce. Myślę ją wykopać i włożyć w donicę, bo ją Penhil Watermelon zagłuszy.



i już w wodzie

Nikt nie chwali się daliami?
Moje wreszcie zostały solidnie podlane, mam nadzieję, że sezon potrwa dłużej niż w ubiegłym roku (u mnie przymrozek na początku września zakończył sezon dla większości dalii)
Liczę, że zakwitną te, które do tej pory nie kwitły, a te już kwitnące jeszcze długo będą cieszyły kwiatami.

Hayley Jane

Arabian Night

Maluch z wiosennego wysiewu

Te, to nn-ki, bo albo pomieszałam karpy, albo dostałam coś innego niż zamawiałam