Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, moje niektóre na razie mają tylko szczypiorki. Podejrzewam, że dużo niestety wyginęło. Czekam cierpliwie i obym nie miała racji.

Moje również wyginęły - w tym roku nawet szczypiorków nie widzę

Kilka razy dosadzałam i radość była tylko w pierwszym sezonie, a z każdym następnym zostawało kilka niedobitków.
Wiem na pewno, że tam gdzie rosły, dziki nie ryły, więc albo nie umiem im dogodzić, albo mnie nie lubią .
Chociaż podobają mi się bardzo, to straciłam do nich cierpliwość


A Ty kiedy sadziłaś ich cebulki, Aniu?

W sensie - w jakim miesiącu?
Pewnie gdzieś końcem września/początek października.
Przyznam, że dosadzam co roku, po prostu nie umiem sobie tego odmówić.
Niektóre na pewno też zanikają po jednym sezonie. W jednym miejscu Pauline ma łączkę szczypiorku - i jeden kwiatek. Często padają łupem gawronów - znajduję podziobane cebulki, a właściwie - puste łuski.
Ale te jasne, Katharine Hodgkin, były sadzone co najmniej dwa lub trzy lata temu.
Chyba najodporniejsze są Harmony. Sprawdza się zasada - im więcej zmutowana odmiana, tym trudniejsza.

Nie, nie, w sensie który sezon Ci kwitną?

Nieco pocieszyłaś, ale wychodzi na to, że oprócz 'Harmony', można właściwie traktować je jak jednoroczne


A żółte i białe to w ogóle tragedia... sadzone jesienią zakwitały (bez szału) wiosną - i tyle je widziałam

Łatka wrote:
Aniu i tu masz rację. Sprawdza się u mnie po kolei przy iryskach żyłkowanych, szafirkach, narcyzach, pierwiosnkach i ciemiernikach. Już nie kupuję z obłędem w oczach i przekonaniem,że takie niespotykane i cudne roślinki i za wszelką cenę muszę mieć.

U mnie kwitną

Gordon



Gordony są tylko o ton ciemniejsze, bardziej szafirowe od Harmony. Gdyby nie znacznik, nie zakładałabym się, co jest co.

Iryski powoli zaczynają kwitnienie

Niektóre się namyśliły i w bólach coś tam wydały.

Blue Note


J.S.Dijt- jedynak.


Cleirette


Harmony- sam szczypior.

Marysiu - niestety, u mnie też tak bywa, dlatego kupuję co roku choć Harmony - stosunek wydatku do radości absolutnie do zaakceptowania.
Ponieważ niektóre odmiany (jak to bywa i z innymi gatunkami) mało co się różnią, postanowiłam sadzić jedną szafirowa i co najwyżej jedną fioletową.
Weź porównaj np. Pauline



z Twoim J.S. Dijt...

Aniu, na razie nie kupuję więcej. Jeszcze 2-3 odmiany będą miały pewnie po jednym kwiatku. Szczypiorek też kiedyś zakwitnie.

Moje iryski trochę ucierpiały podczas montowania tunelu ale powoli się pokazują. Załapały się nawet na pierwsze nawożenie.

Pierwszy irys:

Pojawiają się nowe iryski.

'Clairette' ma jednak trochę więcej kwiatów.


'Fabiola' na razie solo.


'White Caucasus' popisał się.

Kolejny irys:

Moje też wreszcie zakwitły. Niewiele ich, ale cieszą oko.

Dzień dobry, potrzebuję pilnie pomocy! Dostałam na dzień kobiet cebulkę irysa w doniczce, po przyniesieniu jej do domu w ciągu kilku dni zaczęła kiełkować i obecnie ma około 5 cm, ale ostatnio zauważyłam, że chyba postawiłam ją w zbyt mocnym słońcu bo o ile czubek ma jasnozielony, tak u podstawy pojawiły się brązowe pasy i nie rośnie już tak szybko. Czy spaliła się? Da się ją jeszcze uratować? Bardzo proszę o pomoc!