Forum Ogrodnicze Oaza

Prawda, Ewciu....DO WIOSNY
Ale, nie mogłam długo zasnąć a jak dzisiaj wstałam to....wystawiłam trochę skrętniczków z powrotem na werandę
Nawet nie chcę komentować swojego postępowania
A za oknem szaro, buro i mokro ...normalnie...gastronomiczna pogoda...

Jeszcze jest tak .....z Rubensem w roli głównej

śliczne!
też sie zastanawiam czy już balkonów do domu nie wnosić-coraz chłodniej wieczorem...

No, no, no, Toleńko, sugerując się ;zdjęciem; w Twoim poście to zima, mrozy, a szczególnie zawierucha imać się Ciebie nie będzie

Żeby to tak mogło być, Ewciu
Jutro podłączę dodatkowe oświetlenie nad szerokim parapetem

Wygląda tak:

O jeee... Kiedyś, kiedyś, w minionym ustroju hodowałam skrętniki, które uważam za wyjątkowo wdzięczne kwiatki. Nawet te NNy z tamtych czasów, skromne, słabo kwitnące. Cieszyłam się z każdego nowo pozyskanego koloru.
Teraz, miedzy innymi z powodu koczowniczego "rozdwojenia jaźni" dążę do parapetowego minimalizmu, można rzec, ze zmierzam do... kurzu na parapetach, co nie przeszkadza mi wybałuszać oczu na takie kolekcje. Podziwiam i gratuluje!

Dawno mnie tu nie było.tolu jaki polecasz nawóz na teraz, waham się z zamówieniem i już nie wiem co mam wybrać.

Kiwi, nie chciałabym brać na swoje barki odpowiedzialności tak ogromnej
Jednakże, mijający sezon, jest w moim odczuciu potwierdzeniem, że nawożenie naprzemienne zdało egzamin celująco.
Ale, jak to zwykle bywa ze zdobywcami: gdy pokonasz jeden szczyt zaczynasz marzyć o kolejnych
Stąd mój zakup nowego nawozu.
Czy będzie to kolejny sukces? Zobaczymy za rok
Jedno jest pewne: część z odmian będę prowadziła zasilając naprzemiennie.Jednakże większość będę karmić tym nowozdobytym

Zdjęcie specjalnie dla Kasi 1980



(zdjęcie z netu)

kiwi422 wrote:
Kochana, żle Ciebie zrozumiałam...na teraz.....tylko taki, który pozwoli skrętnikom spokojnie wejść w zimowy czas, są dwie opcje:
- zbalansowany typu 1:1:1,
- z przewagą potasu (sprzyja odkładaniu cukrów, zwiększa odporność roślin na zimno, suszę oraz choroby)

A jeszcze muszę się pochwalić moją nową wystawką (nie mogę się napatrzeć).
Zdjęcia robione w odstępach czasowych i z różnej perspektywy

Skrętniki i fiołki przepiękne!!!!
Ja do nich szczęścia nie mam - uśmierciłam już parę fiołków , ale może kiedyś jeszcze spróbuje z nimi

Witaj, Runka
Tia...zanim się człowiek nauczy...to niestety ...zawsze będą jakieś straty bo, najlepszym nauczycielem jest doświadczenie a zdobywamy je w "ogniu walki"
Dlatego, nie porzucaj marzeń Warto mieć swoją krainę szczęśliwości

Tola bardzo dziękuję, buziaczki

Uwielbiam oglądać skrętniki w takiej masie. A Twoje Toleńko zdjęcia przyprawiają o skrętnikowy zawrót głowy.

Witaj Tolu u mnie resztki pelargonii na balkonie, dlatego dosadzam już wrzosy, żeby choć trochę koloru zatrzymać na ta okropna pluchę. Nie cierpię zimnych mokrych i ciemnych dni, dlatego i na parapetach w domu fiołki muszą być!

I bardzo słusznie Broja Przy odpowiednim traktowaniu będą kwitły do Nowego Roku