Forum Ogrodnicze Oaza

Kerstin2309 wrote:
No właśnie o te mi chodziło

Mój zbiór takich stylowych doniczek stale się powiększa
Skrętniki ze względu na swoje kruche korzonki lubią takie plastikowe doniczki.
Ostatnio u mnie w Bie....... była wyprzedaż takich fajnych metalowych osłonek ażurowych kupiłam kilka ale moje potrzeby są sporo większe

Krysiu,a ta moja hoya to nie jest może wibergiae,ostatnio sprawdzałam jakie kupowałam i ją też zamawiałam???
I pewnie coś pokręciłam

Sprawdzałam. Tak, to ona! A mówiłam że cosik mi krąży po łebku z nazwy, tylko się jakoś przenieść na jęzor nie mogło! Mnie się na niej te przebarwienia podobają. Tej hoi jeszcze nie mamy w spisie odmianowym. Może założyłabyś dla niej nowy wątek w dziale hojowym?

Dzięki Krysiu Wątek założę,tylko muszę zrobić zdjęcie całej.

Nie ma za co, wszak sama doszłaś do jej nazwy.

Ale co dwie głowy,to nie jedna

Panny monstery sobie powolutku rosną do góry


Ta cytrynka z pesteczki ma zaledwie roczek. Jak na roczkującą roślinkę to nawet może być (w wielkości)






panna multiflora coś mi marnieje


A to moja Kalamondynka - prezent mężusiowy. Już któryś raz z rzędu tworzy nasze owocki (nie sklepowe)






kaktusy synka wciąż na werandowaniu i urosły że ho-ho!


zastanawiam się tylko, czemu na szczepce kerrii variegata zanika mi jasny rysunek na środku liścia?


Bercia znalazła sobie ''nową'' miejscówkę do polegiwania


i Toffiś. Ciekawe o czym tak rozmyśla?

Krysiu już wiem co ja chcę od Ciebie

No to powiedz, bo ja też bym chciała wiedzieć. Coś tak czuję że pewnie chodzi o monsterę variegatę? Mam rację?

Ale mnie przejrzałaś

Obejrzę ją lepiej czy coś da się z niej chlasnąć.

Krysiu moja hoya multiflora też coś marnie rosła. Przyciąłem ją by się zaczęła krzewić bo same badyle zostały. Nawet nie mogłem jej ukorzenić w wodzie. Gdzie innym razem nie było z tym najmniejszego problemu. NO zobaczymy co to będzie

Kociaste masz cudne, juz nawet nie dlatego że rude, chociaż u mnie rude zawsze mają pierwszeństwo. Zawsze marzył mi się rude ale więcej już nie moge mieć nawet jeżeli byłby rudy. Tak samo z koni najbardziej podobają mi się kasztany. Jakos jestem spaczona na rude.

Roślinki rosna u Ciebie niesamowicie, nie wiem jak to robisz. Ja staram się dbać ale tak mi nie wychodzi. Hojki od Ciebie rosną bardzo ładnie za wyjątkiem tej jednej co stoi w miejscu. Gdybyś kiedyś miała nadmiar tych z czerwonymi listkami, to chętnie bym przyjęła. Nigdy nie sądziłam że jest tyle odmian, u nas w sklepach czy ogrodnictwie nie ma takich cudeniek. Na razie moje storczyki i hoje gniotą się na parapetach, ale jak wymaluje poddasze i wyprowadzeniu się syna z synową to wszystko przeniesie się na górę. Tam będą miały lepsze warunki: więcej światła, więcej miejsca i koty nie będą tam buszowały.

Dobrze zrobiłeś Michałku, brawo! Chyba będę musiała swoją multiflorę zasilić Biohumusem, bo mi marnieje. Postawiłam ją teraz ZA firanką okna zachodniego i chyba odżywa (ma troszkę ciemniej i jakby nieco chłodniej, bo nie pali jej tak bezpośrednie słońce). Wcześniej stała na oknie zachodnim przy samej szybie i bez osłony przed słońcem, więc.... Na razie oczekuję nowego nabytku czyli hoi cv.Bent. Marzy mi się jeszcze hoja siariae red form i pachyclady (odmiany: red i white). Na nowo poluję na valmayorianę, bo ta coś nie zaakceptowała warunków panujących w moim domu.


Ewuś, rozejrzę się z lekka i sprawdzę co da się chlasnąć z tych hoi o których piszesz. Zaś, co do kotów... to lada moment trzeba będzie wymieniać drapak na nowy, bo nasz postrzelony Toffik swoim wściekłym skakaniem po nim, niemal go rozwalił i biedak ledwo się trzyma. Aż strach pomyśleć co to by było gdyby ten drapak nie był przymocowany śrubami do ściany?!? Pewnie już dawno bym zarobiła w sachułkę gniazdkiem z drapaka!

Ale się cieszę, bo właśnie przyszły do mnie hojki: cv.Bent, heuschkeliana pink i heuschkeliana yellow. Fotki wstawię ciut później, bo teraz muszę potuptać do kwiaciarni po jakieś fajne doniczuszki dla nich.

Krysiu razem z Tobą się raduję i czekam na pokaz zarówno roślinek jak i doniczek nowych,doniczki też cieszą i zdobią

Mam nadzieję że znajdę jakieś fajne ''domki'' dla moich hojek. Zastanawiam się tylko czy puścić heuschkelianę jako pnącą czy jako zwisłą wersję? Zwisła chyba fajniej będzie wyglądała, a i na stojące hojki już u mnie niemal miejsca brak.

Niech zwisa tworząc piękną ścianę zieleni