Forum Ogrodnicze Oaza

Yellow Pomponette


Yokohama

Marzenko, fajne tulipany, większość w moim guście. Tylko że koło Exotic Emperor na zdjęciu po prawej jest jakiś strzępiasty biały. Czyli masz o odmianę więcej.
Papuga nie jest z pewnością "red", na moje to Parrot Prince, bardzo ładny zresztą.

Dzisiejsze zdjęcia powstawiałam w moim wątku, ale dołożę moje Czerwone Kapturki.



W słońcu powywijały płatki dosłownie na lewą stronę, mimo że rosną w cieniu wielkiej magnolii.

Zakwitło parę z tych co nie kwitły ostatnie sezony .
Co im odbiło ?

Parę innych też ,ale szału nie ma w tym roku .







Chyba nornice czy inne wyjadło cebule .

Łatka wrote:

Aniu, one wszystkie są strzępiaste. Dopiero po Twoim wpisie zobaczyłam jak powinny wyglądać. Czyli pomyłka i zaraz im zmienię nazwę na NN.

Na torebce było takie zdjęcie.


Dziękuję za poprawną nazwę papugi.

Freedom Flag


Dolls Minuet


Snow Crystal

Absolutne moje odkrycie tego roku to Tulipan Kaufmanna The First.
Zeszłoroczne, posadzone w donicy, dodawały uroku mojej "Dyrekcji Cyrku w Budowie".

Zaczęły 2.04.2025 r. tak trochę bladawo.
Otwierały się w dzień:




A zamykały na noc, w deszcz i jak było pochmurno – tu z 5 kwietnia:


9 kwietnia 2025:




11.04.2025 r. – coraz bardziej nabierają kolorów z zewnątrz kielicha:


12.04.2025 r. – i w środku:




15.04. powoli się kończą:


16.04. oberwałam już niefajne główki, a to ostatni bohater:



Kwitły dokładnie dwa tygodnie. W międzyczasie było 3 noce przymrozków i dwa całkiem zwisły, jakoś nie ufociłam, ale potem nawet nie było widać które to były. Tak fajnie się ogarnęły.

Nie mnie za sesję zdjęciową jednej donicy, ale śliczne były niech zostaną we wspomnieniach.

Bardzo ładny, ale bez nazwy w kolorze biskupim.


Ten też bez nazwy, zakwita jako pierwszy.

Edit: Marzenko, a to nie ten The First od Małgosi?

Małgosiu, za rok powtórzą przedstawienie, obiecuję! Kaufmannki są super, może nie tak różnorodne, ale nie do zdarcia i po prostu sam wdzięk i bezpretensjonalność. Nie wspominając, że te najpierwsze zawsze najmilsze. Zachęcam wszystkich, a Twoje zdjęcia na pewno wzmocnią moje zachęty.

Jeszcze odkrywam jakieś nowo rozwinięte.
Amazing Parrot, dwie cebule musiały przetrwać w runcie po pomorze, rok temu pauzowały, teraz się objawiły.





Jeszcze raz cudaki Go Gp Red, teraz po deszczu.



Ale zasadniczo dziś powyszukiwałam niezależne od woli ogrodnika mutacje na moich rabatach. Owszem, wśród profesjonalistów niepożądane, dla mnie niektóre godne uwagi.

To jest Fidelio.



To Fidelio zmutowany.



Lambada



Ta pomyślała sobie inaczej



A ta wróciła do jednorodnej czerwieni



Niemam aktualnego zdjęcia prawidłowego Aladdina (sadziłam ich wiele) - liliokształtny czerwony z wąskim złocistym obrzeżem; ten prawie, prawie...



Tu - do wyboru, do koloru...



Tylko wybrać, rozmnożyć i opatentować.

Aniu, też wydawało mi się że to ten sam co u Małgosi, ale mój ma liście w ciapki, a u Małosi wyglądają na gładkie.

Może na zdjęciu, wszystkie Kaufmmanna maja mniej lub bardziej wyraźne znaczenia na liściach.

Zamiast pracować usiłowałam znaleźć gdzie kupiłam* Tulipan Alba Coerulea Oculata - jedne z moich ulubionych, w abstrakcyjnym dla tulipanów kolorze. Aparat i monitor przekłamuje. W realu jest bardziej niebieska, niż fioletowa. Botaniczna miniaturka. Śliczna.

Tulipan Alba Coerulea Oculata zaczął jako jeden z pierwszych 12-go:







To moje drugie podejście do niego. Kiedyś dzięki Ani-Łatce kupiłam je w Holandii. Prawdopodobnie ślimaki je załatwiły.

