Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć EWO !! tak to bordog /tak mówią na tę rasę / . Wspominałam wcześniej , 1.5 km stąd jest kamieniołom a w "dawnych"latach kamień nie był drogi, a te skały, jedna kilka ton, też był dostępny. Wtedy żył mój mąż, i to On wszystko załatwiał. Ogrodu nie "dotykał ", mawiał : rób co chcesz, i nie zawracaj głowy badylami, dobra, wszystkie są ładne!! Pozdrowienia ! Ewa

wracam do tematu lewizja.Przedstawiam jeszcze inne niż wspominałam
L.longipetala

L.Pinkie

L.cotyledon

L.tweedyi





L.tweedyi Alba

Jeszcze parę L.cotyledon

Śliczne lewizje. Czy są bardzo trudne w uprawie. Miałam kiedyś jedną ale coś zaniedbałam i szlag ją trafił.
Czego ptrzebują aby tak pięknie kwitły

Ewo, zachwycam się, śledząc wątek. Podpisuję się pod wszystkimi "ach i och". Bardzo serdecznie i "zdrowo" zazdroszczę, nie tylko roślin, przede wszystkim materiału. O piaskowcu to ja mogę tylko pomarzyć. Niestety na wybrzeżu kamieniołomów nie ma. Są żwirownie i pola pełne otoczaków, a to nigdy nie da takiego efektu, ale cieszę się, że mogę chociaż w necie pooglądać u Ciebie i pomarzyć.
Napisz proszę, czym zasilasz lewizje, bo moje choć żyją, z roku na rok słabiej kwitną i widać, że cierpią.

pisze AlkaMuszę przyznać, że na skalniaku, staram się niczego nie zasilać, wychodząc z założenia, że skalniaczki to nie rośliny uprawne,i ingerencja w siedlisko może tylko zaszkodzić. Zasilam np hosty ! Wracamy na skalniak : co by było gdyby zaczęło się podkarmiać np rojniki, koszmar, straciły by swój pokrój, rozmiar... z tych np miniaturek wyrosły by "krowy". Nie piszesz, które lewizje Cię interesują . Trochę wcześniej pisałam,że L.cotyledon nie są trudne. Czy to o te chodzi ? jeśli tak, to problem jest gdzie indziej, chcesz je "zagłaskać" na śmierć ?. Mają dostać właściwe stanowisko i podłoże. Przypomnę podłoże : lekko kwaśne, żwirek,trochę kompostu.... nie podlewać nie zasilać., chronić przed nadmiarem wody, aha, drenaż !! Pozdrawiam ! Ewa

Bożka wrote:
myślę, jak w poprzednim poście; nie rozpieszczać, wysadzić , nie na płaskim terenie, a na stoku, na górce,lubi kamień, osłonić od nadmiernego nasłonecznienia i wody..... ta Twoja chyba zgniła ? Pozdrówka !

Ewo, chylę czoła przed Twymi ogrodowymi dokonaniami. Kamienie, korzenie, mchy i ciekawe roślinki to klimaty, które "króliki lubią najbardziej" Z niecierpliwością będę wyczekiwał wieści i zdjęć z Twego skalnego ogrodu

Peonia napisała



Plewienie to olbrzymi temat, przynajmniej u mnie. Ogrody bylinowe, chyba nie mają problemów " kwiaty " zagłuszają chwasty, skalniaki pozostawiają im pole do popisu ! miejsca dużo. Najbardziej maluchy tj karmnik,jakaś rogownica ,czerwona koniczynka i /przepraszam/ ku..... trawka.Wszystkie te obrzydlistwa mają różne talenty : chowają się w innych roślinach i tam szybciutko się rozsiewają np.ta rogownica może mieć i 10 cm wysokości ale też może zakwitnąć i rozsiać mając pół cm. Wszystkie one mogą rosnąć na piaskowcu, byle malutka szpareczka lub troszeczkę mchu i już łatwo przeoczyć intruza. I znów są wszędzie, można ich nie zauważać, ale ja niestety obsesyjnie usuwam, usuwam,usuwam, a czas płynie.
Mlecz i inne takie,których nie da się usunąć bez uszkodzenia uprawnionego lokatora ? żaden problem, zawsze stoi w ustalonym miejscu słoiczek z silnym roztworem randapu i pędzelkiem. Okazało się i po 3 m-cach nadal jest skuteczny. Wystarczy maznąć jeden listek .

Humor, nie najlepszy, zimno, wieje, nie da się wyjść , a tam, da się, ale się nie chce...proponuję /przez skojarzenie/ Moherowy Beret , toto na fotce tak ma imię



a ten tu , ten długi i szary nazywa się Krokodyl



Narazie

Nazwy idealne dobrane

Trochę wspomnień wiosny

Dla ramondy robisz jakieś specjalne podłoże?Dorodna i zdrowo wygląda

Witam Iwonko !

Masz ramondy, czy masz w planie ? Jakoś nigdy nie przygotowywałam im specjalnie podłoża. Stanowisko to tak. Kamień, i to nie chodzi o żwirek w podłożu a "przytulenie" jej do wilgotnego kamienia. U mnie to piaskowiec i widać, że bardzo go lubią. Wysadzam między i w szpary między kamieniami, oczywiście w cieniu. Najlepiej czują się na skarpie z wystawą północną . Bardzo często znajduję siewki, nieraz już nawet o średnicy 2, 3 cm rosnące po prostu na kamieniu.
Pozdrowienia ! Ewa

Wyskoczyłam na chwilę na skalniak, by pokazać gdzie rosną ramondy. Zmarzłam w ręce
to są siewki, rosną na kamieniu



a te to dorosłe okazy

Ewo,mam różowe,białej nie udało mi się zdobyc.Przesadziłam w tym roku w bardziej cieniste miejsce bo pomimo kamienia ciężko było z utrzymaniem wilgoci w te upały.To samo z haberleą.

Iwonko! ale zapomniałaś chyba o niebieskiej, ta jest najpopularniejsza. więc ją zapewne masz .. Mam też białą, z nią to jest tak, że czasem wpada w lekki róż.Masz rację, że bywa kłopot z suszą i upałami, dlatego wspomniałam o skarpie północnej, tam piaskowiec długo trzyma wilgoć . a te Twoje mają do czego się przytulić ? Haberlea też ma zakwaterowanie na wspomnianej skarpie, i nawet muszę aż hamować jej zapędy. Serwus ! Ewa

Przez wiele lat 'forumowania' drugi lub trzeci raz widzę u kogoś w ogrodzie ramondę
Rzadka i trudna w hodowli... a Tobie się udaje, moje uznanie

Wybałuszam też oczy na ten spektakularny 'łuk triumfalny' - co to za drzewko?