Forum Ogrodnicze Oaza

Z nasion:




Problemy z ziemią do wysiewu i rozsady spowodowały, że sporo wypadło. Dopiero ziemia z Biedronki z kompostową spowodowała, że ruszyły.

Mam dwa hibiskusy bagienne. Kupiłam sadzonki minionego późnego lata. Właściwie jesień już chyba była. Kwitły, ale miały po dwie gałązki. Niedawno zaczęły wychodzić z ziemi. Nie mogę się doczekać kwiatów. Czy one się rozrosną na tyle, ze będą dużym krzakiem, czy trzeba mieć więcej sadzonek zasadzonych obok siebie, żeby to wyglądało jak na zdjęciach, które widziałam w tym wątku?
To jeden z nich:

Rozrosną się, niepotrzebnie sadziłaś je razem, z czasem zrobi się duża kępa :)a na kwiaty trzeba czekać do późnego lata

To na zdjęciu to jedna sadzonka. Druga jest osobno. Jest inna - kwitnie biało, a ta czerwono.

No to z roku na rok pędów będzie więcej.

Również uszczykiwanie pędów powoduje dodatkowy rozrost.
Piękna sadzonka.

O, uszczykiwać się trochę boję.. nie mam doświadczenia, może coś zepsuję? A jeśli się zdecyduję - w którym momencie wzrostu można to zrobić?

Ja bym nie uszczykiwał, to bylina więc bez sensu opóźniać kwitnienie skoro i tak jest późne. Raz złamałem niechcący pęd, jeden jedyny i o kwiatach mogłem w danym roku pomarzyć To nie krzew, ona sama się zagęści, bez ingerencji.

Mam skromne doświadczenie, ledwie czteroletnie. A pierwszego lata hibiskus był kupiony z pąkami - więc się nie liczy. W następnym roku wybił jeden jedyny, długaśny pęd. W zeszłym - zaczął rosnąć też jeden, gdy miał około 30 cm uszczyknęłam (za radą osoby z tego Forum) - i za krótki czas wybiło trzy czy cztery następne pędy.
Może by tak się stało i bez uszczykiwania - a może nie.
Na pewno można (i opłaca się) uszczykiwać również np. clematisy, jeśli rosną tylko do góry i nie chcą kwitnąć.
A hibiskus kwitnie przecież nie tylko na szczycie pędu - kwiaty wychodzą z kątów liściowych.

Rosną naprawdę szybko; w tej chwili mają ponad pół metra wysokości.

Czy ktoś próbował ukorzenić z uszczykiwanych wierzchołków? Czytałam, że z nasion nie powtarzają cech rośliny matecznej?

A ja się nie mogę dorobić tej rośliny .
Nie wiem co jej u mnie nie pasuje że zimy nie przetrzymuje?
Sadziłam w rożnych miejscach kupowała z rożnych źródeł i nic .

Ja na zimę usypałam kopczyk ziemi nad nią i przykryłam agrowłókniną. Bałam się, że nie przeżyje - to była ich pierwsza zima.

Przyciętego hibiskusa zasypuję suchymi liśćmi dębowymi ( w pobliżu rośnie duży dąb, więc liści jest dużo), na które sypię wiaderko kompostu (może być ziemia) i tak okryty nigdy nie zmarzł.

olibabka wrote: Powinno się udać. U mnie jedna z roślinek się złamała, wsadziłam w doniczce (nawet bez ukorzeniacza) i rośnie.

Mój najstarszy. Midnight Marvel.

Moja pierwsza siewka się postarała. Następne też obiecują:

Siewki suuuupppeer.