Forum Ogrodnicze Oaza

Suzan nie mam...ale, chyba jest do zdobycia

Texas Hot Chili prawdziwa perełka, ale ma kolorek. Krysiu nie dowierzałam, te owoce na drzewku to mandarynki...na parapecie takie coś wyhodować to trzeba mieć rękę do roślin

Witaj Aniu u mnie!
To drzewko Kalamondyny dostałam w prezencie imieninowym od męża i przy zakupie było już z owockami. Ja tylko je podlewam niemal na okrągło, bo to pijak gigantyczny!! Zauważyłam zaczątki owocków na drzewku i dopiero te owocki co się teraz tworzą będą efektem pracy moich rąk. Ale dziękuję za tyle miłych słów. Oczywiście zapraszam częściej, będzie mi bardzo miło.

Coraz mi fajniej, bo na dworzu robi się z dnia na dzień coraz cieplej! No, nareszcie!! Jak tam z twoimi podopiecznymi, Krysiu? - zapytacie. Sami zobaczcie:




Kalamondyna czuje się świetnie


te kwiatuszki i nowo tworzące się owocki, to już dzieło moich rąk






Panna Obscura też postanowiła zakwitnąć


Raphidophora Tetrasperma... Rozrastamy się!


Z prawej strony widać tworzący się pączek na pannie Pubicalyx


I ''ludzikowa'' doniczka której jakiś Shrek przyprawił rogi


Fotek cd. nastąpi

fotek cd. :

Panna Multiflora na ''ratunkowym'' powoli mi odbija


i nawet ma zamiar zakwitnąć


Rubra też nie pozostaje w tyle




Panna Minibelle kwitnie, cudnie pachnąc wieczorem w pokoju synka










Coś się wykluwa z ziemi. Czyżby z pączkiem od razu?


A to ''coś'', to ja, czyli Kwiatuszek mojego małżka! Już nie jestem siwa jak gołąbeczka (byłam u fryzjera)

Udało Ci się Krysiu uzyskać całkiem fajny kolor. Ja mam na głowie trzy kolory: prześwietlony blond, siwe i ciemny blond.Chciałam mieć kolor szlachetnej perły....ale, moja fryzjerka nie podjęła się tego zadania Powiedziała, że to zbyt trudne dla niej...
No, cóż...pozostaje mi tylko grać w trzy kolory..Chociaż, kupiłam na allegro Farbę Firmy Joanna o nazwie Szlachetna perła.Zobaczymy co mi wyjdzie...mam nadzieję, że nie rudy

Oj dzieje się u Ciebie u Ciebie Krysiu, oj dzieje… Moja Raphidophora Tetrasperma też goni jak szalona- uwielbiam ją bo to takie dziecko Monstery Delicjosy i mam do tej konkretnej rośliny wyjątkowy sentyment bo jest od Ciebie. Razem z Philodendronem czerwieniejącym i Monsterką Variegatą trzymam je na jednej półce i zawsze gdy je zraszam ( przynajmniej 2 razy dziennie) i gdy je podlewam to myślę o Tobie.

Najpiękniejsza hoja robi przy Tobie wysiadkę .Miło zobaczyć Twój pyszczek

Tolciu, a nie próbowałaś pójść do innego fryzjera? Czasami lepiej się nie opierać tylko na tym jednym fryzjerze, bo np. mamy najbliżej, dobrze tnie i nie jest drogi.


Wiesz Aguś, moje hojeczki są w fazie kwitnień lub przygotowań do kwitnienia. Zadziwiła mnie tego roku panna Kerrii, bo u niej naliczyłam aż siedem pąków kwiatowych w różnych stadiach rozwoju. A w tamtym roku kwitła tylko dwoma. Panny Lacunosy uraczają mnie swym pięknym zapachem, zaś u synka w pokoju kwitnie teraz panna Obscura i Minibelle, natomiast Multiflora powoli powiększa swe pączki, chociaż tylko ma dwa. Zastanawiam się co ''robię nie tak'' że Imperialiska nie chce mi zakwitnąć, a dolne liście (aż do połowy swej wysokości) zrzuca? Dam jej na zakwitnięcie debiutanckie jeszcze 2 lata, a jak nie, to.... Żegnaj lala!!


