Forum Ogrodnicze Oaza

A jakbyś zastąpiła Alinko mocznik np gnojówką zrobioną z ptasiego pomiotu? Napewno spotkasz gdzieś po drodze hodowcę gołębi który z chęcią sprezentuje Ci wiaderko takiej mierzwy.

Nie mam takich hodowców w zasięgu wiedzy A stajnie sprzedają nawóz koński pod pieczarki, nie udaje mi się dopchać w kolejce

Zresztą mocznik jest jak najbardziej naturalny, a niby czym sikamy, jak nie mocznikiem

w tym zeszłym roku udało mi się zebrać troche "jaskółczego guano" i to mi posłuzyło jako aktywator..

Jako zdecydowany wszystkożerca będę bronił mięsiwa do ostatniej kropli krwi - a jak jej braknie mej to sobie przetoczę inną i ... dalej będę go bronił ;-D

Mierzyłem też temperaturę w pryzmie z obornikiem ludzkim (the human manure; humanure) i nie było aż tak wielkiej różnicy w osiąganych przez pryzmę temp.

Choć tu ciężko o porównania, bo warunki brzegowe (choćby wilgotnosc poczatkowa substartów, czy temp)trudno jednakowe odtworzyć.

Zastanawiam się jak to jest z tymi bakteriami czy w pryzmach o różnym składzie występują całkowicie różne szczepy, czy może takie same, ale w innych ilościach.

Chętnie bym poczytał więcej na temat tych bakcyli, czy możesz polecić jakąś lekturę?

rafikius wrote:
Przypomnę, że w procesie tlenowego rozkładu materii organicznej udział biorą takie mikroorganizmy jak: grzyby, promieniowce oraz bakterie. Przebieg procesów mikrobiologicznych w kompoście lub na pryzmie kompostowej uzależniony jest od ich ilości oraz aktywności metabolicznej.

Jura.
Skład gatunkowy mikroorganizmów zależy od rodzaju materii. Prawie wszystkie mikroorganizmy wprowadzone do masy kompostowej bytują na wierzchnich warstwach jej składników. Część bakterii występująca np na słomie może pokrywać się z tymi rodzajami bakterii które występują na źdźbłach skoszonej trawy. Pozostała część bakterii może być już tylko charakterystyczna dla tych bytujących na słomie lub trawie. To samo dotyczy promieniowców i grzybów.
W fazie mezofilnej dominacje przejmują bakterie z rodzaju pseudomonas. Natomiast w fazie termofilnej bakterie z rodzaju bacillus. Wiedząc o tym powinno nam teraz zależeć aby w składzie naszej materii organicznej znalazło się jak najwięcej składników na powierzchni których bytują bakterie o największej aktywności metabolicznej.
Z bakterii rodzaju bacillus najbardziej pożądane byłyby te które przyczyniają się do szybkiego rozkładu celulozy.

Pozdrawiam. Waldek.

waldek727 wrote:
Dziękuję ci za słowa klucze.
Lecę zgłębiać tajniki tych "procesów bakcylowych".

Chciałbym zrozumieć dlaczego i w jaki sposób podczas kompostowania giną ludzkie patogeny.
(ponoć to nie tylko wpływ temp /za niska/)
Niestety wymaga to ode mnie zgłębienia pewnej wiedzy, która od czasów podstawówki zdążyła już wyparować z czerepu

nie wyobrażam sobie pryzmy bez słomy
A w rzuconej na wierzch można sobie zrobić "krzesełko" i wygrzewać korzonki

btw. "liściach skoszonej trawy"
"K" leży na klawiaturze koło "L"
rozumiem że biegało Ci o kiście

jadwiga1 wrote:
A może odwrotnie. Zgadzam się z tym, że rozdrobniony materiał, w tym gałązki szybciej ulega rozkładowi, ale nie do pogardzenia jest umożliwienie dostępu powietrza gdy gałązki są nie rozdrobnione. Ja dopiero przed stosowaniem, swój kompost przepuszczam przez rozdrabniacz. Wylatuje puch i nie mam już problemu z przesiewaniem. Do przesiewanie niewielkich ilości kompostu stosuję nie skrzynkę plastikową a koszyk z drutów metalowych, taki jak w sklepach.

Tematem jest - kompost jak się go robi-(nie znalazłem tematu o wyglądzie naszych kompostowników) czasami nasze kompostowniki szpecą ,zazwyczaj są w ustronnym miejscu w ogrodzie .Ja stwierdziłem że kompostownik też musi mieć wygląd i spełniać swoje podstawowe role tzn.pracować na rzecz działki i ogrodnika-właściciela.Znalazłem rok temu na All....swój kompostownik-prosta konstrukcja,wszystkie deseczki są wyjmowane,więc dostęp i obsługa jest bezproblemowa.Boki z desek są ustawione pod kątem do środka, więc dodatkowo zbierają wodę opadową,ma świetną wentylację i w razie potrzeby mogę go przenieść w inne miejsce.

i jeszcze jedna propozycja kompostownika/zdj. z wystawy ogrodniczej dlatego nie widać nieba tylko konstrukcję namiotu/

Witam, wszystkich.
Popiół to cenny składnik kompostu, zawiera cenne minerały i poprawia strukturę nawozu, a co za tym idzie, gleby w naszym ogrodzie. Popiół można dodawać do kompostu jednak tylko w niewielkich ilościach, od 3 - 5 kg / 1m^3 kompostowanego materiału. Ważne jest, żeby faktycznie był to popiół z drzew. W kominkach często pali się również kolorowe gazety lub czasopisma, a popiół z tych już się do kompostowania nie nadaje. Dobrze jest też dodawać popiół do kompostownika regularnie, pomiędzy kolejnymi warstwami.

