Forum Ogrodnicze Oaza

Powiadasz, że w czerwone, piegowatej Stonce kupiłaś te szklarenki? Coś mi się zdaje, że jutro sprawdzę czy w mojej ich nie ma bo przydały by się ze dwie… Tak na zapas…

No i co? Byłaś? Kupiłaś?

Kerstin2309 wrote:
Krysiu, z czego robiłaś te znaczniki? Bardzo mi się podobają i chętnie też bym takie zrobiła

Zamówiłam je u naszej Kasi (kryzysowa) w dziale Sprzedam czyli o tu: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/2...made-by-me?start=234
Kasia je sama robi i można sobie nawet wybrać kolor, po obydwu stronach znacznika może być różne ubarwienie. Dla mnie są fajowe!

Kerstin2309 wrote: Niestety nie dotarłam…

A czemuż to? Ze Szkodnikiem coś jest nie halo?

Słuchajcie, gadacie jakimś szyfrem i cholera muszę się domyślać i wysilać mózgownicę
Czy ta szklarenka jest w Biedronce?
Krysiu, dzięki na namiary na kryzysową.Już napisałam do niej pw

Tolciu, no jasne że w Biedronce! Ja ją nazywam ''Biedną Ronką'' a Barakudka ''Czerwoną, piegowatą stonką''. No bo tak biorąc na logikę: jakby stonkę ziemniaczaną (kuzynkę biedronki) przemalować na czerwono i zamiast żółto-czarnych pasków namalować jej czarne ''piegi'' to wyjdzie nam biedronka, prawda?!
O Leroy Merlin mawiam zazwyczaj Liroj , np. że kupiłam coś w Lirojku, itd.

To fakt, że wszystko jest proste, jak się o tym czymś wie!!

Mądra z Ciebie kobitka, Krysiu

U Ciebie jak w laboratorium ogrodniczym Pełno znaczników ,pojemników i roślin
Robota wre na całego .Posiałam trochę kwiatów w pojemniczki i czekam na wiosnę .Niby jest ,ale gdzieś się schowała i zimno jak licho .A w ogrodzie wciąż bałagan nie z tej ziemi

Ja sobie kwiatuszki pojemniczkowe tego roku odpuszczam. A wiosna? A wiosna robi sobie z nas żywcem jaja na całego. Niby przylazła, słoneczko przytachała, ale przy okazji szepce ludziastym do ucha: ''Co by wam tak cudnie nie było, to na kilka dzionków zimnicę wam zaserwuję. A co mi tam, raz w roku się tu u Was bywa!!'' No i jak się tu na nią nie złościć?

A ja tam drwię sobie ze słupka rtęci na termometrze zewnętrznym. Mi do szczęścia to słonko na razie wystarczy, co by moje Hoye i nie tylko, mogły liściorki opalać i regenerować siły po ciemnej zimie.
I nawet jak mnie Maja dzisiaj o 5:30 obudziła to jakoś krótko się złościłam, bo widziałam jak słoneczko dobija się przez okno do moich roślinek.

A ja mam jakiegoś kosmicznego doła, który przyszedł nie wiem skąd i po co? Wrócę jak mi przejdzie.

Krysiu, uszy do góry
Nadchodzi piękny czas dla nas i naszych podopiecznych

To może jakieś cykanki wstawię, bo jakoś smutno się zrobiło i już nikt nawet tu nie pisze jak zdjęć nie ma. No to ciutke rozruszajmy ten zaspany wątek. Oto one:

cykanek ciąg dalszy:























i przed blokiem moje nasadzenia:




róża sąsiada rosnąca tuż obok też już rusza: