Forum Ogrodnicze Oaza

Carmen wrote:
Wydaje mi się że na bieżąco zmieniają stan oferty bo raz dają takie a za chwilę inne Bardzo mi się spodobał jeszcze jeden nowy Aquarel no cudo
Zibi gratulacje będzie kolorowo
Magda gratulacje za udaną reanimację

U mnie sezon rozpoczyna NN

Ślicznotek.
Na razie pokazywać nie mam czego, część wyniesiona do piwnicy jednak straciła liście, część się nie poddaje - może jak niedługo zrobi się naprawdę zimno i ciemno, zmienią zdanie (stoją w piwnicy z małym okienkiem, ale bez bezpośredniego ogrzewania, tyle, co przez wewnętrzne drzwi).
Przyznaje się też bez bicia, że uległam wyprzedażom w LM i kupiłam jedną, słowo honoru - jedną cebulę, Minervę. Choć widziałam takie bidoki, co wypuszczały kwiaty w plastikowym woreczku.
Cebula od Vilmorina, ciekawe, czym się okaże.

A moje nadal rosną Dopóki jest ciepło i słonecznie niech ładują baterie, pochowam je jak się już zrobi faktycznie zimno

Zibi piękny i taki energetyczny Wygląda na Orange Souvenirs
U mnie w sklepach tylko tulipany sprzedają nigdzie cebul amarylisów nie ma

Siewka, którą z pąkiem wykopałam z rabaty kończy letni sezon kwitnień. Niestety większość moich cebul kwitła na rabacie. Temperatura, słońce i susza sprawiły, że kwiaty gotowały się. Część cebul wykopałam tuż po kwitnieniu. Nie miały już czasu na regenerację. Nie liczę na duże zimowe kwitnienia.

Ewo, może jeszcze nie wszystko stracone? A siewka 1. klasa! Bardzo ładna! Świetnie są te kropeczki na paskach Brawa dla selekcjonerki!

Reniu, Ciebie żarty się trzymają. Ze mnie taka selekcjonerka jak z koziej..... Ale za miłe słowa dziękuję.

dana581958 siewka urocza.
Delikatnie żółty środek harmonijnie współgra z pylnikami.
A paseczki na płatkach nadają im lekkości.
Pozdrawiam.

Moje lato spędziły w ogrodzie, od połowy września pod folią. Ostatni miesiąc nie podlewane. Ani myślały o zasuszaniu liści. Dwa dni temu zabrałam do domu i po holendersku uciachałam liście. Przechowuję je w chłodzie, ale miejsce nie jest całkowicie zaciemnione. Natomiast siewki i przybyszówki dostały miejscówkę pod oknem dachowym i niech sobie rosną. Siewki są dwu i pół letnie, to od przyszłego sezonu zacznę tęsknię wyglądać do kwiatów, chociaż wiem, że to różnie z tym kwitnieniem bywa i trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Kiedyś nie ciachałam liści dorosłym cebulom i bardzo wolno się zasuszały, a kwitnienia były mocno przesunięte w kierunku wiosny. A to już nie kręci tak, jak te zimowe kwitnienia, gdy tak brak koloru wokoło.

Dwie siewki z tych, które kwitły na rabacie. Kwiaty szybko traciły urodę. A przez podlewanie szlauchem były ochlapane ziemią.

Ewo - czy dobrze rozumiem, że na lato sadzisz cebule po prostu do gruntu? Jeśli tak, to czy zakopujesz z doniczką - czy całkiem "saute"?
A ja szwendając się po LM w poszukiwaniu armatury łazienkowej znalazłam resztki cebulek różnych, wszystkie za pół ceny - i mimo silnego postanowienia poprawy kupiłam jednak takie "cóś"



W torebeczce Vilmorin pąk kwiatowy był już zgięty w kabłąk i w kolorze masła. Trzy dni w mniej więcej korzystnych warunkach - i wyprostował się, zazielenił, wyszły listki. Ale czy to Jewel? Totolotek, totolotek...

Aniu, cebule wyrzucam z doniczek i sadzę prosto do gruntu, starając się aby przykryć ziemią tylko korzenie.Choć i tak póżniej okazuje się, że same ;zakopują; się głębiej. W pażdzierniku po wykopaniu, staram się jak najlepiej oczyścić korzenie z ziemi, sprawdzając przy okazji stan cebul - szczególnie czy któraś nie jest stołówką dla larw pobzygi lub innego tałatajstwa. Po kilkudniowym przesuszeniu /pilnuję przed deszczem/ sadzę do doniczek w świeżą ale suchą ziemię i wnoszę do chłodnej, ciemnej piwniczki.

dana581958 wrote:
O, to już masz gotowe do rośnięcia w nowym sezonie. Może i ja swoje wywalę ze starej ziemi, w której spoczywają (w doniczkach) i dam do świeżej. Będzie okazja sprawdzić, co pod cebulą się dzieje.

Rzeczywiście, tym sposobem są już przygotowane do nowego sezonu. No i zauważyłam, że korzenie /mimo suchej ziemi/ są w lepszej kondycji.

Pomysł ciekawy.

U mnie jeden z nowych nabytków (Renaa dziękuję) szykuje się do kwitnienia Green Goodness:


"Trochę" mu się wystrzeliło :

Obok niego Mini Queen i super gratisy - cebulki, które były już ukorzenione przy "mamusi Green Goodness".

Musiałam im ogarnąć miejsce - czyli sezon hipkowy, u mnie, uważam za otwarty.
Niech hipki będą z nami

Moje krzyżówka Rozy Star z Amico wysiane wiosną cebulka ma wielkość gołębiego jajka

Wszyscy macie piękne hipki, gratuluję.
Zibi ale Ci urosła cebulka. Teraz tylko tuczyć i czekać na kwitnienia. Z tego co zauważyłam tempo wzrostu zależy od zmieszanych ze sobą gatunków. Wysiewane siewki w jednym czasie różnie przyrastają. Jedne tak jak twoja są już duże a inne są bardzo małe. Widzę to u siebie. Trzeba czekać cierpliwie. Pewne jest tylko że nie wyrzucę żadnej cebulki chociaż najmniejszej. A może będzie ciekawa kolorystycznie?
Ja dopiero pierwszy raz wiosną tego roku wysiałam nasionka i też czekam na siewki bo z dużych cebul mam tylko 3 sztuki.
Co to forum robi z ludźmi?? W życiu nie myślałam że hipki mnie dopadną...

jagodka27 wrote: Witaj w klubie
Ja zaczęłam od 1 zdechlaczka. I nie mam parapetów.
Tegoroczne siewki muszę w końcu poprzesadzać...

Z ostatniej chwili - będzie przynajmniej 3 kwiaty: