Forum Ogrodnicze Oaza

Na sto kokonów wystarczy sto rurek 10 cm. To i tak co najmniej dwie rurki na samicę .Nie ma potrzeby wystawiać więcej . Ale to co ja bym zrobił to wydłużył bym domek z daszkiem o jedną - dwie deski tak by deszcz nie zacinał na rurki a rurki umieścił bym pod daszkiem jeśli w tym roku będzie ich mało bo domek wygląda na kilka tysięcy rurek

Na poprzednich zdjęciach tego nie widać, ale domek stoi pod mocno wysuniętym dachem i deszcz w to miejsce prawie nigdy nie dociera. Ale dziękuję za podpowiedź, sama też się wcześniej zastanawiałam nad dołożeniem deseczki, ponieważ jednak jest cały chroniony z góry w końcu odpuściłam ( tzn. nie chciało mi się tego robić ).

papryczka wrote: Tak, domek jest spory i trochę może na wyrost, ale tak mi było najwygodniej, bo zamiast zbijać, wykorzystałam gotową skrzynkę. Chciałam też włożyć dużo więcej rurek, niż mam kokonów, licząc, że może zamieszkają w nim inni okoliczni latający mieszkańcy. Ale nie przypuszczałam, że rurkami zainteresują się futrzaste giganty

Pierwsze pszczoły.

Wystawiacie już kokony na zewnątrz ?

Moje wystawione tydzień temu ale na razie nic się nie dzieje pierwsze powinny się wygryzać dopiero za tydzień -może, jeszcze nie skończyłem budy na formatki a formatek też tylko część mam zrobionych . Formatki to taki eksperyment będzie w tym roku w jednej lokalizacji w innej trzcina już wystawiona z kokonami.

W zeszłym roku o tej porze miałam już pierwsze samczyki wygryzione z kupionych oraz własnych kokonów... W tym roku jeszcze śpią, ale może dlatego, że budkę przeniosłam w mniej nasłonecznione miejsce. Rurek tej zimy nie otwierałam, a na razie wszystkie są zaklejone. No nic, czekam dalej...
Zdjęcie poniżej z 25.03.2021:

Moje też jeszcze śpią.

Mam nadzieję, że nie przeszkadza im, że prawie codziennie zaglądam do pudełka, czy któryś już się nie wygryza.

Raczej im to nie powinno przeszkadzać (też to robiłam w zeszłym roku). Fajnie jest obserwować, jak wychodzą takie pierwsze, zataczające się "pijoki", jeszcze nieporadne, ospałe, ale jak tylko wylądują w kwiatku, szybko nabierają sił.

Ja swoje wydłubałam z trzciny, ale na razie też jeszcze śpią.

U mnie w poniedziałek i wtorek kilka kokonów było już pustych a i pszczółki widziałem. Teraz zimno to czekają.

Moje rogate latały już tydzień temu wygryzły się też pierwsze samczyki ogrodowej

ale pogoda się zepsuła i po lotach

Dopiero wczoraj wyniosłem kokony murarek do ulika.



Ale dziś już pierwsze murarki się wygryzały.

Dzisiaj wygryzło się parę pierwszych samców - sporo później, niż w zeszłym roku (prawie miesiąc), ale mnie to nie martwi - mają teraz zdecydowanie więcej jedzenia niż miesiąc temu - leszczyna i brzozy u mnie są w pełni kwitnienia.
To opóźnienie wynika pewnie z tego, że w zeszłym roku budkę przeniosłam w mniej nasłonecznione miejsce.

Jakby Ktoś miał nadmiar kokonów to chętnie odkupię.
Niestety mój kilkuletni "ulik" wraz z kokonami nie przetrwał pożaru - był za blisko domu.

Kupiłam 100 kokonów na all, ale jakieś takie "bez szału". Na razie wstawiłam do lodówki, bo zapowiadają przymrozki.
Domek zrobię na dniach.

O tej porze to raczej problem bo normalnie dawno wystawione i część się już wygryzła. Mróz deszcz śnieg im nie przeszkadza po prostu zapadają w letarg. Kilka kokonów uszkodziłem w styczniu przy łuskaniu , wyjąłem pszczoły i tak przetrwały do teraz razem z kokonami na zewnątrz a było ciepło i zimno na zmianę jak było cieplej to się ruszały a jak było zimno to się nie ruszały .Jak wystawiałem początkiem kwietnia były żywe

Pierwsze rurki zaslepione.


Ale biora sie za formatki debowe a nawet pojawily sie dzis na formatkach plastikowych,

A taki domek dla pszczółek wybudowano w poznańskim Ogrodzie Botanicznym - może kogoś zainspiruje?



Jak się dokładnie przyjrzeć, widać, że w cegły dziurawki poutykane są trzciny. Ciekawe, że tylko w części otworów i czy te puste mają szansę na zasiedlenie? Moim zdaniem chyba są za duże?
Postanowiłam pójść tam za jakiś czas i sprawdzić