Forum Ogrodnicze Oaza

Moja jedyna 'Apple Blossom' na takim etapie:



Rosła w formie drzewka, jednak jako krzaczor prezentuje się lepiej, więc dzisiaj trafiła pod nóż. Mam nadzieję, że sadzonki zdążą zakwitnąć, jeśli w miarę szybko się ukorzenią.

Te pełne trudniej się ukorzeniają. Ja to robię teraz w ziemi, w wodzie mi gniją.

Mam nadzieję, że nie pozbyłeś się "mamusi"?

Nie, nie wyrzuciłem rośliny matecznej. Zostało na niej kilka malutkich odrostów, więc w razie niepowodzenia będzie skąd pobrać sadzonki.

Post z 11.stycznia br.Amlos wrote:
No i okazało się, że było to możliwe ! Przetrwały i już od początku maja cieszą oczy!
Dla mnie - mającej do czynienia z pelargoniami na balkonie od dziecka - jest to prawdziwy ewenement!
Ani na chwilę nie zabrałam ich do mieszkania... w marcu dosypałam tylko na wierzch świeżej, kompostowej ziemi i podlewałam zawsze z Biohumusem.

Właśnie je 'sfociłam' i chwalę się

29.05.

Wspaniały sukces Aniu
Pięknie kwitną

Dziękuję, Ewo - to naprawdę frajda, gdy nasze milusińskie rośliny robią tak miłe niespodzianki.
Taka 'pocieszka'... uprzyjemnia dłuższy pobyt w domu. Balkon, fotel, książka i ... taki widok, to remedium na koronowy stres

Zakwitły pierwsze z przezimowanych pelargonii, na razie dość nieśmiało, ale lada chwila będzie na co popatrzeć:







Sama opóźniłam sprawę, co i rusz podbierając końcówki pędów.

W tym roku,jak wcześniej pisałam,po raz pierwszy wysiałam nasiona pelargonii.Wcześniej kupowałam na ryneczku,ale żeby obsadzić balkon i tarasy,to dla mnie zbyt duży koszt.I jestem zadowolona z ich wysiewu.Roślinki mają po 3-5 kwiatostanów i pięknie się rozrastają.

Koma kiedy wysiewałaś. Ja wysiewałam początkiem lutego, dooiero pierwsze pąki mam.

Aniu,wysiewałam 31.12

Moje bluszczolistne ukorzeniane w perlicie.

W tej chwili z pelargonii przetrzymanych przez zimę - i z wegetatywnie z nich pozyskanych - najlepiej kwitną te fuksjowe NN



Inne głównie "poszły w liście", ale są widoki i na kwitnienie.

Ta pelargonia mi przymarzła w maju, teraz najładniej kwitnie ze wszystkich

Moje pierwsze w życiu pelargonie, siane jeszcze w styczniu, powolutku pokazują swój urok. Gdyby tylko pogoda im sprzyjała, a tu niestety ciągle albo wiatry albo burze...

Za wysiew nasion to nawet się nie biorę, ale cieszę się, że już drugą zimę przetrzymałam te o pełnych kwiatach:

Appleblossom Rosebud





Australian Pink Rosebud



Rose of Bulgarien



To na schodach - nie są może burzą kwiatów, lecz mają sporo paków. Na tarasie nadal prężą się do kwitnienia Red Ramblery;ale skutkiem dużego zacienienia mają wielkie liściory i kwiaty trochę w nich giną.

Appleblossom część kwiatów chowa się pod liśćmi.









Wreszcie zakwitły te z nasion. Miały być niebieskie, a są bladoróżowe

Cały sierpień możemy rozmnażać pelargonię przez sadzonkowanie
Rozmnażając je w sierpniu otrzymamy w lecie przyszłego roku rośliny silniejsze i wcześniej kwitnące. Sadzonka powinna mieć 4 dobrze wykształcone liście, z których jeden lub dwa dolne skraca się, pozostawiając 1 cm ogonka liściowego.

Dzisiaj przy cudnej pogodzie fociłam wszystko co się dało aby mieć co wspominać zimą. Odmianowych pelasiek już nie mam ale jakoś ich nie wspominam dobrze. Wolę takie ( przechowane z ubiegłego roku ):

Tę pół zwisającą kupiłam w ubiegłym roku w donicy do powieszenia, oczywiście przesadziłam do dużej i chyba jej dobrze

Vankuver kwitną dość skromnie ale za to te listki, uwielbiam je