Forum Ogrodnicze Oaza

Kobea pnąca, sępota pnąca (Cobaea scandens)

Pochodzący z Ameryki Środkowej /Meksyk/ gatunek rośliny należący do rodziny wielosiłowatych.
Roślina pnąca, nadająca się szczególnie do okrywania pergoli i altan, może też być rozpięta na ogrodzeniach czy na ścianach domu.
W Polsce jest przeważnie traktowana jako roślina jednoroczna, ponieważ nie jest odporna na przemarzanie.
Jeśli zaś jest uprawiana w pojemniku, wówczas można ją (po przycięciu pędów do wysokości 15 cm) przechować w pomieszczeniu. Taka przezimowana roślina zakwita już w maju.
W Polsce osiąga długość od 3 do 4 m w sezonie.
Wymaga solidnych podpór, do których czepia się wąsami czepnymi.

Nasiona kobei są bardzo popularne i z łatwością można je dostać w handlu.
Wysiewamy je w połowie lutego pod osłonami. Bardzo ciekawe są teorie dotyczące posadowiania nasion w donicach.
Ja je po prostu kładę płasko, przysypując cienką warstwą ziemi. Wschód powinien nastąpić w terminie ok. 2-3 tygodni.
Dla łatwości wczesnej uprawy domowej sieję je do oddzielnych doniczek po 2/3 sztuki. Roślina nie wymaga bowiem pikowania.
Na miejsca stałe wysadzamy pod koniec maja, kiedy nie ma już zagrożenia wystąpienia nocnych przymrozków.
Dobrze jest zasilić kobeę rozcieńczonym nawozem co 2–3 tygodnie, zaś w okresach suchych należy ją bezwzględnie podlewać.

Rośliny jesienią zawiązują szyszki nasienne, dlatego też warto obejrzeć dokładnie roślinę zanim nadejdą pierwsze przymrozki.

Ja dodam tylko do wyczerpującego opisu Joli informację wynikającą z mojego doświadczenia - kobea posadzona do gruntu rośnie baaardzo szybko i błyskawicznie osiąga 2,3 albo i więcej metrów wysokości. Trochę gorzej jest z kwitnieniem - u mnie zakwitła dość szybko, ale -niestety- niezbyt obficie. Jeśli ktoś chce szybko pokryć swoje kratki czy altanki szczelną osłoną liści - kobea jest do tego niezastąpiona

Daluś masz rację, dlatego tak wcześnie ją wysiewam
Ona musi być w odpowiednim wieku, aby kwitła i owocowała, jak się doczytałam w mądrych źrodłach

Można ją też rozmnażać z sadzonek zielonych i zdrewniałych w sezonie. Wówczas po zimie również szybciej zakwitnie.
Tylko gdzie te sadzonki trzymać

Marta ona ma takie wąsy czepne, w domu się śmieję, że kleją się do wszystkiego.
Po makaronach się pną, po firanach, więc moim skromnym zdaniem powinna dać radę.
Ale jakiś bambusik na początek zaraz po wyniesieniu z pewnością będzie niezbędny.
Tylko uważaj, aby pomiędzy sztachetami nie przerosła na drogą stronę i nie kwitła z niewłaściwej

Zapomniałam dopisać, aby uszczykiwać wierzchołki rośliny, wówczas się ładnie rozrastają.

Dzięki za radę

I będę pilnować, żeby nie kwitła po niewłaściwej stronie

Ja kobee miałem kilka lat temu pamiętam że zawsze ja zapylały bąki
Bardzo łanie pachniała zwłaszcza nocą.Fakt kwiatki maja ciekawy wygląd i kolorystykę,
nie przypuszczałem,ze akeba może być biała
Bardzo ładne kwitnienia prezentujecie

Macie może pomysł, co to znaczy, jak kobea wykiełkowała, pokazała dwie pary liści i... stoi
Czeka aż ją wyniosę, czy co?

