Forum Ogrodnicze Oaza

Hej Krysiu!
Musze Ci się pochwalić! Dzisiaj spotkałam posłańca pewnej Dobrej Wróżki i dostałam niesamowitą przesyłkę!!!
Kochana, nawet nie wiesz jak ja się ucieszyłam. Tym samym stałam się szczęśliwą posiadaczka 9 nowych, przepięknych Hojeczek i jednej zieleniny o niewdzięcznej nazwie z nasieniem na końcu…


Oczywiście pół dnia sadziłam, umieszczałam w wodzie, przestawiałam, spisywałam, oglądałam… A teraz muszę się już uspokoić bo przecież Szkodnika muszę wykąpać i położyć spać a to z hojkami nie idzie dzisiaj w parze...

Kochana Wróżko- bardzo Ci dziękuję raz jeszcze i mam nadzieje, że kiedyś będę w stanie Ci się odwdzięczyć!!!

Wiesz Aguś, tak się składa, że tą dobrą wróżkę znam osobiście. Ona lubi się cieszyć czyjąś radością A odwdzięczać się nie musisz. Może kiedyś ja coś sobie upatrzę u ciebie, więc... A teraz po prostu o nie dbaj!



Tolciu, wyjęłaś mi nazwę z ust. Tak, to jest Kama - piękny wielkokwiatowy skrętnik!! Chętnie obok niego bym widziała pana Clio (muszę go upolować na all.), tworzyliby piękny wielkokwiatowy duet! Pasowałby do nich DS-Estet lub pani Izolda

Kerstin2309 wrote: Dbam, dbam. Jak R przyjedzie to pewnie powie, że lepiej dbam o rośliny i koty niż o niego i Szkodnika...

Nie będzie aż tak źle. Dawaj szybko fotki świeżynkowe twoich podopiecznym na swoim wącie.

Piękne kwiaty Kasiu

Kasia,Krysia mała różnica

Aniu, bardzo Ci dziękuję i mam nadzieję, że będziesz u mnie częstym gościem.

Sebek, tak naprawdę to nie lubię pewnej formy mojego imienia czyli: Kryśka. A Kryyy-styyyy-naaa ciągnie się, jak niekończące się spagetti z olejem. Blee! Wolę jak się do mnie mówi: Krysia. Ale mogę być i Kasia - podoba mi się!

Patrz jak to jest....ja tez nie lubię swojego imienia...dlatego wolę forumową Tolę

Coś w tym jest ja też nie lubię swojego ciągnie się jak flaki w oleju

No to witajcie w Klubie Imiennie Niezadowolonych!!

Ja przez te flaki z olejem częściej używam Aga niż Agnieszka...

Właśnie mój zbiorek hojkowy powiększył się o kolejne wymarzeńce. No, ale zobaczyć flavidę na żywca... ochy i achy - to za mało!!
Moje oczo-gałki zachwycają się teraz jej widokiem bez opamiętania!! Jest taka piękna, że miałabym chęć ją schrupać
Szczodremu wróżkowi śliczniście dziękuję!

Szczęściara…

No, teraz to mi się chce żyć!!

Krysiu, wymiękłam przy Twojej kerrii!!!
Na jakim oknie ona stoi?
Moja jedna na północno-wschodnim i słońce ma tylko bardzo rano. Druga na południowym z cieniowaniwm balkonu w południe. Żadna nie kwitnie mimo nawożenia A takie piękne kwiaty mają
Czy to aldrichii ode mnie tak się puściła?

Tak Uleńko, to Aldrichii od Ciebie. Jest mi taką radością że hej! A te jej limonkowe listki mnie rozmiękczają wewnętrznie. Dużą większość hoi które otrzymałam wsadziłam do hydro i może to jest efekt ich tempa wzrostu. Dzisiaj też przesadzę Lauterbachii do hydro, bo mi w ziemi listek coś żółknąć zaczyna.
A jeśli chodzi o Kerrii to stoi sobie z lewej strony (jako pierwsza roślinka na parapecie) centralnie wschodniego okna, więc ma słoneczko niemal do godziny dwunastej. Prowadzę ją w hydro, ale używam zwykłych nawozów do roślin kwitnących, tylko zmniejszam dawkę o 1/4 niż jest zalecana. Nic szczególnego z nią nie robię; jedynie uzupełniam wodę wtedy, gdy tej roślince zabraknie. Kerrii jest rośliną słonkolubną, więc...

A jak tam panienki ode mnie? Ruszyły się, nie przynoszą mi wstydu?

Tak,jak przypuszczałam... mojej aldrichii na dobre tylko wyszło to przycięcie. Wypuściła nowe listki w dwóch miejscach.
Nicholsoniae pięknie się puszcza
Macrophylla także puszcza listki
Arnotiana i vittelinoides zastanawiają się jeszcze

A ja moją lauterbachii wsadziłam do ziemi z drenażem keramzytowym na dole doniczki. Jedna zgubiła całkiem listki, ale ta odmiana podobno tak ma i nie wyrzuciłam pędu. Teraz wypuszcza już listek. Trzeba wziąć ją na przetrzymanie

A powiedz Krysiu, jak tam cumingiana? Jakaś oporna ta odmiana w rośnięciu u mnie.
Natomiast moja davidcumingii szykuje się do kwitnienia

U mnie Davidcumingii wypuściła dwa listki i... stanęła sobie by odpocząć Cumingiana pięknie mi idzie do góry i rośnie wspaniale. Jak będzie rosła w takim tempie, to ją tego roku wiele razy będę mogła przycinać (jutro wstawię jej fotkę). Moja Macrophylla stanęła i się namyśla, zaś Nicholsoniae po przycięciu i przeniesieniu w hydro ruszyła do przodu. Podobnie i Purpureofusca. Vittelinoides zaś, zasuszyła mi dwa młode pędy (może miała za dużo słoneczka przez szybę?)

Urszulko, jak Ci Davidcumingii zakwitnie, to wstaw jej buźkę na hojowych, dobrze?! U mnie Arnotiana wyprodukowała pędziki kwiatowe i dalej...''stop''. Złośnica ćwiczy moją cierpliwość.