Forum Ogrodnicze Oaza

'Purplelicious'

Chyba muszę się przejechać do Wojsławic, tam pewno szaleństwo liliowcowe.
Pojawił się następny kwiatek tego wąskolistnego:



Tu cały:



Nie wiem, czy widać - pęd też cieniutki.

I następna zagadka z samego rana:



Przy nim znacznik:



Po stanie napisu sądzę, że liliowiec musi rosnąć ze dwa lata, lecz kwitnie pierwszy raz. "Double" to on póki co nie jest

Piękny Orange Nassau od Małgosi - tafta, na razie jeden kwiatek.


Moonlit Masquerade



Lies And Lipstick



Macbeth

Łatka wrote:
Niestety nie mam dobrej wiadomości, na pokazanej fotce nie jest kwiat odm. Only Beive, nie ten kształt, wielkość i kolorystyka. Miałam tę odmianę i zostało mi jej zdjęcie, ale nie całkiem dobre kolorystycznie. Mimo to widać różnice.

A co ja tu mam



Ten róż jest przekłamany, w rzeczywistości bardzo blady,raczej łososiowy, a znacznik odszedł w siną dal..

Może to Darla Anita. U mnie tak kwitła w zeszłym roku, w tym jeszcze czekam na kwiatki.

Może, Marlenko , chociaż teoretycznie w tym miejscu nie powinno jej być...

Bea612 wrote:
To kwiat odmiany Lavender TuTu.

To się może zgadzać, bo znalazłam go w spisie z 2019

Zasadniczo to mam pytanie: znacie sklep pod wezwaniem Daylilies-Planet?
Tyle razy już próbowałam kupić coś konkretnego na moje skrawki miejsca, a dostałam tylko pierwszy człon tego wyrażenia.

Ale ten maluch chyba się zgadza.





Za to rudzielec dalej NN



Happy Hooligan pokazują w ofertach, jako pełny, na innych stronach - podobny do mojego.

Łatka wrote:

Jeśli S.G.S. jest bardziej bordowy w realu niż na fotce, to prawdopodobnie jest tą odmianą. Ten rudzielec to może być odm. Spacecoasst Freaky Tiki- Kinnebrew, 2006 r.

A co do zapytania o sklep Daylilies-Planet, to kupowałam tam kilka lat wstecz i wszystko się zgadzało. Nie wiem jak jest teraz?

Piękne dzięki. Mały jest hm, może bardziej w stronę cynamonu, niż bordo, ale na pewno ciemniejszy - zdjęcia z telefonu, który rozjaśnia bez sensu.

Ale jak przeczytałam "Freaky Tiki" w mojej głowie miał miejsce "flash" - na pewno kupowałam pod tą nazwą, i to nie raz chyba. W markecie co prawda, ale czasem i ślepej kurze...

Co do sklepu, chyba zagram w ruletkę. Z niewielką ilością żetonów.

Zaczynają , odmian nie mam wiele
i nie będę zwiększać .

Lubię je umiarkowanie .

Następne odmiany dołączają do już pokazanych - robi się coraz bardziej kolorowo. Uwielbiam ten barwny, lipcowy ogród!

- ruszył 'Pink Flirt' (Jurku1 ) :





- 'Bonanza' ma niesamowite tempo :
04.07.




Aż boję się, że nie da żyć skądinąd silnej bordowej języczce - swojej sąsiadce

'Bonanza' to faktycznie bardzo wigorna odmiana. Mam już w dwóch miejscach wielkie kępy i zastanawiam się nad eksmisją w jakieś trudne miejsce, które by go przystopowało.

'Chicago Sunrise'


'Passion for Red'


'Catherine Woodbery'

Jolu, ładne wszystkie, a ten czerwony -

U mnie taki problem, że nawet jeśli sadziłam z znacznikiem, zdarza się, że po 2-3 latach pogrążył się pod warstwami dosypywanej i butwiejącej kory, którą przed zimą zabezpieczam rabaty. A grzebać w gąszczu trudno, grozi utrąceniem delikatnych pąków.
Podobne - nie takie same:



Zbliżenie tego w tle:



Dwa żółtka, zbliżyłam "pełnogabarytowy (Mary Todd?) do tego malucha z jaśniejszymi smugami



Crimson Pirate, ten przynajmniej charakterystyczny



Moses Fire



Cherry Cheeks

Oj, z tymi nazwami liliowców ciągle problemy... No tak, bo tyyyyyle odmian nie ma żadna bylina! I cały czas hodowane są następne odmiany! Różnice czasem są tak małe, że przypuszczam iż sami hodowcy mają nieraz kłopot z rozróżnieniem, a co dopiero my - fani-amatorzy tych roślin !

I dlatego, mimo iż kilka moich jest bezimiennych, wcale się tym nie przejmuję i zachwycam jednakowo wszystkimi .

Ruszyły dwa moje pierwsze posadzone samodzielnie - bo żółty i rdzawy dostały się razem z ogrodem .

liliowiec 'Double River Wye'





oraz - pierwszy kwiat 'Frans Hals' :



Ostatnie lata, ten ostatni ma coraz mniej pąków kwiatowych. Będę zmuszona go poważnie odmłodzić.

____

Niestety nie nadążam na bieżąco za tempem zakwitania reszty, więc wybaczcie, lecz relacje będą z małym poślizgiem

Łatka wrote:
Aniu, czy na zdjęciu z Mary Todd jest jej rzeczywisty kolor? Jeśli tak, to na pewno nie jest to ta odmiana. MT jest w kolorze złotym i ma węższe płatki. Druga sprawa to Cherry Cheeks na zdjęciu. To nie jest kwiat tej odmiany- to raczej Pink Damsk. Sorry Aniu, że wytykam te pomyłki akurat na Twoich liliowcach, ale to dla pożytku publicznego. Może komuś się to przyda.