Ewuś,normalnie się zarumieniłam. To teraz twoja kolej na ujawnienie twego pysia!

Krysiu po minie widać, że jesteś zadowolona z fryzury. I słusznie bo wyglądasz świetnie.
Ja jestem przyzwyczajona do jednego fryzjera, chodzę tam od lat. Czasem jak jest wielu klientów mówię Pani proszę mnie wcisnąć, bo przecież ja nigdzie indziej nie pójdę. Wizyta od razu załatwiona

Ten tekst typu ''Pani mnie jakoś wciśnie bo ja nie pójdę nigdzie indziej się ścinać'' i u mnie działa!! Fryzjerzy chyba są na niego wrażliwi?! No i dobrze. Ja co prawda rzadziutko chodzę do fryzjera, ale jak już tam pójdę, to chcę być po wyjściu ''podobna do ludzi'' a nie do straszydła.

Krysiaczku!
Twoja hojka przepiknie kwitnie , a i pańcia się na bóstwo zrobiła
Idealnie pasujecie do siebie Ty i Toje kwiatuszki

Karolciu, normalnie zawstydzasz mnie , ale fajnie jest usłyszeć tak milusie słowa. Dzięki.
A u mnie skrętaski (skrętniki) szykują się do pokazu swoich pysiów:





DS-Beloved:


i z bliska:


Choć ta panna ma tylko parę listków, to już jej się zachciewa zakwitnąć. Pączuś panny Archboldiany


Panna Nicholsoniae zaczyna się cudnie przebarwiać od słoneczka:


Panna Obowata Spot podjęła wzrost


Widzicie te cudnie różowe ciapeczki (od słonka) na jej listkach? W realu wyglądają o niebo piękniej!

Dzisiaj rano moja ukochana panna Kerrii jeszcze tak wyglądała:








a parę godzin temu, już wyglądała tak:

Cud miód Krysiu

Sorki, ale ''ukradłam'' post Tolci by wstawić go tutaj. Ło ja cie, może mnie nie zbanują?

Tola napisała:
''Krystencja nie rób mi tego... nie schodż za szybko

A tak na poważnie...OGŁASZAM, ŻE JESTEM STARA SKLEROTYCZKA!
Pisałam chwilę temu, że mam problem z dużymi rozetkami bo nie chcą kwitnąć i nie znam przyczyny
A PRZYCZYNA TKWI W MOJEJ SKLEROZIE
MAM ZAPIS CZARNO NA BIAŁYM MÓWIĄCY O TYM JAK POSTĘPOWAĆ TAKŻE Z DOROSŁYMI SKRĘTNIKAMI

Sposób zasilania skrętników przez naszych wschodnich kolekcjonerów
1.Małe sadzonki
Małych sadzonek (10 cm i więcej) po przesadzeniu nie zasilamy przez miesiąc czasu!
Następnie stosujemy zbalansowany nawóz typu 20:20:20 (hamuje wzrost wielkości liści, powoduje gęstnienie łodyg i liści, rozkłada cukry dzięki którym skrętniki są bardziej zwarte a ich kwiaty bardziej wybarwione).
W kolejnym etapie, przez dwa, trzy tygodnie dokarmiamy nawozem z przewagą fosforu, typu: 10:52:10, by znowu przejść na zbalansowany 20:20:20

2.Zasilanie dorosłych sadzonek
Wiosną zastosować nawóz z przewagą fosforu, typu: 10:52:10
W następnym etapie przejść na nawóz zbalansowany 20:20:20
Jako trzeci, zastosować nawóz z przewagą potasu typu: 16:18:29 (np do jagodowych )
Stosować nawozy naprzemiennie co trzy, cztery tygodnie.

I co? Tolcia nie zastosowała nawozu z przewagą fosforu....tylko, rozpoczęła zasilanie od zbalansowanego... ''

I teraz wskaźnik z podpowiedzią uprawową skrętników mam u siebie. Wlize sobie czasem tutaj i zyrkne z lekka na porady i już będę wiedziała gdzie czape daję gdy skręciorek mi klaputnieje.

Tolciu, wyglądasz kwitnąco!!

Toooooo, skoro o kwitnieniach mowa.....