*normalna skleroza właśnie skojarzyłam, że są ze wspólnego zamówienia (Aniu ) razem z Tête-a-Tête, Peppermint Stick i Persian Pearl...

Rosną razem na tej rabacie (robiona na szybko, aby coś było, bo na budowie bez roślin zwariować można):



Docelowo malutkie śliczne botaniczne mają rosnąć na podwyższonych rabatach pod miniaturowymi iglakami.

Tu "przymiarka do tematu" w dużej donicy - tulipany Alba Coerulea Oculata i Tête-a-Tête pod świerkiem srebrzystym (jakiejś dość rzadkiej odmiany )


Niestety donica stoi tak, że nie mam dojścia.

Tulipany Tête-a-Tête, to druga moja ulubiona miniaturka - chyba najbardziej miniaturowa:


Te żółte po lewej to też tulipany botaniczne, odmiana Tarda, a przekwitające po prawej to Persian Pearl.

Tulipany Persian Pearl kwitły tak:





Z botanicznych teraz kwitnie Tulipan Botaniczny Turkestanica. Niezniszczalny - przeżył pożar z odległości mniejszej niż 5 m.



Rośnie w donicy podwyższonej (a właściwie gabionie 2 x 1 x 1 m), którą już w roku ubiegłym powinnam zlikwidować, bo stoi na drodze (=zmiana koncepcji po pożarze). Rośliny oczywiście do przesadzenia, ale ich miejsce docelowe jest "w domyśle"

Na koniec nowy nabytek, ale podejrzewam, że sztucznie pędzony, tulipan Flaming baby (z półki śmierci w Krzewiu = 50% przeceny):




I z botanicznymi jestem chyba na bieżąco

Od poniedziałku ukazują się kolejne odmiany tulipanów. Uzupełnię nazewnictwo gdy wrócę do domu. Pewnie dojdą też nowe zdjęcia,bo kolejne pąki nabrzmiewały.













Wysiał mi się w dwóch miejscach ogrodu bodajże fiolek wonnyy według tego co Google podpowiada. Myślę przesadzić nadmiarowe sadzonki w miejsce tulipanów w półcieniu. Chyba lepsze od niezapominajek, jak myślicie?

Grzegorz - jak to mówią, jak nie dżuma, to cholera z tym duetem niezapominajka/fiołek.
Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (w ogrodzie), ja mam takie spojrzenie, bo walczę o każdy decymetr kwadratowy dla cebul i bylin, których pożąda moje serce.
Kto zagląda do moich ogrodów, widzi, jaka tam "walka o ziemię".

Fiołki też strasznie się rozpełzają. Ale tak, na wsi zostawiam je w miejscach, gdzie absolutnie nic nie chce rosnąć, lepsze to od gołej ziemi, ulegającej w górach silnej erozji. To samo z niezapominajka,i, werbeną patagońską, a w słońcu i z maczkiem kalifornijskim (pozłotka kalifornijska).

Mam przekręcić Twoje tulipany, czy sam wyedytujesz? Przy okazji warto dodać nazwy nad zdjęciami, wujek gugl tak lubi

A tak mi się spodobał ten fiolek. Chyba go zostawię i przeniosę też w miejsce tulipanów, bo mam trochę miejsca jeszcze do obsadzenia. Pielić i tak się pieli.
Zdjęć nie umiem edytować gdybym wiedział jak to bym zrobił.

W ubiegłym roku kupiłam i posadziłam 50 cebul tulipana Angelique. Chciałam mieć efekt

Zakwitły takie:


Są w rzeczywistości bardziej intensywne.

Minęły się z moimi oczekiwaniami

Ewo, faktycznie spora różnica w otrzymanym kolorze . Szkoda pracy i pieniędzy jeśli nie w twoim typie ten otrzymany kolor.


Nie mogę edytować już własnego postu powyżej więc tutaj dopisuję, że blado-żółty z białymi akcentami tulipan wraz żólto-czerwonym pochodzi z mieszanki Rembrandta bez podanej nazwy na etykiecie, bordowy z środkiem pomarańczowo-różowym niestety nie znam nazwy, a natomiast pełny czerwony to Pamplona. Czekam jeszcze na rozwinięcie się liliokształtnej Mariette oraz kilka z mieszanki Rembrandta.
Trapiło mnie trochę to, że posadziłem większość cebul od północnej strony świerku, który rzuca cień w południe i nie wiele godzin słońca dostaje się na tą rabatę, ale tulipany dały radę zakwitnąć.
Wszystkie cebule od sprzedawcy Verve popularnego marketu budowlanego.

Z mieszanki Rembrandta nie spodziewałem się bladożółtego, bo nie było go oznaczonego na etykiecie.

Późne, nie mam nazw