To znaczy, że raczej nic z niej nie będzie
Mam taką z pierwszego siewu. Wzeszła jedna z 12 nasion, ma dwa liście i stoi
A siane miesiąc później (kiełkowanie 6/6) pną się już jak głupie, niektóre przekroczyły pół metra, zaraz im się tyczki skończą

dala wrote:
Bezpośrednio do gruntu? To byłoby coś dla mnie... . Pamiętasz kiedy siałaś Dalu ?
Bo kobea boi się mrozu i powinna chyba wykiełkować po zimnej Zośce ?
A może to bez te Twoje czakramy ? Prosze o info

To bardzo ozdobne pnącze, lecz odechciało mi się zabawy w wysiewanie nasion w domu i pilnowanie ich przez 3 miesiące na parapetach . A efektu oblepionego kwiatami pnącza i tak nie osiągnęłam


Z archiwalnego kapownika :

Tak wyglądały sadzonki po prawie 2,5 miesiącach od wysiania ( po uszczykiwaniu czubków):

18.marca


Zakwitła dopiero pod koniec lata - 23. sierpnia

Aniu, niestety, nie bezpośrednio do gruntu Ja swoje kobee wysiałam w lutym w domu i na początku maja wysadzę je do gruntu, bo wtedy rosną szybciej i szybciej zakwitają. Na donice to trochę zbyt ekspansywne pnącze.
Zresztą parę lat temu miałam porównanie - część sadzonek posadziłam w donicach, część - do gruntu przy kratkach, które mam na domku. Te drugie rosły i kwitły zdecydowanie lepiej.
Żeby nie bawić się co roku z wysiewaniem można spróbować przechować kobeę przez zimę tak jak n.p. pelargonie. Ale ja jeszcze tego nie robiłam, więc nie mam doświadczeń.

Bardzo dziękuję Dalu .
Po prostu źle zrozumiałam i już nawet obmyślałam pod którym drzewem posieję...
Tępota nie zauważyła, że napisałaś "posadzona do gruntu", a nie 'posiana'

Z pelargoniami mam długie doświadczenie, natomiast kobei nigdy nie przechowywałam...
Na razie dam sobie spokój, a Twoim życzę obfitego i długiego kwitnienia

markita wrote: Marta - a pamiętasz skąd były nasiona?

Te pierwsze złe nie pamiętam firmy, opakowanie wyrzuciłam, kupowane w Tesco, a drugie, te dobre, to firma Polan.

Kobea pnąca (Cobea scandens)

Jednoroczne pnącze o dużych, dzwonkowatych kwiatach w kolorze białym lub fioletowym.
Pędy osiągają długość ok. 400cm.
Idealnie nadaje się do okrywania altan, tarasów, balkonów i krat ogrodowych.

Kwitnie od lipca do pierwszych przymrozków.

Wysiew w lutym/marcu do doniczek na parapecie. Siewki łatwo się pikuje, ponieważ są bardzo duże.
Na miejsce stałe naszą rozsadę wysadzamy, gdy nie ma już obawy przymrozków.
Wymaga gleby żyznej, gliniasto-próchniczej, dostatecznie wilgotnej. Stanowisko słoneczne.

Uwagi:
-kobea zakwita bardzo późno - pod koniec lipca, w sierpniu - więc nie ma się czym martwić, że nie kwitnie, tylko ciągle idzie w liście

---

Poniższe cztery zdjęcia wykonał Igor.

A tak wyglądała moja 2 sierpnia. Tu razem dwie sadzonki.



A tak kwitnie




Na razie skromnie, ale pąków ma mnóstwo

Odkurzymy trochę
Moja kobea dzisiaj

Moja kobea niestety nie jest taka piękna. Mało kwiatów i jeszcze szybko opadają. Może ziemia jej nie odpowiada to jest trochę gliniasta. I co mnie jeszcze martwi, to że nie ma nasion

Aniu, akurat one bardzo słabo zawiązują nasiona - lepiej kupić wiosną w sklepie.