A co do liści z orzecha włoskiego, to również można je kompostować. Dobrze je wcześniej przesuszyć no i przełożyć warstwami czegoś dobrze przepuszczającego powietrze, jak kora czy rozdrobnione gałęzie. Liście orzecha kompostują się dosyć długo.

Pozdrawiam.

Nie zgadzam się z pierwszym zdaniem poprzedniego postu.
Popiół to naturalny nawóz mineralny, a kompost to nawóz organiczny.

Po co je mieszać?

Mają inny odczyn. Zasadowy popiół spowalnia procesy zachodzące w kompostowniku.

Z kolei nie zgadzam się z ostatnim akapitem w wypowiedzi Newgreen dot. kompostowania liści z orzecha włoskiego.

Miedzy innymi z powodu swojej trwałości liście orzecha są świetnym miejscem przechowania przetrwalników wszelkich grzybów pasożytniczych, które są częstą przyczyną porażeń drzew i krzewów chorobami grzybiczymi. Dodatkowo liście orzecha włoskiego zawierają substancje, które działają niekorzystnie na niemal wszystkie rośliny posadzone w sąsiedztwie orzecha spowalniając ich wzrost, albo prowadząc do ich obumierania.
Nie dostrzegam sensu użycia kompostu z takimi "dodatkami" ze względu na ryzyko jakie za tym idzie.

Z kolei nie zgadzam się z ostatnim akapitem w wypowiedzi Danieli dot. kompostowania liści z orzecha włoskiego.

Owszem, kompostują się dłużej. I tyle. Grzyby pasożytnicze... akurat orzecha wiele nie żre, a te co są na orzechu nie żrą innych roślin.
Zresztą w prawidłowym procesie kompostowania nie mają prawa przetrwać. Natomiast szkodliwość owych substancji... (czyli juglonu). W orzechu włoskim jest go akurat niewiele, owszem dużo w innych gatunkach. Orzech czarny wydziela korzeniami. I szkodliwość owych liści z powodu juglonu to mit. On się rozkłada podczas zasychania liści w procesie polimeryzacji. Zresztą... po miesiącu kompostowania nawet liści z orzecha czarnego juglon się rozkłada.

Nemo,
To ja odeślę do strony
Kompost z liści orzecha włoskiego z tamtejszej dyskusji wynika, że nie chodzi tylko o przetrwalniki chorób samego orzecha, ale inne (np. Taphrina pruni - atakująca śliwy, wiśnie, czereśnie, czy Plasmopara viticola - pasożyt winorośli). Czy jest zatem pewność, że w takim kompoście wszystkie patogeny będą nieaktywne?

Niech jeszcze mi wytłumaczą, skąd Taphrina czy mączniak rzekomy winorośli na tych liściach orzecha się wziął
Toż nie zachęcam do robienia kompostu z samych orzechowych liści. Juglon jest allelopatiną, oczywiście. Natomiast jak ktoś dołoży do kompostownika trochę tych liści będzie to lepiej dla środowiska niż spalenie i zadymianie sasiadów
Mączniak rzekomy winorośli zimuje w liściach, owszem, winorośli... i te akurat, jeśli wystąpiło porażenie, należy spalić. Zarodniki workowe kędzierzawki oraz tworzące się z nich konidia zimują na powierzchni łusek i kory pędów brzoskwiń.

Na onym forum napisali, cytuję po literkach:
Z cyklu jeszcze trochę ekologii... Orzech włoski nie jest gatunkiem rodzimym i przez ekologów jest uważany za intruza, którego należy wytępić

Cóż, brzoskwinia też nie jest gatunkiem rodzimym, może też by trzeba, znaczy, wytępic?

Z kolei ja chętnie podyskutuję na temat mieszania kompostu z popiołem drzewnym. Z różnych publikacji wyczytałam,że niewielka ilość popiołu jest wskazana i spokojnie może być dodawana do kompostu.Nie pamiętam gdzie to wyczytałam ale jak będzie taka potrzeba to postaram się odszukać.Mam sporo popiołu drzewnego(dom opalamy drewnem liściastym) i stąd moje zainteresowanie tym tematem.

Silnie alkaliczny. Zawiera potas, fosfor, wapń, magnez. Zero azotu. W niewielkiej ilości można dodać, zwłaszcza gdy mamy w kompostowniku np. liście dębowe. Poprawi warunki rozwoju drobnoustrojów. Większych ilości nie- straty azotu. Jeżeli sypiemy na trawnik (ogranicza rozwój mchu) to nie razem z nawożeniem azotem.

Zdecydowanie najlepszym pomysłem wykorzystania popiołu drzewnego jest użycie go jesienią w miejsce wapna do odkwaszania. Trzeba mieć jednak pewność, że gleba ma kwasowość poniżej pH6. Jeżeli damy w ciemno na glebę o odczynie obojętnym możemy sobie napytać kłopotów na lata.

Jeśli ktoś ma wstręt do chemii i uważa popiół drzewny za taki do końca eko proponuje poczytać

www.ios.edu.pl/pol/pliki/nr49/nr49_23.pdf